Jerzyki to naturalny, ekologiczny sposób walki z komarami. Instalując budki dla nich, które zapewne w ciągu paru lat zapełnią się ptakami, zadbamy o to by zmniejszyć populację uciążliwych owadów latających, które często występują w dużych ilościach w mieście. W tym roku było ich wyjątkowo niewiele z powodu m.in. długotrwałej suszy, ale każdorazowo po deszczach dało się zauważyć zwiększenie populacji latających i kłujących komarów. Nie licząc więc na to, że co roku będzie tak sucho, warto zadbać o zwiększenie populacji ptaków, które żywią się komarami.
Jednocześnie z drugiej strony, 25% puli projektu ma być przeznaczone na hotele dla dzikich zapylaczy, w tym dla samotnych pszczół murarek, które sprawią, że nasze kwiaty, krzewy i drzewa owocowe będą rodzić więcej owoców, dzięki skuteczniejszemu zapylaniu. Takie pożyteczne owady nie mają zbyt wiele miejsc w mieście, gdzie mogą przezimować, stąd tego typu hotele robią się coraz popularniejsze i są świetną alternatywą dla dzikich zapylaczy
25 proc. puli projektu ma być przeznaczone na hotele dla dzikich zapylaczy, w tym dla samotnych pszczół murarek, które sprawią, że nasze kwiaty, krzewy i drzewa owocowe będą rodzić więcej owoców, dzięki skuteczniejszemu zapylaniu. Takie pożyteczne owady nie mają zbyt wiele miejsc w mieście, gdzie mogą przezimować, stąd tego typu hotele robią się coraz popularniejsze i są świetną alternatywą dla dzikich zapylaczy.
Jerzyki to małe ptaki, które potrafią zjadać nawet po kilka tysięcy muszek i komarów dziennie. Projekt nr 481 (pula małych projektów do 150 tys. zł) zakłada zainstalowanie kilkuset budek przystosowanych do potrzeb tych ptaków oraz utworzenie kilkudziesięciu hoteli dla dzikich zapylacz, w tym dla pszczół samotnic murarek.
Jerzyki to naturalny, ekologiczny sposób walki z komarami. Instalując budki dla nich, które zapewne w ciągu paru lat zapełnią się ptakami, zadbamy o to by zmniejszyć populację uciążliwych owadów latających, które często występują w dużych ilościach w mieście. W tym roku było ich wyjątkowo niewiele z powodu m.in. długotrwałej suszy, ale każdorazowo po deszczach dało się zauważyć zwiększenie populacji latających i kłujących komarów. Nie licząc więc na to, że co roku będzie tak sucho, warto zadbać o zwiększenie populacji ptaków, które żywią się komarami.
Jerzyki to naturalny, ekologiczny sposób walki z komarami. Instalując budki dla nich, które zapewne w ciągu paru lat zapełnią się ptakami, zadbamy o to by zmniejszyć populację uciążliwych owadów latających, które często występują w dużych ilościach w mieście. W tym roku było ich wyjątkowo niewiele z powodu m.in. długotrwałej suszy, ale każdorazowo po deszczach dało się zauważyć zwiększenie populacji latających i kłujących komarów. Nie licząc więc na to, że co roku będzie tak sucho, warto zadbać o zwiększenie populacji ptaków, które żywią się komarami.
Jednocześnie z drugiej strony, 25% puli projektu ma być przeznaczone na hotele dla dzikich zapylaczy, w tym dla samotnych pszczół murarek, które sprawią, że nasze kwiaty, krzewy i drzewa owocowe będą rodzić więcej owoców, dzięki skuteczniejszemu zapylaniu. Takie pożyteczne owady nie mają zbyt wiele miejsc w mieście, gdzie mogą przezimować, stąd tego typu hotele robią się coraz popularniejsze i są świetną alternatywą dla dzikich zapylaczy25 proc. puli projektu ma być przeznaczone na hotele dla dzikich zapylaczy, w tym dla samotnych pszczół murarek, które sprawią, że nasze kwiaty, krzewy i drzewa owocowe będą rodzić więcej owoców, dzięki skuteczniejszemu zapylaniu. Takie pożyteczne owady nie mają zbyt wiele miejsc w mieście, gdzie mogą przezimować, stąd tego typu hotele robią się coraz popularniejsze i są świetną alternatywą dla dzikich zapylaczy.Jerzyki to małe ptaki, które potrafią zjadać nawet po kilka tysięcy muszek i komarów dziennie.
Projekt nr 481 (pula małych projektów do 150 tys. zł) zakłada zainstalowanie kilkuset budek przystosowanych do potrzeb tych ptaków oraz utworzenie kilkudziesięciu hoteli dla dzikich zapylacz, w tym dla pszczół samotnic murarek.
- Jerzyki to naturalny, ekologiczny sposób walki z komarami. Instalując budki dla nich, które zapewne w ciągu paru lat zapełnią się ptakami, zadbamy o to by zmniejszyć populację uciążliwych owadów latających, które często występują w dużych ilościach w mieście. W tym roku było ich wyjątkowo niewiele z powodu m.in. długotrwałej suszy, ale każdorazowo po deszczach dało się zauważyć zwiększenie populacji latających i kłujących komarów. Nie licząc więc na to, że co roku będzie tak sucho, warto zadbać o zwiększenie populacji ptaków, które żywią się komarami - przekonuje Marcin Maserak, lider projektu.
Wszystkie komentarze