Szczepienia na koronawirusa to jedyna skuteczna broń w walce z epidemią. Liczba zakażeń w wielu krajach rośnie, lepiej nie czekać i zaszczepić się przed nadejściem czwartej fali. Choćby jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, która jest podawana w wybranych miejscach bez rejestracji.
Grzegorz Kosela zapisał się na szczepienie preparatem Johnson & Johnson. Gdy przyjechał do szpitala, dowiedział się jednak, że mają tylko Pfizera. - Mogłem go przyjąć dużo wcześniej, i to pod domem, a nie na drugim końcu miasta - denerwuje się wrocławianin.
Po ogłoszonej nagle pod koniec tygodnia przez rząd majówkowej akcji szczepień brakuje preparatu Johnson & Johnson dla osób, które wcześniej zarejestrowały się na szczepienie w punktach szczepień. Będą szczepione innym preparatem i w późniejszym terminie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.