Umowę o współpracy partnerskiej między Wrocławiem i Grodnem podpisali 22 października 2003 roku prezydent Rafał Dutkiewicz i mer Grodna Aleksander Antonienko. 28 lipca 2005 roku została ona jednak z inicjatywy Wrocławia zawieszona.
CZYTAJ TAKŻE Wojna na Ukrainie. Relacja na żywo
- To była nasza odpowiedź na działalność reżimu Łukaszenki, ponieważ ten nie uznał demokratycznych wyborów do Związku Polaków na Białorusi. Nie chcieliśmy współpracować z magistratem i radnymi, którzy wsparli reżimowe działania - tłumaczy Ewa Gołąb-Nowakowska, dyrektor Biura Współpracy z Zagranicą we wrocławskim magistracie. - Zdecydowaliśmy się na to z nadzieją, że w niedalekiej przyszłości sytuacja na Białorusi może się zmienić na lepsze i umożliwi m.in. przeprowadzanie ciekawych projektów kulturalnych
CZYTAJ TAKŻE Andżelika Borys Honorową Obywatelką Dolnego Śląska. We Wrocławiu wręczono nagrody i odznaczenia
Sytuacja zmieniła się diametralnie po inwazji Rosji na Ukrainę.
- Od pięciu dni przed oczami mamy dramaty ludzkie, bombardowane budynki i dziesiątki niewinnych ofiar, w tym dzieci. Współpraca Rosji z Białorusią w rolach oprawców jest ewidentna, dlatego decyzja o zerwaniu współpracy z Grodnem jako miastem partnerskim wydaje się oczywistą - mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - Dzisiaj liczą się dla nas tylko współpraca na rzecz Ukrainy, wsparcie humanitarne, udzielenie pomocy dla jak największej liczby uchodźców i stworzenie im godnych warunków pobytu w naszym mieście
Władze miasta zaznaczają, że zerwanie umowy nie oznacza odsunięcie się od obywateli Białorusi i Rosji, tym bardziej że wielu z nich nie godzi się z putinowskim fanatyzmem i terrorem.
CZYTAJ TAKŻE Przez Wrocław przejdzie Marsz Solidarności z Białorusią. W rocznicę sfałszowanych wyborów
- We Wrocławiu żyje wielu Białorusinów, którzy opowiedzieli się po stronie ofiar, pomagają i wspierają naszych ukraińskich przyjaciół. Jednak utrzymywanie stosunków z miastem rządzonym przez przedstawicieli reżimu Łukaszenki jest w zaistniałej sytuacji wykluczone. Białoruś, dając nie tylko ciche przyzwolenie, ale też realne wsparcie inwazji na Ukrainę, sama się wyklucza z kręgu państw i miast, z którymi opowiadający się za pokojem na świecie Wrocław mógłby współpracować – podkreśla przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia Sergiusz Kmiecik.
Wrocław nie wyklucza powrotu do relacji partnerskich, ale tylko wtedy, gdy zarówno władze krajowe, jak i samorządowe na Białorusi będą wybierane w demokratycznych wyborach z poszanowaniem prawa i międzynarodowych zasad.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze