- To nie sąsiedzi powinni wiedzieć, kto jest pedofilem, ale służby. Dlatego zamiast rejestru dobrym rozwiązaniem byłyby czipy - mówi dr n. med. Ryszard Smoliński, wojewódzki konsultant ds. seksuologii.
Rejestr przestępców seksualnych ruszył zgodnie z zapowiedziami 1 stycznia. Na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości każdy może sprawdzić, kto jest wpisany na listę pedofilów i gwałcicieli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.