Odtworzyć syrenę
Obecnie mechanicy rekonstruują PRL-owską syrenę sport. Zakładają, że jej prototyp będzie gotowy w ciągu 10 miesięcy. To trudne zadanie, ponieważ dokumentacja techniczna, która się zachowała, jest niekompletna.
Podobno w 1960 r. po prezentacji modelu syreny sport Władysław Gomułka dopatrzył się w nim 'tęsknoty do kapitalistycznych zbytków' i określił go jako 'przejaw niezdrowego zachwytu dekadenckim Zachodem'. Syrena nigdy nie została wprowadzona do seryjnej produkcji i szybko zakończyła swój żywot w niejasnych okolicznościach.
Teraz samochód chce zrekonstruować producent żołądkowej gorzkiej, który do tego celu wynajął właśnie Bojar Tuning.
- Jeszcze nikomu do tej pory nie udało się w stu procentach zrekonstruować tego niepowtarzalnego modelu. Organizatorzy akcji mają przed sobą trudne zadanie, informacje techniczne na temat prototypu są naprawdę szczątkowe - zaznacza Patryk Mikiciuk, dziennikarz motoryzacyjny. - Jestem bardzo ciekawy efektów pracy nad tym projektem - dodaje.
Modelem bazowym do syreny został triumph spitfire, którego rozstaw osi został przedłużony o 18 cm. Teraz dokładnie odpowiada wymiarom syreny. Triumph użyczył syrenie także serca, czyli silnika o pojemności 1500 cm sześc.
? Układ silnika to kolejny problem, z którym przyszło nam się zmierzyć. Konstruktorzy syreny sport specjalnie obniżyli maskę, by zmieścił się silnik syreny 101. Chcieliśmy też zastosować nowoczesną, czterosuwową jednostkę napędową. W naszym wypadku wymusiło to obniżenie o 8 cm silnika, wymianę chłodnicy czy poduszek mocujących skrzynię biegów, by nie zaburzać kąta nachylenia silnika - mówi Jan Łukasiak, koordynator projektu.
Wszystkie komentarze