Pierwsza płyta przechodzi bez echa. Wprawdzie sprzedaje się w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy, ale do statusu złotej sporo jej brakuje. Gdy w 2013 roku Zbigniew Wodecki ma ją ponownie zagrać z Mitch & Mitch Orchestra, mówi: "To chyba z mojej strony jakaś desperacja, taki nowy projekt".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.