Jak informuje Zespół Ratownictwa Medycznego w Chojnowie, zdarzenie miało miejsce w karetce należącej do pogotowia ratunkowego z Kłodzka. Transportowano w niej pacjenta do oddziału psychiatrycznego zakaźnego.
- Ok. godz. 2 w karetce znajdującej się na 73. km autostrady A4 rozegrał się dramat. Ratownik medyczny został zaatakowany nożem przez pacjenta. Karetka zatrzymała się na zjeździe z autostrady. Pacjent po zadaniu około ośmiu ciosów w klatkę piersiową zbiegł z karetki, o czym powiadomiono policję - relacjonują ratownicy.
Na pomoc rannemu wezwano kolejne karetki pogotowia z Legnicy i Chojnowa.
- Następnie po zamknięciu autostrady przez policję i zabezpieczeniu miejsca przez zastępy straży pożarnej wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - czytamy dalej.
Ratownik został przewieziony do szpitala w Bolesławcu, gdzie przeszedł zabieg. Według pierwszych informacji jest w dobrym stanie.
Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa w Złotoryi, która wyjaśnia, jak doszło do zdarzenia.
- Wydarzenie miało miejsce na odcinku złotoryjskim autostrady A4. Tam prowadzone jest śledztwo w kierunku usiłowania dokonania zabójstwa przez 37-letniego mężczyznę - tłumaczy Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Według naszych ustaleń karetka przewoziła pacjenta do szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu, gdyż ujawnił agresywne, psychotyczne zachowanie. W czasie podróży zaatakował ratownika.
Prokuratura dodaje, że ratownikom udało się wypchnąć napastnika z pojazdu, a następnie szybko udzielono pomocy rannemu. Wezwano policję, która zatrzymała podejrzewanego. Jak to możliwe, że pacjent miał przy sobie nóż? Prokuratura nie podaje tej informacji ze względu na dobro prowadzonego śledztwa.
- Na tę chwilę stan ratownika nie wskazuje na zagrożenie życia. Ratownicy medyczni w czasie służby podlegają takiej samej ochronie jak funkcjonariusze publiczni. Sprawcy grozi co najmniej 12 lat więzienia - dodaje Tkaczyszyn.
Dyrektor szpitala w Bolesławcu Kamil Barczyk podkreśla, że ratownik trafił na SOR, a następnie przeszedł operację na klatce piersiowej. - Jego stan jest stabilny. Nie przewidujemy żadnych komplikacji - stwierdza.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Właśnie... Dlaczego nikt wcześniej nie dokonał kontroli tej osoby, choćby pobieżnej?
Bo się bali koronawirusa
Fuczka
Powinni go obszukać przed wejściem do karetki. Jest też kaftan dla najbardziej agresywnych.
Przemawiam dzisiaj do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego.
Przemawiam dzisiaj do Was jako przedstawiciel pokolenia które temu krajowi oddało najlepsze lata swojego życia.
Rodacy - zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią..
I tak dalej i tak dalej.
Ludzie - Bóg mi świadkiem - w najgorszych koszmarach nie przypuszczałem że być może w moim krótkim grzesznym życiu usłyszę ten tekst po raz kolejny.
Aż zimno się robi na plecach. Ostatnio miałem taką gęsią skórkę na egzaminie u Procesor Adamiak z procedury administracyjnej. Chyba tak jak każdy student prawa z naszego Uniwerku.
No cóż a minęło tak niewiele w sumie lat.
racja, powinien być zepchnięty z wysokiej skały i po kołopocie.
Jasne, jak wszyscy chorzy na schizofrenię.
Facet chyba miał pecha - gdyby ten demon, którego bohatersko zaatakował okazał się zwykłą staruszką dostałby pewnie rok w zawiasach ze względu na niską szkodliwość społeczną.