Nazwa (po angielsku Forever 27 Club, Club 27, 27 Club) określa znanych, wielkich muzyków zajmujących się rockiem, bluesem, popem i R’n’B, którzy zmarli w wieku 27 lat. Wybitnych artystów, którzy grali znakomitą muzykę. Usłyszymy ją 21 maja we wrocławskiej Hali Stulecia, gdy utwory legendarnych artystów wykonają polskie gwiazdy. W programie jest 21 piosenek w nowych aranżacjach Jean-Claude’a Hauptmanna, francuskiego dyrygenta i nauczyciela.
Niedawno do projektu dołączył Michał Szpak. Oprócz niego wystąpią: Kayah, Beata Kozidrak, Kasia Kowalska, Iwona Loranc, Małgorzata Ostrowska, Wojtek Cugowski, Sambor Dudziński i ponad 50-osobowa Artis Symphony Orchestra pod batutą Hauptmanna.
– Przygotowując ten koncert, na początku mieliśmy pomysł na małą orkiestrę, ale okazało się, że symfonika jest najbardziej odpowiednia dla tego projektu. Świetnie pasuje do tych utworów – tłumaczy Kamil Parchański z Ceregiele Entertainment, firmy organizującej wydarzenie.
– Nie dzielę muzyki na poważną, rock i inne gatunki. Interesuje mnie jakość, a ta twórców z tzw. Klubu 27 jest znakomita – podkreśla Jean-Claude Hauptmann. – Pracując nad ich utworami, chciałem, żeby były jeszcze ciekawsze, więc w mojej aranżacji są bliskie muzyce Maurice’a Ravela, Antonina Dvoraka, Jana Sebastiana Bacha. Soliści dołączyli do nas już w czasie pracy nad aranżacjami, starałem się więc dopasować je do predyspozycji głosowych i osobowości wykonawców.
I tak w repertuarze „Klubu 27 Symfonicznie” znalazły się standardy Jimiego Hendrixa, Janis Joplin, Jima Morrisona, Kurta Cobaina i Amy Winehouse.
– To właśnie ci artyści zapisali się w historii muzyki, tworząc kultowe i ponadczasowe utwory. Pomimo że wszyscy odeszli zbyt szybko, mając zaledwie 27 lat, ich wpływ na muzykę XX w. był ogromny – tłumaczy Parchański. – Wybraliśmy wokalistów, którzy także mają ogromny wkład w muzykę rozrywkową w Polsce, większość z nich ma rockowe korzenie i gwarantuje jakość wykonania.
Songi, poza tymi, które śpiewała Amy Winehouse, nie są już najmłodsze, ale mimo upływu czasu nie tracą swojego piękna, wyrazistości i wciąż niosą aktualne przesłania. Przecież choćby „All Along the Watchtower” napisał Bob Dylan ponad pół wieku temu, a tę piosenkę interpretował Jimi Hendrix.
– To pieśń pokoleniowa o niezgodzie na kształt świata, w którym żyjemy, jednocześnie podkreślająca jego piękno – opowiada Sambor Dudziński. – Z radością przyjąłem zaproszenie do projektu, bo jest w nim muzyka ważnych dla mnie artystów. Oni tworzyli muzykę pochodzącą prosto z serca.
Koncert zacznie się 21 maja o godzinie 20 w Hali Stulecia. Bilety kosztują od 85 do 199 zł, można je już kupować na stronie www.ticketmaster.pl i w sklepach sieci Media Markt.
Piosenki Kurta Cobaina, grunge’owego muzyka Nirvany (zmarł w 1994 roku) to: „Smells Like Teen Spirit” (zaśpiewa Małgorzata Ostrowska), „About a Girl” (Sambor Dudziński), „Come as You Are” (Kayah), „Heart-Shaped Box” (Michał Szpak) i „Lithium” (Kasia Kowalska).
Usłyszymy songi Jima Morrisona (słynnego poety i wokalisty z The Doors, zmarłego w 1971 roku): „Break on Through (To the Other Side)” (wykonają ją Kasia Kowalska i Wojtek Cugowski), „People Are Strange” (Iwona Loranc), „Light my fire” (Kayah), „Riders on The Storm” (Iwona Loranc), „Touch Me” (Wojtek Cugowski), „Alabama Song” (Michał Szpak).
W programie są też dwie piosenki Jimmy’ego Hendrixa, który zmarł w 1970 roku: „All Along the Watchtower” (w wykonaniu Sambora Dudzińskiego) i „Little Wing” (Wojtek Cugowski).
Z repertuaru Janis Joplin, pierwszej kobiecej gwiazdy w dziejach rock and rolla, w symfonicznym koncercie znalazły się: „Piece of my Heart” (o cząstkach serca zaśpiewa Małgorzata Ostrowska), „Summertime” (Beata Kozidrak), „Cry Baby” (Michał Szpak) i „Move Over” (Kasia Kowalska).
Amy Winehouse to artystka, która umarła niedawno, bo zaledwie osiem lat temu. Miała przepiękny, ciemny głos. Jej dwie piosenki, „Back to Black” i „Love Is a Losing Game”, zaśpiewa Kayah, „Rehab” Beata Kozidrak, a „Valerie” Małgorzata Ostrowska.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze