Ulica Jedności Narodowej (przedwojenna Matthiastrasse, do 1956 roku ulica Marszałka Stalina, w czasie 'Października' próbowano ją przemianować na Bohaterów Węgierskich lub Przyjaźni Polsko-Węgierskiej to jedna z głównych arterii Przedmieścia Odrzańskiego.
Stosunkowo mało ucierpiała w czasie oblężenia Festung Breslau, tutejszy zespół starych czynszówek to unikat w skali kraju.
Fot.Tomasz Szambelan Agencja Gazeta
Pod numerem 51/53 stoi kamienica zbudowana według projektu Alvina Wedemanna w latach 1914-1915. Wcześniej na tej parceli znajdowały się stajnie i wozownie, rzeźnia (przekształcona w 1903 roku w pralnię) oraz masarnia.
Wedemann, architekt i właściciel firmy budowlanej, miał spore wzięcie, projektował banki (na przykład przy Ofiar Oświęcimskich 41-43), domy handlowe (Gabrieli Zapolskiej, dziś urząd miejski), wille (Racławicka 36-38).
Kamienica przy Jedności Narodowej robi wrażenie monumentalnej, choć jest mocno zniszczona. Warto wejść do bramy - sień ma ściany wyłożone szkliwionymi płytkami, z wizerunkami barana, żmii, jaszczurki, pająka snującego sieć i owocującej jabłoni.
Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
Sienie wejściowe i klatki schodowe w starych kamienic to dziś najczęściej obraz nędzy i rozpaczy. Cuchnące moczem, okryte liszajami farby olejnej w kolorze 'średni orzech', sypiące przechodniom na głowę kawałki stiuków. A przecież kiedyś pełniły nie tylko funkcje komunikacyjne. Zapraszały do wnętrza, zadziwiały bogactwem (wiadomo było przy wejściu, że nie byle kto tu mieszka...), dawały złudzenie pałacowego przepychu.
Ustawy budowlane obowiązujące we Wrocławiu podawały minimalne wymiary sieni.
Na przykład kamienica, która miała front szerszy niż 11,3 m, a mniejszy niż 15,7 m, musiała mieć - zgodnie z ustawą z 1864 roku - sień o minimalnej szerokości niemal dwóch metrów. Liczba elementów dekoracyjnych nie była limitowana.
Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
Posadzki robiono najczęściej z drewna lub płytek ceramicznych, układanych w skomplikowane, dywanowe wzory. Ściany obkładano drewnianymi boazeriami lub ich stiukowymi imitacjami, wyżej szły pilastry dzielące ścianę na płyciny i podtrzymujące belki 'kasetonów' na suficie.
Wszystkie komentarze