Piotr Łoposzko, który zaginął we Wrocławiu, ma 38 lat. O pomoc w jego odnalezieniu apelowała rodzina i znajomi, którzy bardzo się o niego martwili. Od kilku dni mężczyzna z nikim się nie kontaktował. Ostatni raz widziany był w minioną niedzielę, 4 lipca. Wyszedł z domu ubrany w płócienne granatowe krótkie spodenki i ciemną koszulkę, miał brązowe sandały.
Rodzina opublikowała rysopis zaginionego:
wzrost 188 cm
waga 79 kg
szczupła budowa ciała
twarz pociągła, duży prosty nos,
brązowe oczy,
włosy krótkie, ciemne.
Rodzina martwiła się o zaginionego, bo mężczyzna nie miał przy sobie telefonu. Do tego leczy się na silną depresję, a nie zabrał ze sobą leków. Rodzina informowała, że potrzebować pomocy i prosiła wszystkich, którzy mogliby wiedzieć, gdzie znajduje się pan Piotr, o kontakt z Komisariatem Wrocław Fabryczna pod nr. telefonu 47 871 43 80 lub 112.
We wtorek po południu na Facebooku najbliższych pojawiła się informacja, że pan Piotr się odnalazł.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Chyba nie tylko ja odnoszę dziwne wrażenie że dziennikarze naszej gazety są w tym temacie ostatnio odrobinę nadgorliwi. Rozumiem to są emocje, ktoś może płacze i tęskni, ale osób zaginionych czy ukrywających się są przecież tysiące.
A tak na marginesie - jak ktoś się leczy na silną depresję to pilnuje się go 24 godziny na dobę. Dlatego właśnie by sobie samemu krzywdy nie zrobił.