Nowy sezon na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych rozpoczął się we wtorek, 3 maja.
Przez cały dzień specjalnie oznakowani wolontariusze prowadzili wśród publiczności zbiórkę pieniędzy na rzecz Ukraińców walczących z rosyjskim agresorem. Także cały wpływ z płatnych atrakcji, jak przejażdżki na kucykach czy wyścigi w goglach wirtualnej rzeczywistości, zostanie przeznaczony na pomoc Ukrainie.
CZYTAJ TEŻ: Gitarowy rekord świata pobity. Tysiące ludzi zagrało "Hey Joe" [DUŻO ZDJĘĆ]
Znaków solidarności z naszym wschodnim sąsiadem było na Partynicach więcej. Na terenie wyścigów, poza polskimi i europejskimi flagami, zawisły flagi ukraińskie. Ustawiono też stoiska z ukraińskimi wiankami, ludowymi strojami i obrazami ukraińskich artystów, a udział w inauguracji sezonu zapowiedzieli wcześniej Yuri Tokar, konsul generalny Ukrainy, oraz Mirosław Zahorski, ukraiński uchodźca, który zasłynął blokadą tirów wjeżdżających na Białoruś.
Do zawodów zgłoszono łącznie 76 koni, a na starcie zameldowała się czołówka polskich, czeskich i szwedzkich jeźdźców.
W programie zawodów otwierających sezon znalazło się osiem gonitw. Trzy odbyły się na dystansach płaskich, dwie były płotowe, a trzy przeszkodowe, więc jeźdźcy pokonywali m.in. serię różnej wysokości żywopłotów czy widowiskową przeszkodę wodną o długości blisko 30 metrów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kazik z Kultem na 3-Majówce. Tak się bawi Wrocław [DUŻO ZDJĘĆ]
Najważniejsza była międzynarodowa gonitwa z przeszkodami o Nagrodę Otwarcia Sezonu. Wygrał ją koń Haad Rin, którego dosiadł Pavel Slozil.
Wyścig poprzedziła uroczysta parada, w której wzięli udział dyrektor Partynic Jerzy Sawka, a także przedstawiciele władz miasta i konny oddział Straży Miejskiej.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze