Jeden sklep obuwniczy w Steel Oak Plaza gra dwa sklepy. Pierwszy to prawdziwy Deichmann z butami tej firmy, ale tylko w niektórych scenach. W pozostałych te same buty widać na witrynie innego sklepu, już tylko filmowego - Modern Style Stylish Shoes & More.
- Deichmann z góry zdecydował się podpisać z nami umowę, nie oglądając serialu. Pozostałe marki na razie są fikcyjne. Ale jeśli zgłosi się firma, która chciałaby, żeby w naszej filmowej galerii pojawiło się jej stoisko, nic nie stoi na przeszkodzie - mówi Monika Salińska, producent wykonawczy 'Galerii'.
Nazwy powstały podczas burzy mózgów w zespole złożonym z reżysera, scenografa, grafika i dekoratora. Domenique Van Conte, MBS The Bike System, Bartolli, Kanzi, Lou Perry, Prosport, Escape - Professional Extreme Equipment. Wszystkie obcobrzmiące. Jak sklep z ubraniami, to Laura Boutique, jak kwiaciarnia, to Orchidee Papillon. - No tak, jesteśmy tacy bardziej międzynarodowi - przyznaje scenograf serialu.

Tworząc niektóre nazwy, filmowcy puszczali oko do widzów. Najlepszym przykładem są symbole kart kredytowych obsługiwanych przez jeden ze sklepów. Oczywiście wszystkie fikcyjne, ale kojarzą się w oczywisty sposób, skoro na jednej z nalepek są dwa barwne przenikające się koła, a nazwa zaczyna się na 'M'. Poniżej oczywiście logo głównego konkurenta - karty na 'V'.
- Ale wszystkie czcionki są kupione przez nas, sprawdzaliśmy też w urzędzie patentowym, czy ktoś ich nie zastrzegł - mówi scenograf. - Natomiast my naszych nazw nie zastrzegaliśmy. Jeśli ktoś nazwie swój salon z bielizną 'Salome', to prosimy bardzo, przecież dla nas to tylko reklama - dodaje producentka.
Wszystkie komentarze