Więcej
    Komentarze
    Urodzilem sie w powojennym Wroclawiu w kamienicy przy ul.Wybrzeze Slowackiego 8-5. To chyba najpiekniejsze miejsce we Wroclawiu. Z okien jest panorama na kilkanascie kilometrów w góre Odry, po lewej na Most Grunwaldzki. To jest jeden z niewielu kwartalów kamienic ocalalych w czasie oblezenia w tym rejonie. Niestetety w latach 70-tych doszly nowe zniszczenia. Pobudowano jakby trase szybkiego ruchu przez Pl.Spoleczny az na Most Grunwaldzki z nowymi szerokimi jezdniami i wiaduktami. Wyburzono wtedy sporo pieknych secesyjnych kamienic. Inne wskutek duzego ruchu samochodów ciezarowych same zaczely sie rozpadac. Tak w latach 80-tych rozebrano zachodnia (blizej Rynku) strone ul.Mazowieckiej. Jeszcze w licemu chodzilem na obiady do Restauracji "Zlota Kaczka", w której stolowali sie tez pracownicy Urzedu Wojewódzkiego. Byla na rogu wtedy Alei Slowackiego i ulicy, która dzisiaj juz nie istnieje, usytuowana w secesyjnej kamienicy z wiezyczkami. Na google.map kazdy moze obejrzec : Wybrzeze Slowackiego 8,7,6,5. Dla mnie jest niepojete, ze kamienic przy Wybrzeze Slowackiego 5,6,7,8 (cztery bramy) wladze miasta nie wpisaly do rejestru zabytków. Sa w coraz bardziej oplakanym stanie, chociaz zamieszkale. W kazdej chwili moze jednak zapasc decyzja o rozbiórce, jak to sie stalo z tymi na Mazowieckiej. Po likwidacji tych kamienic praktycznie zniknie przedwojenny Wroclaw w tym rejonie .
    @doomsday A mieści ci się w głowie, że zlikwidowano wszystkie kurne chaty i ziemianki lepione z gliny i krowiego łajna? To były dopiero zabytki...
    już oceniałe(a)ś
    5
    29
    I pomyśleć, że "ciemniacy" z tych ruin zrobili miasto.
    @stachu44 A co tu myśleć, nie tylko zrobili miasto, budowali ogromne katedry, piramidy, drapacze chmur, mosty itd. Niewiele by jednak zrobili bez projektantów, inżynierów, architektów, artystów itd.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    niestety ale sporo kamienic sami zniszczylismy np. rok swidnickiej i swierczewskiego
    @matiasz3 Widać kamienice na świdnickiej. Jeśli się nie mylę to teraz jest tam kdm. Chyba jednak te kamienice były ładniejsze. Szkoda.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    A ja się tam narobiłem w organizacji Służba Polsce, jak koń Przewalskiego. Dzisiejsza młodzież nie ma bladego pojęcia ile zdrowia straciliśmy dla kochanej Ojczyzny. Każdy dzisiaj potrafi narzekać z byle powodu i czeka na gotowe.
    @lechutek69 I jeszcze chce zeby go zatrudnili.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    Bywało się w Złotej Kaczce, ale jej już niema. I komu to przeszkadzało?
    @mywroclawianie Urzędnicza głupota? Złośliwość?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Wspomniana w opisie już nie istniejąca ulica przy której była restauracja (a raczej chyba tylko bar) "Złota Kaczka" nazywała się Kujawska.Pamiętam takie dość głośne naówczas zdarzenie z końca lat 60-tych: W "Złotej Kaczce" posilali się "Skaldowie" Niektórzy z gości prosili ich o autograf. Muzycy mieli z sobą swoje zdjęcia, podpisywali je i rozdawali.Podeszła również "babcia klozetowa" (jak się wówczas mówiło), lecz zdjęć zabrakło. Pocieszali ją, że może ich oglądać w TV. Na to "babcia", że nie ma telewizora i nieco zawiedziona odeszła. "Skaldowie' pobyli jeszcze chwilę i wyszli. Jednak po pewnym czasie wrócili taszcząc dla "babci" telewizor, oczywiście jeszcze wówczas czarno-bialy.
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Bzdury piszecie. Mój Ojciec był wtedy we Wrocławiu, organizował oddział BGK, i na pochody nie chodził. Chodzili tylko ci co chcieli. Nikogo nie zapędzano.
    @w.i.k.t.o.r Wtedy jeszcze wszyscy chcieli. Twój ojciec dziwny był.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Ja pamiętam tylko gruzy, gruzy, gruzy.
    już oceniałe(a)ś
    8
    3