World of Wanderlust to w wolnym tłumaczeniu "świat niepohamowanego zamiłowania do wędrówek". 23-letnia Australijka Brooke Saward uczyniła z wędrówki sposób na życie, a nawet na zarabianie pieniędzy. Dzień po ukończeniu studiów kupiła bilet w jedną stronę do Londynu i od tego czasu podróżuje po świecie.
W 2014 r., po roku od założenia, "World of Wanderlust" został uznany za najlepszy blog o podróżach przez portal lotniczy Skyscanner. Saward opublikowała też swoje opowieści w formie książki.
Słynna blogerka była też w Polsce. Odwiedziła Warszawę, Kraków i Wrocław. Rezultatem jej podróży był post pod tytułem "Czy to najładniejsze polskie miasto? Dlaczego warto wybrać się do Wrocławia".
Co zauroczyło Brooke Saward w naszym mieście? Przeczytajcie.
"Wiele budynków na malowniczej wrocławskiej starówce jest pomalowane na jasne kolory, które odzwierciedlają młodzieżową atmosferę miasta. Kolory Wrocławia ożywiają miasto nawet w najbardziej ponure zimowe dni" - pisze Brooke Saward na blogu. Jej słowa są zilustrowane kolorowymi zdjęciami miasta.
Wpis na blogu wywołał lawinę komentarzy. "Jako osoba urodzona we Wrocławiu, nigdy nie czułem się tak dumny z mojego miasta" - komentuje Lukas.
"Wrocławskie Stare Miasto to labirynt brukowanych uliczek, strzelistych wież kościelnych i pomalowanych na intensywne kolory elewacji. To dzielnica, w której znajduje się większość zabytków i średniowiecznej architektury miasta. Najlepiej zatrzymać się na nocleg właśnie na Starym Mieście" - przekonuje Brooke Saward.
Autorka bloga pisze, że najlepszy sposób na zwiedzanie Wrocławia to zagubić się w labiryncie malowniczych uliczek.
"Wrocław ma własną wyspę kościołów. Jeśli wybierzecie się tam na spacer o zmierzchu, być może będziecie mieć szczęście spotkać latarnika zapalającego gazowe latarnie. To bardzo magiczne przeżycie" - poleca Brooke Saward.
Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
"Wrocław jest jednym z czołowych ośrodków akademickich w Polsce. Mieści się tu kilka uniwersytetów, z których największy jest Uniwersytet Wrocławski. Młodzi ludzie przyjeżdżają tu na studia nie tylko z tego powodu, ale również ze względu na tutejszy barwny i kulturalny styl życia" - pisze autorka bloga "World of Wanderlust".
Brooke Saward poleca też spacer szlakiem budynków Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jak zdradza Brooke Saward na swoim blogu, Wrocław jest zamieszkany nie tylko przez istoty ludzkie.
"We Wrocławiu jest już ponad 300 krasnali rozproszonych po całym mieście, a ich populacja stale rośnie. W czasach, gdy Polska była pod kontrolą Związku Radzieckiego, krasnale stały się symbolem wywrotowego ruchu nazywanego Pomarańczową Alternatywą. Przeciwko opresji systemu protestowano wtedy za pomocą żartów. Polowanie na krasnale to dobry pomysł na spędzenie popołudnia we Wrocławiu" - zachęca blogerka.
"Mimo że Wrocław jest największym miastem w Polsce Zachodniej, to wielu podróżników omija go i woli zwiedzić Warszawę albo Kraków. Dlatego Wrocław zachował dużo lokalnego uroku i autentycznej gościnności. A mniej turystów oznacza lepsze kadry na zdjęciach" - podsumowuje Brooke Saward na blogu "World of Wanderlust".
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze