Forum Ekonomiczne to największe tego typu wydarzenie nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Dlatego zwane jest polskim Davos.
Od początku Forum Ekonomiczne było organizowane w Krynicy, ale w ubiegłym roku z powodu epidemii koronawirusa zostało przeniesione do Karpacza. Głównymi tematami były gospodarka, skutki pandemii, sytuacja na Białorusi oraz samorządy. Gościem była Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która została laureatką Specjalnej Nagrody Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
XXX Forum Ekonomiczne jest organizowane w tym roku pod hasłem "Europa w poszukiwaniu przywództwa". Według organizatorów weźmie w nim udział ponad 3 tys. gości z Europy, Azji Centralnej, USA. Odbędzie się w hotelu Gołębiewski w Karpaczu w dniach 7–9 września. W tym mieście zaplanowano także siedem kolejnych edycji tej konferencji.
Podobnie jak w poprzednich latach zostaną wręczone nagrody dla: Człowieka Roku, Firmy Roku oraz Organizacji Pozarządowej Europy Środkowo-Wschodniej. Tematyka jest bardzo szeroka, ale poruszane będą m.in. tematy związane z samorządami i ich finansami, ekologią (w tym Europejski Zielony Ład) oraz relacjami międzynarodowymi. Ale rozpocznie się od prezentacji Raportu SGH i Forum Ekonomicznego. Więcej informacji można znaleźć na stronie forum-ekonomiczne.pl , a w portalu wroclaw.wyborcza.pl i w "Gazecie Wyborczej Wrocław" będziemy codziennie relacjonować najważniejsze wydarzenia.
Organizatorem forum jest Fundacja "Instytut Studiów Wschodnich", a głównym partnerem – Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.
Marszałek Przybylski weźmie udział w Gali Otwarcia, a później będzie uczestnikiem dwóch paneli dyskusyjnych: "Przyszłość Regionów – Regiony Przyszłości" i "Nowa Polityka Spójności".
Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego: Na pewno potrzebuje. Mimo że Polacy już nie chcą siedzieć w domach, chętnie wyjeżdżają, to jednak po pandemii straty są ogromne.
Podczas lockdownu firmy nie miały dochodów. Ale problem jest szerszy, ponieważ gdy ograniczono działalność, odeszła część personelu, w tym również z zagranicy, który później nie wrócił już do pracy w Polsce.
Zatem teraz poważnym problemem jest brak pracowników. A przecież nie da się nowych osób przyuczyć z dnia na dzień do konkretnego zawodu. Odpowiednich kompetencji nabiera się miesiącami, a nieraz latami.
Na pewno jednak ta pomoc nie musi już płynąć tak szerokim strumieniem.
– Tam problem jest bardziej złożony. Z jednej strony widać duży popyt na nowe samochody, ale tych brakuje z powodu braku pewnych podzespołów, głównie chipów i półprzewodników. Na to cierpią chyba wszystkie firmy samochodowe, co pokazuje, jak bardzo europejski i amerykański rynek motoryzacyjny został uzależniony od dostawców z Azji, głównie z Chin. To daje do myślenia, czy Europa nie powinna wrócić do produkcji tych podzespołów na swoim terenie.
– Potrzebne są działania wielotorowe. Niewątpliwie należy inwestować w zwiększenie dostępności transportowej, bo to ona decyduje, czy ktoś u nas ulokuje swój kapitał. Nie chodzi tu tylko o trasy szybkiego ruchu, ale też drogi wojewódzkie i lokalne oraz kolejowy transport pasażerski, na który Dolny Śląsk mocno stawia. W ujęciu gospodarczym kolej jest ważnym środkiem przewozu towarów.
– Tak, oferując im szybkie i bezpieczne przemieszczanie się. Ale trzeba też pamiętać o innych zaletach transportu kolejowego. Im więcej pasażerów z niego korzysta, tym mniej jest samochodów na ulicach. Co z kolei oznacza bezpieczniejsze drogi i mniejszą emisję spalin.
– Poza tym jest większa gwarancja, że te środki zostaną dobrze zainwestowane. Bo muszą przynieść zysk, żeby można było spłacić pożyczkę.
Choć oczywiście te pożyczki i kredyty muszą być na preferencyjnych warunkach. Zarówno jeśli chodzi o niskie oprocentowanie, jak i o łagodniejsze podejście do historii kredytowych firm, ponieważ w bankach to głównie początkujące biznesy mają problem z uzyskaniem kredytów. A nam zależy na rozwoju młodych, innowacyjnych firm. Na dodatek podczas pandemii wiele biznesów się przebranżowiło.
– Nie jest to takie proste. Nie mamy nieograniczonych środków unijnych. Poza tym nie możemy samodzielnie zmieniać ich przeznaczenia, wymaga to zgody rządu, a czasem również Komisji Europejskiej.
Nie ma samorządu, który by nie ucierpiał. Aczkolwiek my – jako samorząd województwa – nie widzimy aż tak drastycznego spadku dochodów. Nie zwolniliśmy też tempa inwestycji i namawiałem inne samorządy, by postępowały tak samo. Bo właśnie dzięki naszym inwestycjom w tym trudnym okresie wiele firm może utrzymać się na rynku. A przecież sukcesy lokalnego biznesu przekładają się później na większe wpływy do kasy samorządu.
– Na rozwój turystyczny Dolnego Śląska przeznaczamy duże pieniądze. Zresztą nie ma w Polsce drugiego regionu, który ma tyle do zaoferowania turystom. To właśnie na Dolnym Śląsku jest najwięcej zabytków w Polsce, mamy też wiele innych atrakcji.
Organizacja forum w Karpaczu to ewidentnie nasz wspólny sukces, bo ofertę składało województwo dolnośląskie, ale we współpracy z innymi samorządami, biznesem, nauką, co pokazuje, że w ważnych sprawach potrafimy się zjednoczyć i wspólnie działać. Nasza oferta była więc kompleksowa, zdecydowanie lepsza od tych przedstawionych przez inne samorządy.
I to właśnie forum w Karpaczu spowoduje, że w wielu krajach będzie się mówiło o Dolnym Śląsku. Poza tym jestem przekonany, że wielu uczestników tego spotkania, zarówno z Polski, jak i z zagranicy, wróci później na Dolny Śląsk turystycznie.
– Na pewno będzie to jeden z ważniejszych tematów podczas forum. Dotyczy on również Dolnego Śląska, chociażby z powodu kopalni i elektrowni Turów. Choć trzeba pamiętać, że węgiel brunatny nie jest tylko problemem Polski, ponieważ w regionie transgranicznym po stronie niemieckiej są cztery takie kopalnie, a po czeskiej pięć. I elektrownie.
Nie jest to też już tak duży problem jak w czasach mojej młodości, kiedy z powodu zanieczyszczenia powietrza umierały drzewa w Karkonoszach. Teraz emisja jest mniejsza niż wówczas, ale ciągle jest. Problematyczne wydają się więc pomysły utrzymania wydobycia węgla brunatnego do 2044 r., zwłaszcza że Unia Europejska zakłada szybszą likwidację tego typu źródeł energii.
Na szczęście powstają nowe, alternatywne źródła energii. I to na tyle szybko, że teraz głównym problemem staje się jej magazynowanie, a nie produkcja.
– Duże znaczenie będzie mieć problem imigracyjny, a więc przemieszczanie się wielkiej rzeszy ludzi w kierunku Europy. Kolejnym problemem jest przyrost naturalny. Przecież Europa nazywana jest Starym Kontynentem również dlatego, że dzietność jest tu niższa niż w innych rejonach świata.
– Na pewno ważna jest kwestia utrzymania liczącej się pozycji Europy w świecie. Nie da się tego zrobić bez dyskusji na temat przywództwa w UE, pewnego pomysłu na poszczególne kraje, a także na całą Europę.
Dlatego tak istotna jest kwestia stabilności Unii Europejskiej, która jest wielką wartością, choć nie wszyscy zgadzają się z jej polityką. Przecież ona po to powstała, by mogła sprostać wyzwaniom współczesnego świata.
Zresztą w Polsce widzimy, jakie dobrodziejstwa płyną z naszej przynależności do Unii Europejskiej. To drogi, po których jeździmy, szpitale, szkoły, infrastruktura kolejowa, laboratoria naukowe oraz cenione uczelnie.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze