Mł. insp. Mariusz Haryk nie jest już komendantem policji w Wołowie. - Ta decyzja to dla nas ulga. Zrobił z komendy prywatny folwark - słyszymy od tamtejszych policjantów.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na miejski newsletter wrocławskiej Gazety Wyborczej
- Komendant z Wołowa został odwołany w zeszłym tygodniu. Jego obowiązki służbowe powierzono mł. ins. Dariuszowi Matuszczykowi, byłemu zastępcy komendanta policji w Środzie Śląskiej. Obecnie odwołany komendant jest w dyspozycji komendanta wojewódzkiego policji - potwierdza podinsp. Krzysztof Zaporowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Według informacji "Wyborczej" komendant przed zwolnieniem przebywał na urlopie i został z niego ściągnięty do pracy. Wtedy przekazano mu informację o pozbawieniu stanowiska. W tę sprawę zaangażowany był komendant główny policji gen. insp. dr Jarosław Szymczyk.
Wszystkie komentarze
Oto nowa kadra pisowska,nowa elita.Jeden wielki WSTYD.
On nie został wyrzucony z policji przed nabyciem uprawnień emerytalnych, tylko odwołany ze stanowiska.
Jak to się mówi "swój do swego" lub jak "muchy do kupy".
W takich małych miejscowościach nie wystarczy stopień komisarza ???????
Co święto to tysiace awansów i póżniej nie wiadomo co z nimi robić
I teraz pytanie . Czy będzie odpowiadał tak jak zwykły człowiek który odważył się dotknąć ,ubliżyć ,naruszyć godność policjantki czy jak KOLEŚ policjant który nie pójdzie siedzieć a co najwyżej pójdzie na emeryturę i bedzie otrzymywał 6-7 tys z pieniędzy podatnika bo tak dobrze wypełniał służbę