Kolej to komunikacyjny priorytet Dolnego Śląska. Ale kierowcy poszkodowani nie będą, ponieważ inwestycji drogowych - realizowanych i planowanych - jest sporo.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

We wtorek PKP Polskie Linie Kolejowe przedstawiły listę wniosków zakwalifikowanych do drugiego etapu programu „Kolej Plus”. Dolny Śląsk zgłosił do niego:

* „budowę podstawowej infrastruktury” od Dworca Świebodzkiego do stacji Wrocław Muchobór pozwalającej uruchomić połączenia ze stolicy regionu do Wołowa, Środy Śląskiej i Jaworzyny Śląskiej,

* rewitalizację trasy Legnica - Złotoryja - Jerzmanice-Zdrój, dzięki czemu możliwa będzie przebudowa dalszego odcinka od Jerzmanic-Zdroju do Lwówka Śląskiego,

* rewitalizację linii Oleśnica - Syców - Kępno, Zgorzelec - Bogatynia i Kobierzyce - Piława Górna.

- Trzymajcie kciuki - zachęcał Dolnoślązaków na Facebooku Tymoteusz Myrda z zarządu województwa.

Zastrzegł jednak, że gdy PLK te projekty wybierze, inwestycje nie ruszą tak od razu: - Będziemy mieć rok na opracowanie wstępnych studiów planistyczno-prognostycznych.

Ich przygotowanie też nie oznacza, że z Warszawy do Wrocławia od razu popłynie 500 mln zł, na które te zadania zostały oszacowane.

- Po drugim etapie projekty będą podlegały ocenie, której wynikiem będzie utworzenie listy rankingowej i kwalifikacja ich do programu - informuje rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec, dodając, że wszystkie inwestycje mają zostać wykonane do 2028 r.

Na Dolnym Śląsku przywracają kolej

Dlaczego władzom regionu tak na tym zależy?

Marszałek Cezary Przybylski: - Planujemy przejąć i przywrócić do życia jak największą liczbę linii kolejowych.

Chcemy skomunikować jak najwięcej miejscowości w województwie, tak by każdy mieszkaniec Dolnego Śląska mógł swobodnie i bez przeszkód poruszać się po regionie koleją.

Walka z wykluczeniem komunikacyjnym już w 2014 r. została zapisana w „Planie zrównoważonego rozwoju transportu zbiorowego dla województwa dolnośląskiego”. Kolej, którą potraktowano priorytetowo, w przyszłości ma się stać „atrakcyjną alternatywą dla używania prywatnych samochodów, szczególnie w codziennych podróżach związanych z pracą, nauką i rozrywką”.

Dwa lata temu władze regionu ogłosiły, że przejmą od PKP 350 km tras. Na razie dostały 150, w tym linie Chojnów-Rokitki, Nowa Ruda Słupiec - Radków, z Bielawy do Srebrnej Góry, z Jerzmanic do Lwówka Śląskiego, trasy wokół Wałbrzycha (Szczawienko-Boguszów-Gorce) oraz Kobierzyce-Piława Górna.

Już udała się reaktywacja trasy Dzierżoniów-Bielawa. Poza tym od czerwca 2019 r. pociągi kursują na odcinku Lubin - Legnica - Wrocław, a od grudnia między Lubinem a Głogowem. 

Pociąg na wyremontowanej trasie z Lubina do Legnicy
Pociąg na wyremontowanej trasie z Lubina do Legnicy  TOMASZ PIETRZYK

- Następnym krokiem jest współpraca z PKP PLK nad poprawą przepustowości sieci Legnicko-Głogowskiego Obszaru Miedziowego przez budowę drugiego toru na linii 289 pomiędzy Legnicą a Rudną Gwizdanów oraz nad budową nowej linii kolejowej pomiędzy Lubinem a Polkowicami i Głogowem - zapowiada Tymoteusz Myrda. - Kolej Aglomeracyjna Zagłębia Miedziowego ułatwi nam budowę kolejowego szkieletu dla rozwoju sprawnego systemu komunikacji publicznej w całym województwie.

Urząd marszałkowski pracuje także, wspólnie z władzami Wrocławia, nad Wrocławską Koleją Aglomeracyjną.

Inwestycje. Pomogą fundusze unijne?

Te wszystkie działania, zdaniem Myrdy, dadzą regionalnej gospodarce „mocny napęd”. Ma w tym pomóc Unia Europejska - Dolny Śląsk w ramach Krajowego Planu Odbudowy po koronawirusie zgłosił m.in. renowację dolnośląskich tras kolejowych na łączną kwotę ponad miliarda złotych.

- Projekty dotyczą ponad 300 km linii kolejowych, zakupu nowoczesnego taboru elektrycznego, lekkich pociągów akumulatorowych lub wodorowych dla obsługi lokalnych linii - wyliczał Patryk Wild, radny województwa, przewodniczący komisji rozwoju regionalnego i gospodarki. On sam jest autorem pomysłu, by na Dolnym Śląsku rozwijać transport autonomiczny, oparty na bezzałogowych pojazdach elektrycznych.

Wild: - Chcemy przekształcić kilkadziesiąt linii kolejowych, gdzie nie planujemy odtwarzania ruchu kolejowego, bo to się nie opłaca. Te trasy zamierzamy przejąć z myślą zarówno o transporcie autonomicznym, ale także o charakterze rowerowym.

W efekcie każda dolnośląska gmina będzie miała dostęp do ekologicznego transportu.

Problem w tym, że na razie nie ma przepisów, które umożliwiłyby realizację tych planów.

Dla rowerzystów

Ale z myślą o środowisku powstaje już licząca ponad 400 km Dolnośląska Autostrada Rowerowa. Ma przebiegać pętlą od Ścinawy przez Żmigród, Milicz, Twardogórę, Międzybórz, Syców, Bierutów, Oławę, Wrocław, Brzeg Dolny, Wołów i Prochowice z powrotem do Ścinawy. Inwestycję pilotuje Rzeczpospolita Samorządna zrzeszająca kilkadziesiąt dolnośląskich samorządów rożnego szczebla.

Rajd po trasach rowerowych w rejonie Bolesławca - dojeżdżamy do Kraśnika Dolnego
Rajd po trasach rowerowych w rejonie Bolesławca - dojeżdżamy do Kraśnika Dolnego  Fot. Sławek Szymański

Wiadomo, że DAR będzie miała odnogi prowadzące do Wąsosza, z Twardogóry do Oleśnicy, z Brzegu Dolnego do Miękini, z Malczyc w stronę Rui i Jawora, z Prochowic w kierunku Kunic, a największa - ze Ścinawy w kierunku Lubina Chocianowa i Przemkowa oraz Bolesławca i Nowogrodźca. Przebiegnie przez Wrocław wzdłuż wałów na gruntach Wód Polskich. Inne drogi zostaną wytyczone m.in. przez tereny Lasów Państwowych, PKP, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad czy województwa.

Autobusem

A jaki wpływ na rozwój komunikacyjny w regionie ma transport autobusowy? Przed pandemią koronawirusa „największymi generatorami” takiego ruchu był: Wrocław, Lubin, Legnica, Świdnica, Wałbrzych, Polkowice i Złotoryja, a liczba połączeń dowożących ludność do/z tych miast stanowiła prawie 70 proc. wszystkich w województwie.

Rejony: lubiński, świdnicko-wałbrzyski, jeleniogórski, głogowski i legnicki miały największą liczbą linii i przewoźników komercyjnych oraz największą liczbą par połączeń na dobę. To efekt ograniczonej oferty kolejowej (bądź jej braku) oraz dużego zapotrzebowania na transport publiczny do szkół i zakładów pracy.

Rola samorządu województwa jako organizatora autobusowego publicznego transportu zbiorowego jest niewielka. Ogranicza się wyłącznie do wydawania zezwoleń przewoźnikom autobusowym i przekazywaniu dofinansowywania do biletów ulgowych.

Inwestycje. Lepsze drogi

Inaczej jest z istniejącą i planowaną siecią dróg, na którą władze regionu mają znaczący wpływ. W Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Dolnośląskiego na lata 2014 - 2020 na transport zapisano 377 mln euro, co stanowi blisko 20 proc. całej kwoty RPO.

Transport miał dwa priorytety inwestycyjne - kolejowy i stworzenie spójnego systemu drogowego, umożliwiającego skomunikowanie najważniejszych ośrodków wojewódzkich oraz terenów peryferyjnych z Transeuropejską Siecią Transportową (TEN-T). Zaliczane są do niej: autostrada A4, A8 (Autostradowa Obwodnica Wrocławia) oraz drogi ekspresowe S3 i S5.

W jaki sposób z tą siecią komunikowane są trasy lokalne? Przykładem jest przekazanie 16 mln zł z RPO na przebudowę drogi powiatowej nr 2000d biegnącej od zjazdu z autostrady A4 przez miejscowości Kilianów, Piławę, Milin do Mietkowa.

Na Dolnym Śląsku już teraz jest dużo inwestycji. Pod nadzorem GDDKiA z wielkim bólem trwają prace nad dokończeniem S3 na odcinku Polkowice - Lubin. Poza tym przebijane są tunele przez pasmo gór Kaczawskich i Wałbrzyskich - to fragment drogi ekspresowej S3 Bolków - Kamienna Góra w kierunku Czech. Do wykonania jest jeszcze kolejny, 15-kilometrowy fragment trasy od węzła Kamienna Góra Północ do Lubawki.

Tak ma wyglądać trasa szybkiego ruchu S3 - odcinek z Kamiennej Góry do granicy
Tak ma wyglądać trasa szybkiego ruchu S3 - odcinek z Kamiennej Góry do granicy  Fot. Mat. GDDKiA

Przebieg S8 Wrocław - Kłodzko, którą obiecał premier Mateusz Morawiecki, budzi jednak kontrowersje, bo w części ma ona przebiegać nie tylko przez tereny inwestycyjne, ale spowoduje także wyburzenie domów i zabudowań gospodarczych w pięciu wsiach: Boguszynie, Wojciechowicach, Jaszkówce, Podzamku i Laskach, a także kaplicy w Podzamku na terenie Kotliny Kłodzkiej.

Rząd zapowiedział też drogę S5 przez Sobótkę, Świdnicę i Wałbrzych do Bolkowa, ale przy planowaniu tej inwestycji też są protesty. Wciąż nie wiadomo, czy A4 w kierunku Legnicy zostanie przebudowana czy wybudowana od nowa.

Na pewno jednak w regionie powstanie siedem nowych obwodnic: Głogowa, Legnicy, Kaczorowa, Międzyborza, Milicza, Oławy i Złotego Stoku. Do 2023 r., ma zostać dokończona Wschodnia Obwodnica Wrocławia. Rozpoczęły się prace przy Wschodniej Obwodnicy Oleśnicy o długości 3,5 km, która ma być gotowa w 2022 r.

Myrda: - W ostatnich latach przeznaczyliśmy ponad miliard złotych na tego rodzaju inwestycje.

Samorządowcy o obwodnice walczą od lat, bo ruch samochodów powoduje hałas i zanieczyszczenie powietrza. Potwierdzają to opracowania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu: „hałas komunikacyjny od dróg krajowych i wojewódzkich we wszystkich rejonach województwa przekracza dopuszczalny poziom. Szczególnie dotyczy to obszarów przy drogach prowadzących od Wrocławia do Legnicy, Świdnicy i Opola, gdzie poziom hałasu przekracza 70 dB”.

Gminy próbują sobie z tym poradzić. Wrocław buduje obecnie nowe linie tramwajowe na Popowice i Nowy Dwór, a MPK ma w planach zakup 160 autobusów elektrycznych i gazowych.

- Komunikacja miejska to mój priorytet - zapewnia Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. - W ciągu dwóch lat na ulice miasta wyjechało 200 nowych autobusów i 40 niskopodłogowych tramwajów, a kolejne 42 sztuki modernizujemy. Łącznie na sam tabor dla MPK wydaliśmy od początku mojej kadencji ponad pół miliarda złotych.

Nad ekoautobusami pochyla się też Jelenia Góra. Na razie jest na etapie prób. Pasażerowie jeździli już mercedesem eCitaro, a w sierpniu na ulice miasta wyjechał chiński pojazd marki Yutong, który 470-kilometrową trasę z Warszawy do Jeleniej Góry przejechał na jednym ładowaniu.

Prezydent Jerzy Łużniak: - Nasze autobusy kursują na długich liniach i stacje do ładownia nie powinny się znajdować na trasie. Musimy wszystko sprawdzić. Także to, czy elektryki poradzą sobie z górami i przewyższeniami od 300 do 500 m n.p.m.

Żeby mieć absolutną pewność, że inwestycja planowana na przyszły rok się sprawdzi, Jelenia Góra chce przetestować taki autobus elektryczny również zimą. Inne są wtedy warunki atmosferyczne i te na drogach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Czyli jednak coś na Dolnym Śląsku się dzieje. Co na to Platforma? Dalej tylko będzie narzekać?
    @gambit105
    Na razie to ty narzekasz. Zwróć uwagę, że to samorząd i mniej tu się liczy czy platforma czy nie, a bardziej czy ktoś coś robi
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @gambit105
    Na razie jeszcze nic się nie dzieje. Papier cierpliwy, wszystko przyjmie. Ileż to już było ambitnych wizji, planów, wizualizacji i obiecanek.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0