Kolej to najbardziej ekologiczny środek transportu, który jest coraz popularniejszy na Dolnym Śląsku. Jak dalej rozwijać kolej w regionie i w aglomeracji Wrocławia? Debata samorządowców, ekspertów i aktywistów już 10 czerwca o godz. 18 w Barbarze.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Transport kolejowy ma coraz ważniejsze znaczenie środowiskowe. Unia Europejska uznaje w kolejnych dokumentach i programach, że transport kolejowy jako najbardziej ekologiczny środek transportu jest kluczowy dla spełnienia celów klimatycznych UE – neutralności klimatycznej do 2050 r. i ograniczenia emisji o 55 proc. do 2030 r.

Mimo wielu deklaracji o roli transportu kolejowego, w Polsce nadal inwestycyjny priorytet mają drogi, a fundusze na kolej nadal nie są adekwatne do roli, którą mogłaby pełnić. Przez lata w Polsce nie powstawały nowe trasy kolejowe, ograniczano się głównie do remontów istniejącej sieci.

Kolej na Dolnym Śląsku

To, że kolej pasażerska może być dobrą alternatywą dla samochodu, widać na Dolnym Śląsku. W regionie pociągi, zwłaszcza do Wrocławia, są pełne pasażerów. Do tego potrzebne były jednak liczne inwestycje w tabor i infrastrukturę kolejową, zwłaszcza dzięki funduszom unijnym. Ostatnia renowacja linii kolejowej nr 292 z Wrocławia do Jelcza-Laskowic przez Nadolice Wielkie pokazała, że mieszkańcy czekają na transport kolejowy w ich gminach i uważają, że jest odpowiedzią na korki.

W planach województwa dolnośląskiego jest przejęcie i wyremontowanie 400 kilometrów nieczynnych i często zdewastowanych linii kolejowych, m.in. do Karpacza, Świeradowa-Zdroju, Lwówka Śląskiego, Góry czy Stronia Śląskiego. Warto zastanowić się, które reaktywacje mają największy sens, biorąc pod uwagę liczbę pasażerów, koszty i możliwość integracji transportu.

Od wielu lat mówi się też o wykorzystaniu wrocławskiego węzła kolejowego do przewozów miejskich i aglomeracyjnych. Koleje miejskie i aglomeracyjne funkcjonują nie tylko w dużych miejscowościach, ale i w licznych aglomeracjach podobnych wielkością do Wrocławia, jak Lipsk, Drezno, Zurych, Salzburg, Bazylea, Antwerpia, Palermo, Göteborg, Bilbao czy Neapol.

Niestety, od ubiegłego roku nie funkcjonuje nawet zalążek w postaci wspólnego biletu na MPK, Koleje Dolnośląskie i Polregio, który jest podstawą w całej Unii Europejskiej. Warto rozmawiać nie tylko o jego przywróceniu, ale też o spójnym systemie biletowym w skali całej aglomeracji, albo i województwa.

Dla budowy kolei aglomeracyjnej konieczne będą zapewne dalsze inwestycje we wrocławski węzeł kolejowy, a także działania organizacyjne. W przyszłości korzystne byłoby też połączenie przewozów kolejowych i autobusowych w jeden system komunikacyjny z jednolitym systemem taryfowym i rozkładami jazdy, wzorem znanych z Niemiec, Austrii czy Szwecji związków komunikacyjnych.

Debata o kolei

Debata pod patronatem "Gazety Wyborczej" rozpocznie się 10 czerwca o godz. 18 we Wrocławiu w Barbarze przy ul. Świdnickiej 8B. Zapraszamy publiczność do interakcji.

Nad przyszłością kolei w regionie zastanowią się:

* Iwona Budych, prezes stowarzyszenia Wykluczenie Transportowe

* Jakub Janas, aktywista Akcji Miasto

* dr Zbigniew Komar, Urząd Miejski Wrocławia

* Patryk Wild, radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego

* Wojciech Zdanowski, wiceprezes Kolei Dolnośląskich

Debatę poprowadzi dziennikarz "Gazety Wyborczej" Mateusz Kokoszkiewicz.

Debata organizowana jest w ramach realizowanego przez Towarzystwo Benderowskie projektu "Klimat na Dolny Śląsk" finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny.

Czytaj też: Musimy stawiać na kolej, w tym szybkie pociągi międzynarodowe, a nadal jest przechył na drogi

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Jarosław Kurski poleca
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Nigdy nie będzie kolei aglomeracyjnej, bo Pan Wild wymusił na województwie wyrzucenie setek milionów złotych na rewitalizację peryferyjnych linii, które wożą po górach kilka osób, do tego tylko w weekendy. Na te linie Koleje Dolnośląskie zakupiły pociągi ze środków unijnych. Pociągi muszą tam puste jeździć przez 5 lat, bo inaczej dotacje do zwrotu. Za to wszystko województwa wywala 160 mln zł. rocznie. I tonie. A co na to Wrocław? Ano nic. Dotuje koleje kwotą 2,5 miliona zł rocznie. Nie widzi że inwestycje w koleje aglomeracyjne to czysty zysk dla miasta i jego mieszkańców. Ale cóż , tu nie decydują fachowcy. Tu rządzą amatorzy: laicy ekonomiczni, laicy od transportu, celebryci i influenserzy ...... cóż polska prowincja. Zobaczcie chłopcy w krótkich majteczkach jak to sie robi choćby w Warszawie. Gdyby Wrocław wydawał rocznie 150 mln zł na kolej aglomeracyjną oszczędziłby 300 mln na infrastrukturze drogowej i 200 mln na taborze autobusowym. Szkoda .......... a wyborcza zaprasza na debatę Pan Wilda. Może jeszcze zaproście na debatę speców od CPK - panów Horałe i WIlda (brata) no i Sasina ...........
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Znalazłbym czas, ale nie przyjdę, bo... za bardzo bym kyrvami rzucał! Od lat tylko gadanie i gadanie a tu działać trzeba! Gdyby zaczęto działać 20 lat temu, to już wiele inwestycji by się zwróciło!
    Szkoda słów nawet, by tutaj pisać...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0