"Taka ciekawostka. Na Forum Ekonomicznym w Karpaczu Białoruś reprezentuje etatowy pracownik białoruskiego KGB Jurij Woskriesienskij zajmujący się na co dzień >>pracą<< z więźniami politycznymi i zmuszaniem ich do przyznania się do winy" - napisał we wtorek na Twitterze Tadeusz Giczan, białoruski opozycjonista i były dziennikarz kanału Nexta.
Giczan wychwycił zdjęcie w serwisie Telegram, w którym swoją wizytą na forum w Karpaczu pochwalił się sam Juryj Waskrasienski. To były białoruski opozycjonista oskarżany o współpracę z KGB na Białorusi.
Juryj Waskrasienski w ubiegłym roku zbierał podpisy pod kandydaturą głównego rywala dyktatora Białorusi Aleksandra Łukaszenki. W sierpniu 2020 r. został aresztowany za rzekome wszczynanie zamieszek. Był kilka miesięcy w areszcie śledczym KGB, gdzie udzielał wywiadów mediom państwowym, a także uznał "sukces wyborczy" dyktatora Białorusi.
Po tym, jak w październiku wyszedł na wolność, założył stowarzyszenie Okrągły Stół Sił Demokratycznych, które nakłaniało więźniów politycznych, aby prosili Aleksandra Łukaszenkę o ułaskawienie. I tym samym przyznawali się do fikcyjnych zarzutów, które stawiał im reżim. Sam Waskrasienski miał tłumaczyć, że białoruskie służby uznały, iż będzie mógł prowadzić "negocjacje" z opozycjonistami.
W bazie uczestników Forum Ekonomicznego w Karpaczu Waskrasienski figurował jako politolog i ekonomista, szef Okrągłego Stołu Sił Demokratycznych (OSSD), zatrzymany przez KGB i uznany za więźnia politycznego, a następnie zwolniony przez prezydenta Łukaszenkę. Opisy uczestnicy wpisują sami. Aktualnie pod jego nazwiskiem figuruje tylko dopisek: politolog.
Skąd agent KGB wziął się na Forum Ekonomicznym w Karpaczu? - Juryj Waskrasienski został zaproszony przez naszą współpracowniczkę, która nie bardzo zna sytuację na Białorusi. Zaproszenie wysłała mu przez pomyłkę. Nie mogliśmy już go anulować, bo wyglądałoby to trochę tak sobie. Ale mam nadzieję, że nie będzie miał okazji wystąpić - skomentował w Radiu Swaboda jeden z organizatorów Forum, były ambasador RP w Armenii i na Łotwie Jerzy Marek Nowakowski .
Organizacją Forum Ekonomicznego w Karpaczu, a w szczególności zapraszaniem gości, zajmuje się Fundacja Instytut Studiów Wschodnich. Białorusin nie jest wskazany jako prelegent w żadnym z planowanych paneli dyskusyjnych.
"Dziennikarzowi Biełsatu udało się złapać Woskriesienskiego. Ten twierdzi, że został zaproszony przez przedstawicieli polskiego establishmentu, którzy są zmęczeni białoruską opozycją i chcą resetu z Łukaszenką by w ten sposób rozwiązać kryzys migracyjny" - napisał natomiast Tomasz Giczan na Twitterze.
Sam Juryj Waskrasienski naigrywa się z tłumaczeń organizatorów, sugerując zmianę podejścia polskiego rządu i "złe wieści dla uciekinierów z Białorusi".
"Polscy politycy są zmęczeni konfrontacją i chcą budować mosty. To zabawne, że organizatorzy Forum Ekonomicznego w Karpaczu uspokoili byłych Białorusinów słowami o >>błędzie technicznym<< zaproszeniem delegacji OSSD. Niech tak będzie" - napisał w serwisie Telegram, kończąc swój wpis emotikonką z uśmiechniętą buźką.
Informacja o uczestniczeniu agenta białoruskiego KGB na Forum Ekonomicznym w Karpaczu wywołała lawinę komentarzy. Tym bardziej że w tegorocznej edycji bierze udział liczna reprezentacja białoruskiej opozycji, w tym Swiatłana Cichanouska, która otrzymała Nagrodę Specjalną w ubiegłorocznej edycji.
- Ten człowiek musiał otrzymać wizę. W momencie, gdy na granicy wschodniej ogłoszony jest stan wyjątkowy, a minister Mariusz Kamiński mówi wprost o możliwych prowokacjach, to ośmiesza Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - mówił w rozmowie z TVN24 Paweł Wojtunik, były szef CBŚP i były szef CBA.
A na Twitterze dodawał: "Jeżeli pomimo stanu wyjątkowego wysoki oficer białoruskiego KGB gości się u nas oficjalnie, to wyobraźmy sobie, ilu podobnych >>grasuje<< teraz po Polsce nieoficjalnie. Niestety ani koordynatorzy, ani upolitycznione i ubezwłasnowolnione służby nie mają o tym pojęcia…".
"Jeden białoruski funkcjonariusz KGB w Karpaczu ośmieszył cały ten stan wyjątkowy. Żyjemy w jakieś koszmarnej operetce" - skomentowała sytuację senator KO z Wrocławia Barbara Zdrojewska.
Tymczasem inny senator Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Brejza, skierował do prokuratora krajowego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa: "W związku z wpuszczeniem przez nasze władze na teren Polski agenta białoruskiej KGB skierowałem przed chwilą do Prokuratora Krajowego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wnoszę o sprawdzenie jakim cudem ABW i inne służby rządowe pozytywnie zaopiniowały wniosek wizowy" - napisał Brejza na Twitterze.
I dalej: "Wnoszę również o ustalenie >>establishmentu<<, który miał zaprosić Woskriesienskijego do Polski. Wpuszczenie agenta KGB do Polski w chwili, gdy liderzy polskiej mniejszości siedzą w białoruskich więzieniach, kompromituje rząd".
CZŁOWIEK ŁUKASZENKI W KARPACZU TO DOWÓD NIEUDOLNOŚCI RZĄDU PIS - KOMENTARZ
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Oni są krwią z krwi, kością z kości, w gardle.
Oni są jak czekiści pis dzielców, zawsze wierni jak Stirlitz i tępi jak czapajew.
Oni są z rodzin goownozmiany, więc ośmieszyć ich się nie da.
Bardziej
Czego im życzę, Wasza Jagusia
A jeśli sytuacja na granicy to zwykła ustawka?
Pomogicie mnie? - My wam pomożjem!!!!
Da się panienko Jagusiu, da się:))) Sasin, Suski i Soboń potrafią wyskoczyć ponad poziomy:))
kompromitujesz to sie ty tak otwarcie sie prostytuujac.
Jak (biało)ruskie to i od razu arawin321
Polski rząd jest bardziej Białoruski niż Polski.