Żeby prosić ludzi o pieniądze na ulicy, trzeba być niezłym aktorem - żebrak nie może przecież być uśmiechnięty, im smutniejsze oczy, tym wyższa pensja. Kiedy już zapomni się o godności i wstydzie, można świetnie zarobić: w ciągu godziny i 20 minut pod kościołem św. Elżbiety wyciągnęłam 90 złotych
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.