Do Legnicy przylgnęła nazwa „Mała Moskwa”, bo przez blisko 50 lat miasto zdominował sowiecki garnizon, a po rozpadzie ZSRR – armii Federacji Rosyjskiej. To stąd wojska radzieckie ruszyły w sierpniu 1968 r. na Czechosłowację. Zostawili po sobie przepiękną, ale popękaną Legnicę, pełną pustostanów.
Legnica koszary zamieniała w osiedla, odzyskując dla siebie utracone tereny i powoli zabliźniała rany, choć „małomoskiewska” pamięć została. I to na długo. Dopiero w 2018 r. pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej stojący na pl. Słowiańskim zdjęto z cokołu. Akcji towarzyszyły emocje.
Legnica wspomnieniami już nie żyje. Dostała szansę cywilizacyjnego skoku m.in. dzięki S3 i przebudowie ponad 90 km autostrady A4 na odcinku Krzywa pod Legnicą – Wrocław. Zdaniem prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego nie ma wątpliwości, co te inwestycje drogowe oznaczają.
– Zmieniły układ komunikacyjny w całym regionie, a Legnicy stworzyły warunki dla rozwoju gospodarczego. Dadzą miastu impuls, przyciągając nowych inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy. Ale nie jakiejkolwiek, tylko wysokospecjalistycznej i wysokopłatnej. Aby za tym nadążyć, konieczny jest rozwój szkolnictwa zawodowego i wyższego dla nowoczesnego przemysłu. W Legnicy intensywnie rozwijamy i unowocześniamy właśnie szkolnictwo zawodowe.
Lubin na tych drogach też skorzysta, choć S3 z Polkowic do Lubian od pięciu lat jest z budowie i na dokończenie 14 km. odcinka „eski” potrzeba jeszcze roku.
73-tysięczny Lubin w 2014 r. zdecydował się decyzję głośną na całą Polskę – darmową komunikację publiczną.
Urzędnicy w lubińskim magistracie przekonywali, że PKS-em „nie podróżują bogaci maklerzy dojeżdżający do City na giełdę, bo Lubin to nie Londyn, ale jeżdżą nim przede wszystkim uczniowie, w dalszej kolejności emeryci i osoby najuboższe”. Prezydent Robert Raczyński uznał, że dopłacenie do autobusów z miejskiej kasy to nic innego jak kolejny wydatek na edukację i pomoc społeczną.
Z pomocą rządu i Ministerstwa Sportu Zagłębie Lubin wybuduje nową halę piłkarską, a w 2014 r. oddano halę widowiskowo-sportowo przy ul. Odrodzenia.
W Lubinie wciąż żywa jest pamięć o wydarzeniach z 31 sierpnia 1982 r. MO i ZOMO stłumiły manifestację w rocznicę porozumień sierpniowych. Zginęły wówczas trzy osoby, a 11 zostało rannych. W dziesiątą rocznicę Zbrodni Lubińskiej w centrum miasta odsłonięto pomnik Pamięci Ofiar.
Zupełnie inaczej potoczyła się historia drugiego największego miasta na Dolnym Śląsku. Wałbrzych najpierw stoczył się na samo dno, a zakończona w 1998 r. likwidacja zagłębia węglowego doprowadziła do dużego bezrobocia i powstania licznych biedaszybów. W mieście szerzyła się korupcja, także na szczytach władzy, upadła komunikacja miejska, a ulice stały się miejscem „bitew busiarzy”.
Od dekady, także dzięki funduszom unijnym, oblicze miasta znacznie się zmienia. W podupadłej dzielnicy Biały Kamień wybudowany został aquapark, a w specjalnej strefie ekonomicznej powstają kolejne zakłady pracy. W Wałbrzychu powstały też jedne z nielicznych w kraju „mieszkań plus” z blokiem na 192 lokale. Obecny prezydent Roman Szełemej wygrał największą liczbą głosów ze wszystkich miast – zdobył ponad 80 proc. głosów w pierwszej turze.
Górnicza historia nadal jednak ciąży nad miastem. W 2002 r. wejście do Lisiej Sztolni zamknięto dla turystów, bo wyrobisko straciło naturalną wentylację i zaczęły się w nim gromadzić trujące gazy. W 2014 r. w Lisiej Sztolni zginęło dwóch mieszkańców. W przyszłości w sztolni ma powstać podziemna trasa turystyczna.
Symbolem zmiany, nawiązującej jednak do tradycji, jest Stara Kopalnia, której sztolnia jest częścią. Dawna kopalnia Julia została przekształcona w centrum nauki i kultury wraz z muzeum górnictwa. Komunikacja miejska wyszła z zapaści, rozwija się i obejmuje także gminy ościenne. Powstają także liczne drogi rowerowe, które są popularne, i to mimo górzystego charakteru Wałbrzycha.
O Wałbrzychu stało się głośno pięć lat temu, gdy światowe i krajowe media obiegła informacja o rzekomym „złotym pociągu”, który miałby jakoby być zakopany w mieście, a także przechowywać legendarne złoto Wrocławia, wywiezione przez nazistów.
ŚWIDNICA – LIDER W EKOLOGII
Tak wielkich problemów nigdy nie było w Świdnicy. Wzorem Wrocławia wyremontowany został zabytkowy rynek, a liczni turyści odwiedzają także cudo, wpisane na Listę kultury UNESCO, czyli Kościół Pokoju, zbudowany zgodnie z postanowieniami pokoju westfalskiego z 1648 r.
Dumą miasta jest też wyremontowany w 2013 r. secesyjny dworzec kolejowy, który gmina przejęła w PKP w tragicznym stanie. Już niedługo pojadą z niego zakupione przez Koleje Dolnośląskie pociągi, które trafią na wyremontowaną trasę kolejową przez Sobótkę i Kobierzyce.
Świdnica jest liderem, gdy chodzi o wymianę źródeł ciepła spośród średnich miast – do tego roku aż 2 tysiące węglowych palenisk zostało zmienionych na ekologiczne. Świdnica ma bowiem rozległą sieć ciepłowniczą – i to, w przeciwieństwie do Wrocławia, niesprywatyzowaną. Dlatego można było podłączać całe ulice do elektrociepłowni.
Trzy lata temu Świdnica otrzymała tytuł „Inwestora na medal 2017” w ramach konkursu Budowniczy Polskiego Sportu. Wyróżnienie przyznano miastu za modernizację obiektu lodowiska, na którym rozegrano część konkurencji igrzysk nieolimpijskich World Games.
Zapraszamy Was do udziału w plebiscycie Supermiasta. Razem z Wami chcemy zastanowić się, co nam się najlepiej w ciągu tych 30 lat udało. Co jest największym sukcesem, z czego jesteśmy najbardziej dumni?
Naszą akcję podzieliśmy na kilka etapów.
>> Do 22 marca czekamy na Wasze propozycje: jakie wydarzenie, inwestycja, zjawisko są największymi sukcesami miast w ciągu ostatnich 30 lat? Piszcie na adres: supermiasta@wroclaw.agora.pl. Prosimy, by objętość tekstów nie przekraczała 1500 znaków.
>> Spośród wszystkich zgłoszonych przez Was propozycji redakcyjne jury wybierze dziewięć. Listę ogłosimy 27 marca. Tego samego dnia rozpocznie się internetowe głosowanie, w którym wybierzecie największy sukces 30-lecia we Wrocławiu, a także w Legnicy, Lubinie, Świdnicy i Wałbrzychu.
>> Głosowanie potrwa do 30 kwietnia, wyniki ogłosimy 8 maja. 16 czerwca odbędzie się uroczysta gala Supermiast w redakcji „Gazety Wyborczej” w Warszawie. Trzy z nich otrzymają GrandPrix przyznane przez jury ekspertów z redakcji lokalnych.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze