Turyści schodzący ze Śnieżki mówią nam, że jest ciężko, ale nie żałują, bo skoczyła im adrenalina. Nam skoczyła jeszcze na dole, po przeczytaniu komunikatu pogodowego Karkonoskiego Parku Narodowego.
W tym roku turyści, zmęczeni już chyba zatłoczonym Karpaczem, wybrali Szklarską Porębę. Z miasta można od razu wyjść na szlak, a większość tras jest przyjazna nie tylko dla wprawionych wędrowców.
Przez wiele lat Jelenia Góra kojarzyła mi się jedynie z miastem satelitą na trasie z Wrocławia w Karkonosze. Okazało się, że jeleniogórskie uzdrowisko ma do zaoferowania znacznie więcej, niż się spodziewałam.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.