Józef Pawłowski
Urodził się pod Warszawą, jednak historia jego rodziny od zawsze związana jest ze stolicą.
W stronę teatru pchnął go po części przypadek, a po części serce. Ale, jak mówi, ani jedno, ani drugie nie zadziałałoby chyba, gdyby nie jego profesorka języka polskiego, która zmusiła go do uczestnictwa w konkursie recytatorskim. Każdy kolejny krok w stronę aktorstwa pociągał następny i utwierdzał go w przekonaniu, że właśnie to jest jego marzeniem, powołaniem i sposobem na życie. Od dwóch lat jest studentem Akademii Teatralnej w Warszawie. W chwilach wolnych od nauki i pracy ucieka w góry, które dają mu poczucie wolności, odrobinę samotności i wyciszenia.
W konkursie zaśpiewał piosenki Serge?a Gainsbourga i Nicka Cave?a.
Wszystkie komentarze