Gdańsk, Gdynia i Kielce już zdecydowały, że komunikacja w tych miastach będzie kursować rzadziej. Co zrobi Wrocław? Prezydent Jacek Sutryk w sobotę zapowiedział korektę rozkładów jazdy MPK.

Prezes wrocławskiego MPK Krzysztof Balawejder w czwartek zakomunikował na Facebooku: "Pasażerów zapewniam, że niezmiennie mogą na nas liczyć. Komunikacja miejska funkcjonuje bez zmian". To "bez zmian" oznacza, że cały czas autobusy i tramwaje kursują zgodnie z roboczymi rozkładami jazdy, mimo że w środę premier ogłosił zamknięcie szkół i uczelni wyższych ze względu na koronawirusa.

Już wtedy we wrocławskim MPK pasażerów zrobiło się mniej, a w innych miastach - w Gdańsku, Gdyni i Kielcach - zauważyli to przewoźnicy decydując się o ograniczeniu liczby połączeń. Kiedy w piątek wieczorem premier zapowiedział zamknięcie galerii handlowych i restauracji, pasażerów we Wrocławiu było "jak na lekarstwo". W sobotę przed południem w tramwajach i autobusach na wielu liniach podróżowało po kilka osób.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Komentarze
Ograniczenie kursów MPK, czyli większa liczba pasażerów w małej zamkniętej przestrzeni, to kiepski pomysł w czasach pandemii
już oceniałe(a)ś
7
5