Manhattan, czyli sedesowce (1967-1975)
Projekt zespołu budynków przy pl. Grunwaldzkim należy dziś do najbardziej charakterystycznych miejsc Wrocławia. Jest uważany za jedno najbardziej wyrazistych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych polskich dzieł architektury drugiej połowy XX wieku.
Zbigniew Nowak, 1974, zbiory: Ośrodek Pamięć i Przyszłość
- Gdy powstawał, był przejawem niezgody na powtarzalność, i choć oryginalność ucierpiała w zderzeniu z technologiczną niemocą i bylejakością, to do dziś jest to architektura wyjątkowa - uważają kuratorzy wystawy "Patchwork".
Zbigniew Nowak, 1973, zbiory: Ośrodek Pamięć i Przyszłość
W 1972 w partii zapadła decyzja o wyburzeniu budynków. Jednak po tym, jak projekt został dobrze przyjęty na wystawie architektury w Paryżu, wycofano się z tego pomysłu.
Stefan Arczyński, 1977, zbiory: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Zastosowano prefabrykaty, co pozwoliło na plastyczną, rzeźbiarską strukturę. Z prefabrykatów zbudowano także balkony i charakterystyczne otwory okienne, od których wzięła się nazwa sedesowce. Elewacja wieżowców miała być wykonana z białego betonu. We wnętrzach balkonów Grabowska-Hawrylak zaprojektowała ściany pokryte cegłą klinkierową i okładziną, wykonaną z ciemnego drewna. Między nimi umieściła donice, z których wyrastałyby pnące rośliny.
Wszystkie komentarze