"Sportowa rywalizacja, tętent końskich kopyt, malownicze bezdroża Borów Dolnośląskich" - tak organizatorzy zachwalają Międzynarodowe Zawody w Sportowych Rajdach Konnych w Zamku Kliczków. Organizowane są 29-31 sierpnia.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Udział zapowiedzieli zawodnicy z Niemiec, Czech, Słowacji i Polski. Oprócz głównych zawodów o randze międzynarodowej zostaną rozegrane także: Mistrzostwa Polski Seniorów, Mistrzostwa Polski Juniorów i Młodych Jeźdźców oraz Zawody Ogólnopolskie w Sportowych Rajdach Konnych (CEN).

„Sportowe Rajdy Konne to bardzo ciekawa dyscyplina sportów jeździeckich. Jej głównym założeniem jest sprawdzenie wytrzymałości koni na długich trasach, liczących od 40 do 160 km” - wyjaśniają organizatorzy.

Te dystanse są podzielone na mniejsze odcinki (pętle), pomiędzy którymi koń przechodzi badania weterynaryjne, podczas którego sprawdzane są: wysokość tętna, odwodnienie, wypełnienie naczyń, perystaltyka jelit, ruch. W dalszych zawodach biorą udział tylko te konie, które pozytywnie przeszły przez tzw. bramkę weterynaryjną.

„Ostrożność ta eliminuje ryzyko zbytniego nadwyrężenia zdrowia konia” - tłumaczą organizatorzy.

Poza tym pomiędzy odcinkami zawodnicy mają prawo do krótkiej, około 30-minutowej przerwy. Badanie i przerwa nie są wliczane do czasu pokonywania trasy - istotny jest tylko okres, który koń i jeździec spędzają w ruchu.

„Endurance oparte jest przede wszystkim na strategii właściwego wytrenowania i przygotowania konia do niekiedy bardzo ciężkiej trasy, liczy się tu zarówno perfekcyjna umiejętność jazdy konnej, jak i zdolność właściwego rozplanowania tempa na całym dystansie - wyjaśniają organizatorzy. - Istotnym elementem tej dyscypliny jest również współpraca, nie tylko pomiędzy koniem i jeźdźcem, ale również między zawodnikiem a pomagającą mu grupą ludzi (z reguły trzy osoby, tzw. luzacy), którzy poją, karmią, czyszczą i siodłają konia. Serwisowanie stanowi istotny element wyścigu, umożliwiający i ułatwiający sprawne zakończenie go”.

Długie dystanse (dwa razy 80 km i 2 razy 100 km) rozkładane są na dwa dni, dzięki czemu koń i zawodnik mogą wypocząć oraz zregenerować siły. Zawody na krótszych odcinkach z reguły rozgrywane są w ciągu jednego dnia. W tych ostatnich startują konie młodsze, mniej doświadczone.

Wygrywa koń, który ukończy trasę w najkrótszym okresie czasu i pozytywnie przejdzie ostatnie badanie weterynaryjne. Zawodnicy są również zobowiązani do przedstawienia konia na przeglądzie przed startem, aby sprawdzić, jak zwierzę zniosło transport, czy jest zdrowe i zdolne do dużego wysiłku.

Przy Zamku Kliczków organizowanych jest więcej tego typu wydarzeń. W tym roku - 19 października - planowane są jeszcze Regionalne Zawody w Skokach Przez Przeszkody i Hubertus.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Kiedy ludzie lubią sprawdzać się w maratonach, biegach ultra, triatlonach, rajdach przygodowych, rajdach ekstremalnych, to mogę im przybić piątkę, a i sam w czymś lekkim sobie wystartuję.

    Kiedy ludzie ścigają się katując maszyny, np. rowery, to też nie narzekam, a i sam lekko zmęczyć i sprawdzić siebie i rower czasem lubię.

    Ale z końmi, w ktorych piękne oczy lubię zaglądać, kiedy jest okazja, to jednak nie potrafię sobie wyobrazić, że to koniom robię, żeby się na nich ścigać w ogóle, a szczególnie na dystansie dwudniowym po 100 km dziennie.

    Czy organizatorzy i uczestnicy mają zdolność do refleksji nad wyrażeniem "sprawdzić wytrzymałość koni na sportowej trasie 200 km"?

    Nie pocieszają mnie zapewnienia, że będą kontrole lekarzy, którzy wykluczą z wyscigu te konie, których stan będzie tego wymagał.

    Równie dobrze można organizować walki kogutów lub psów, na których lekarz zapewni przerwanie walki, żeby żadne ze zwierząt nie straciło życia podczas imprezy, bo to by imprezę zepsuło pasjonatom "sportu".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    A może by tak sprawdzić wytrzymałość uczestników?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0