George Michael, czyli Georgios Kyriacos Panayiotou, syn greckiego emigranta i angielskiej tancerki, pierwszy zespół założył w wieku szesnastu lat, była to formacja The Executive grająca ska. Rok po jej rozwiązaniu, czyli w 1980 roku, wraz z kolegą z tego składu Andrew Ridgeleyem powołał do życia Wham!, duet, który stał się początkiem jego drogi na szczyty.Prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazała się ich druga płyta "Make It Big" z 1984 roku i dwa megahity: "Careless Whisper" i "Wake Me Up Before You Go-Go". W teledysku do pierwszego George'a widać w eleganckiej bluzie dresowej i czapce z daszkiem czy idealnie skrojonej marynarce, z kolei w klipie do "Wake Me..." tańczy w białych spodniach i koszulce oraz kolorowych, sportowych ciuchach, do tego opalenizna i bujna czupryna.
Wiele mam właśnie w nim widziało ideał chłopaka dla swoich córek: uśmiechnięty, zadbany, utalentowany. I bogaty, bo "Make It Big" pokryło się w Stanach Zjednoczonych aż sześciokrotnie platyną (ponad 6 mln egzemplarzy), a w Wielkiej Brytanii cztery razy (ponad 4 mln płyt). Kiedy po świetnie przyjętych koncertach (w tym występach w Chinach), wydawało się, że duet stanie się fabryką przebojów na lata, George i Andrew postanowili skończyć współpracę. Ten drugi wycofał się z show-businessu, pierwszy postanowił grać pod własnym nazwiskiem, na które pracował już w Wham! - za "Careless..." otrzymał nagrodę Brytyjskiej Akademii Kompozytorów i Tekstopisarzy (był jej najmłodszym laureatem), wziął też udział w Band Aid, charytatywnym zespole Boba Geldofa, który pomagał głodującym Etiopczykom.
Karierę solową rozpoczął od duetu z Arethą Franklin i przeboju "I Knew You Were Waiting", który zwiastował zmianę wizerunku: zamiast kolorowo ubranego chłopca z Wham! pojawił się ukryty za dużymi przeciwsłonecznymi okularami, nieogolony i ubrany w skórzaną kurtkę mężczyzna.
Przemianę potwierdził na pierwszym solowym albumie "Faith" z 1987 roku, a jeansy, skóry, zarost, a przede wszystkim śmiały teledysk do piosenki "I Want Your Sex" pokazały, że muzyk ostatecznie zrywa z cukierkowym, roztańczonym elegancikiem. Przemiana i nowa muzyka przyniosły mu m.in. American Music Awards i Grammy.
Wydana trzy lata później "Listen Without Prejudice Vol. 1" z hitem "Freedom! 90" to zapowiedź kolejnej metamorfozy: do głosu powoli dochodziła elegancja spod znaku idealnie skrojonych garniturów i artystycznych teledysków. Pomysł znów okazał się trafiony i muzyk odebrał kolejne Grammy.
Po przerwie spowodowanej procesem sądowym z firmą Sony Music i osobistą tragedią (jego partner zmarł na udar mózgu) wokalista wyciszył się jeszcze bardziej i w 1996 roku powrócił ze spokojną, jazzującą płytą "Older", na której prezentuje taki wizerunek, jaki dziś znamy: eleganckie ciemne kreacje, krótki, męski zarost i krótkie włosy. W podobnym muzycznym klimacie utrzymane są jego kolejne płyty: składanka "Ladies & Gentelman", "Songs from the Last Century" z coverami znanych przebojów oraz wydana w 2004 roku "Patience": zamiast po taneczne rytmy sięga po swing, jazz, spokojny pop i ballady. Mimo pogłosek o chęci wycofania się artysty ze sceny, pozostawało tylko kwestią czasu zaproszenie orkiestry symfonicznej i podanie swoich piosenek w takiej właśnie oprawie.
Trasa koncertowa ruszyła 22 sierpnia występem w Operze Praskiej: balladowy nastrój, wysmakowane aranżacje i intymny klimat wypełniły ponaddwugodzinny, dwuczęściowy recital gwiazdy. Tournée obejmuje kilkadziesiąt występów w całej Europie w renomowanych i znanych salach koncertowych, największy z nich to sobotni występ na nowym wrocławskim stadionie na Maślicach pod gołym niebem z orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej. George Michael wystąpi w sobotę na Stadionie Wrocław, aleja Śląska 1, o godz. 20.30. Otwarcie bramek o godz. 17.30. Bilety dostępne są na www.stadionwroclaw.pl.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze