"No to się doczekałam - jestem fanką mojego rodzinnego miasta. Brawo GW za pomysł, wykonanie będę życzliwie obserwować" - napisała na profilu facebookowym "Wyborczej Wałbrzych" pani Ewa Światły.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

"Wałbrzych to mój kawałek Polski i jakiś rodzaj trudnej miłości, która żywi się fantazją i tęsknotą za tym, co minione. Pozdrawiam wałbrzyszan i zachęcam do zaglądania na: walbrzych.wyborcza.pl" – napisała Joanna Bator, pisarka wywodząca się z Wałbrzycha.

Witamy w Wałbrzychu

Dostaliśmy też jako redakcja "Wyborczej" masę życzeń i podziękowań za uruchomienie serwisu internetowego w Wałbrzychu. Nasze dziennikarki, które w nim w pierwszy dniu działania przedstawiliśmy, zostały wręcz zasypane ciepłymi słowami oraz tematami na artykuły.

Dostały też pierwsze e-maile od Czytelników oraz opinie o pierwszych tekstach, w tym od jednego z miejscowych księży, który uznał, że tekst o ks. Leszku S., skazanym za pedofilię, jest obiektywny.

Bardzo nas te głosy, szczególnie Czytelników z Wałbrzycha i okolic, cieszą. Bo są potwierdzeniem, iż słusznie uważaliśmy, że "Wyborcza" do Wałbrzycha powinna wrócić. I od 7 kwietnia pod adresem: walbrzych.wyborcza.pl jest w życiu drugiego największego miasta Dolnego Śląska znów obecna.

Wolna prasa to fundament demokracji

W latach 90. w tym mieście działała nasza redakcja – filia redakcji "Wyborczej Wrocław". Potem przyszły trudniejsze czasy, i dla Wałbrzycha, i dla nas. A historia "Wyborczej" trochę podobna jest do historii Wałbrzycha. Byliśmy trochę jak górnicy wałbrzyscy w latach 90. Z biegiem lat doświadczaliśmy spadków sprzedaży papierowych wydań, redukowania nakładów. Dopiero prenumerata cyfrowa była jak odkrycie, że prąd nie musi pochodzić z węgla, że wzrosty są możliwe. Odbudowa Wałbrzycha to najlepszy, namacalny dowód tej nowej, lokalnej ofensywy.

Powrót do Wałbrzycha otwiera nasz proces powrotu do mniejszych miast. Widzimy, co dzieje się z polskimi miastami pod rządami obecnej władzy. Widzimy, jakim zagrożeniem są ataki na samorządność, na finanse miast.

Obecna władza to także zagrożenie dla prasy lokalnej. Rząd – za pośrednictwem Orlenu – kupił spółkę Polska Press, ma lokalną i krajową telewizję, rozgłośnie radiowe. Mówi w tych mediach, co i jak chce. Nie możemy pozwolić na to, by obowiązywała tylko "państwowa wersja prawdy". Wolna prasa to fundament demokracji – to też dla nas zawsze ważne.

Czekamy na Wasze listy: walbrzych@wyborcza.pl.

Najciekawsze wiadomości z Wałbrzycha - codziennie na walbrzych.wyborcza.pl 

Zapraszamy do obserwowania na Facebooku Wyborcza.pl Wałbrzych 

Zapraszamy do dyskusji w grupie: Rzucić wszystko i zamieszkać w Wałbrzychu

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Bardzo cieszy, że rośnie w Polsce społeczne zapotrzebowanie na jakościowe dziennikarstwo.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Na lokalnym forum nie można było wyrazić aprobaty dla zmian wprowadzanych w mieście bez narażenia się na zmasowane ataki najemnych pisowskich trolli i neofaszystów :( Za dawnych czasów zaczynałam dzień od czytania Wyborczej w drodze do pracy :) Cieszy mnie Wasz powrót do miasta powstającego jak Feniks z popiołów :):)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Super! Wałbrzych zyskuje coraz bardziej
    już oceniałe(a)ś
    1
    0