Z redakcyjnej piwnicy podarki trafiały na długi stół konferencyjny, gdzie przez wiele godzin kilkanaście osób kompletowało prezenty. Paczki otrzymywały później dzieci podczas mikołajkowej imprezy. A ponieważ pakowanie prezentów wyglądało zupełnie jak praca przy taśmie w fabryce, stąd nazwa akcji – Fabryka św. Mikołaja.
Rok później postanowiliśmy, że warto, by po akcji pozostało coś trwałego.
Za pierwszym razem było to oprzyrządowanie do laparoskopii i artroskopii oraz narzędzia chirurgiczne dla oddziału chirurgii dziecięcej Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. Tadeusza Marciniaka.
Rok później – nowa pracownia endoskopowa w Klinice Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia SPSK nr 1. Trafiało tam tysiące małych pacjentów z regionu, a ostatni prawdziwy remont przeprowadzono 20 lat wcześniej. O nowej pracowni do badań diagnostycznych od dawna marzyli tamtejsi lekarze, którzy pod ten cel oddali nawet swoją dyżurkę i sami przenieśli się do mniejszego pomieszczenia.
Z kolei o sali, w której w komfortowych warunkach usypia się dzieci przed operacją, od długiego czasu myślał dr Dariusz Patkowski, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej.
– Nie mogłem patrzeć, jak przy windzie na oddziale pielęgniarki musiały wręcz wyrywać dzieci z rąk rodziców. Płakała mama, dziecko, wszyscy byli zdenerwowani – opowiadał.
Fabryka św. Mikołaja spełniła marzenie o nowej sali. Poza tym przebudowała recepcję i poczekalnię, w której wstawiono nowe okna, podłogi, oświetlenie i grzejniki.
– I przykre sceny ustały. Moment rozłąki nie jest już tak trudny – cieszył się dr Patkowski.
We Wrocławskim Hospicjum dla Dzieci dokończyliśmy remont nowo powstałej przychodni dla dzieci leczonych paliatywnie w domach. Dzięki temu wszyscy specjaliści przyjmują w jednym miejscu podczas jednej wizyty.
– W naszej pracy chodzi o to, by ten czas, który pozostał dziecku z rodziną, dziecko mogło jak najlepiej przeżyć – opowiadał dr Krzysztof Szmyd, kierownik. – Dzieci, które odchodzą spokojnie, nie boją się ani trochę, są ufne – to dla mnie dowód na to, że nie może istnieć tylko tu i teraz. Myślę, że gdyby nasza rzeczywistość była tylko fragmentem świata zwierząt, to nie byłyby nam potrzebne tak wielkie serca, tak niezwykłe uczucia.
Fabryka pomogła też dzieciom, młodzieży i dorosłym osobom z niepełnosprawnością.
W 2016 r. pracowała na rzecz Fundacji Dzieci i Młodzieży „Krzyś”, którą stworzyła Agnieszka Wiatrowska, mama 15-letniego wówczas Krzysztofa, chorującego m.in. na dziecięce porażenie mózgowe. Dzięki sponsorom wyposażono gabinety w specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny i terapeutyczny do pracy z dziećmi.
Rok temu Fabryka pracowała także dla placówki stworzonej przez rodziców osób z niepełnosprawnością. Pieniędzy, które dostali oni z Unii Europejskiej na utworzenie Środowiskowego Domu Samopomocy „Bonitum”, nie wystarczyło bowiem na wszystko. Z własnych środków dołożyli ponad 150 tys. zł, ale i tak zabrakło, m.in. na sprzęt do rehabilitacji i wyposażenie strefy integracji sensorycznej.
– Bez Fabryki po prostu by ich nie było. Bonitum byłoby domem, ale z ograniczoną formą rehabilitacji i rewalidacji – opowiadała Aleksandra Ciechanowicz, prezes stowarzyszenia Bonitum.
Fabryka św. Mikołaja już dwukrotnie spełniła marzenia pracowników i podopiecznych stowarzyszenia Ostoja.
Najpierw udało nam się wyremontować budynek Ostoi przy ul. Robotniczej. Wcześniej sypała się tam elewacja, a podczas deszczu przeciekał dach. Małgorzata Gorący, prezes stowarzyszenia Ostoja, wspominała: – Kiedyś, jeszcze przed remontem, przyjechał rodzic, wysiadł z samochodu i krzyknął do żony: „Matko Boska, co to jest? Odjeżdżamy!”.
Po tym, jak pomogła Fabryka, Kamila Hołda, mama czteroletniego Marcela z zespołem Downa, mówiła: – Zrobiłam zdjęcia dla męża i znajomych, żeby pokazać, jak to wszystko super wygląda.
Przy ul. Robotniczej powstał nowy wjazd dla wózków, odnowiono chodnik, dojście do budynku wyłożono kostką brukową, posesję odgrodzono płotem od sąsiadującego z nią terenu przemysłowego. Stworzono też mały ogród sensoryczny z placem zabaw, służący do terapii manualnej i integracji dzieci, a wewnątrz powstała sala doświadczania świata.
W innej placówce Ostoi, Ośrodku Rehabilitacyjno-Edukacyjnym przy ul. Górnickiego, udało się stworzyć duży ogród sensoryczny, o którym od dawna marzyli terapeuci. Dzieci i młodzież z niepełnosprawnością odbywają tam terapię z wykorzystaniem m.in. roślin i naturalnych elementów.
– Ten ośrodek jest prawie całym ich życiem. Tutaj spotykają się z rówieśnikami, mają rehabilitację, uczą się codziennego życia. Chcemy im zapewnić zwyczajne, szczęśliwe dzieciństwo – mówiła Beata Cytowska, wicedyrektorka.
Jednego pracownicy nie mogą zmienić – tego, że po 25. roku życia podopieczni nie mogą już uczęszczać na zajęcia. Takie jest prawo.
– Co dalej? To w dużej mierze zależy od szczęścia. Jeśli znajdzie się miejsce, trafiają do Środowiskowego Domu Samopomocy. Jeśli nie – wracają do domu, świat obserwują jedynie przez okno – opowiadali terapeuci.
W tym roku Fabryka znów pracuje dla stowarzyszenia Ostoja. Tym razem chcemy pomóc Środowiskowemu Domu Samopomocy „Ostoja” przy ul. Stawowej, do którego uczęszcza 30 dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną i współistniejącymi sprzężeniami.
We Wrocławiu istnieją tylko trzy takie placówki, a na jedno miejsce oczekuje nawet osiem osób przez trzy lub cztery lata.
W domu przy ul. Stawowej chcielibyśmy wymienić windę. Ma już ponad 20 lat i często się psuje, przez co terapeuci nie mogą czasem prowadzić zajęć na pierwszym piętrze. Pilnymi potrzebami placówki są też nowe zadaszenie i naprawa podjazdu dla osób poruszających się na wózkach, a także zakup sprzętu rehabilitacyjnego potrzebnego do terapii. To m.in. rower rehabilitacyjny, chodzik rehabilitacyjny, podnośnik i fotel pielęgnacyjny typu Normandie. Wielkim marzeniem pracowników ŚDS „Ostoja” jest także remont sali i wyposażenie jej tak, aby służyła terapii metodą Snoezelen. Będzie to więc strefa wyposażona w urządzenia stymulujące rozwój zmysłów (np. świetlne klocki, kolumnę bąbelkową, panel dźwiękowy), wzbogacająca doświadczenia, aktywizująca, zwiększająca poczucie bezpieczeństwa i odprężająca.
W ciągu 14 lat istnienia fabryki zebraliśmy łącznie prawie 2,2 mln zł na paczki mikołajkowe oraz na rzecz różnych instytucji. Marzenia i potrzeby podopiecznych środowiskowego domu samopomocy przy ul. Stawowej nie mogłyby zostać spełnione, gdyby nie pomoc darczyńców. Są nimi:
Do udziału w akcji zachęcamy kolejne firmy zainteresowane wsparciem Fabryki św. Mikołaja. W tej sprawie prosimy o kontakt z koordynatorką zbiórki Agnieszką Iwanowską: agnieszka.iwanowska@wroclaw.agora.pl, tel. 507 094 827.
Po raz pierwszy akcję charytatywną mogą także wesprzeć osoby prywatne. Uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy w portalu Zrzutka.pl . To m.in. przez tę stronę pieniądze zbiera Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze