Oto Mrukol. Zawsze na nas tak paczy, jak coś spsocimy, i karci nas wzrokiem. Nadesłała: Asiorex87

Cztery z ośmiorga kociąt z wrześniowego miotu - rozrabiaki, jakich mało. Niestety mieszkam przy bardzo ruchliwej drodze i szukam dla nich spokojniejszej okolicy, na razie dom z ogrodem znalazł jeden. A wszystko przez to, że przyszła do mnie kotka, która przez dwa lata nie miała kociąt, ale jak 'wydobrzała', to w zeszłym roku obdarzyła nas najpierw czwórką, a zaraz potem ósemką kociąt. Już jest wysterylizowana, teraz muszę zadbać o jej potomstwo. Do tego mam jeszcze 16-letniego psa, który toleruje to całe kocie towarzystwo. Nadesłała: Anna Duchnowska

Oczy mojej kotki Misi. Nadesłała: Magdalena Kaleta

Kotka nazywa się Milka - ze względu na swój 'krowi' wzór i kolor sierści. Uwielbia takie norki, jak na zdjęciu. Jest też idealnym kocim modelem do zdjęć, ma błogie życie modelki arystokratki w naszym domu. Nadesłał: Łukasz Brzezinka

Nasz kot Max ma dziewięć miesięcy i jest krótkowłosym brytyjczykiem. Obecnie mieszka w Niemczech, ale jest rodzonym wrocławianinem. Jest bardzo wesołym i ciekawskim kociakiem, kocha zabawy w berka ze swoimi rówieśnikami. Nadesłała: Diana Slupinska

Małpa siedzi przechylona niczym krzywa wieża w Pizie i paczy. Nadesłał: Maciej Żmudziński

Maniek uwielbia spać po 16 godzin dziennie, a pozostałe 8 godzin spędza na niewiarygodnej aktywności, która najczęściej wypada w nocy (biega, buszuje, skacze po szafach, wchodzi do szuflad). Uwielbia paczeć na lejąca się wodę z kranu ? czasami sam z siebie wkłada głowę pod lejący się strumień wody. Maniek jest wyjątkowym kotem, a ja jestem jego wyjątkowym służącym. Nadesłał: Rafał Kalinowski

Moja cudowna kotka perska o imieniu Maja. Ma sześć lat i jest największym włochatym przyjacielem naszej rodziny, a szczególnie naszego 19-miesięcznego synka Maćka, któremu pozwala ze sobą robić wszystko. Nadesłała: Aleksandra Gil

Kotka Majka zabijająca wzrokiem fotografa, który podglądał nasze przytulanie. Nadesłała: Iwona Zielińska-Frołow

Spojrzenie a la błagalne oczy kota ze 'Shreka'. Jedno jedyne zdjęcie, na którym mój kot nie udaje, że nie widzi aparatu, niestety zrobione telefonem, więc poszło po jakości, ale bydlę, które śpi mi teraz na kolanach, jest cudowne i kochane. Nawet nie proście - nie oddam wam go. Pozdrawia was własność Macieja ( bo to ja jestem jego, nie on mój...). Nadesłał: Lhamrouni
Wszystkie komentarze