Można poszaleć akrobatycznie na zjazdach i zakrętach, przyjemnie się zmęczyć i poznać świat. Rowerem dotrzemy tam, gdzie nie zawiezie nas żaden inny środek transportu. Zapraszamy na wycieczkę po Dolnym Śląsku. Tu aż chce się jeździć na rowerze!
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Na potrzeby tego atlasu wykonaliśmy krótkie, weekendowe badanie terenowe. Obserwowaliśmy, że Dolnoślązacy wyjeżdżają za miasto lub udając się na wycieczkę nieco dalej, wsiadają do pociągów albo przewożą na bagażnikach samochodowych zarówno rowery trekkingowe, jak i szosowe lub MTB. To pokazuje, że na Dolnym Śląsku każdy znajdzie coś dla siebie. W naszym regionie mamy do dyspozycji prawie wszystkie rodzaje rowerowej scenerii: mało uczęszczane szosy, szutry, leśne dukty lub ścieżki, pojedziemy po terenie płaskim, przez lekkie pagórki i trasy typowo górskie, z dłuższymi podjazdami i zjazdami. Piękne jest to, że bez trudu zaplanujemy taką wyprawę, jaka najbardziej nam odpowiada.

Poziom trudności i długość wycieczki również łatwo dopasujemy do naszych upodobań i możliwości. Są tu trasy dla rodzin oraz dla osób wsiadających na rower od święta, dla których liczy się przede wszystkim to, że rower daje możliwość przyjemnego i zdrowego spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu. Zaplanować możemy zarówno wycieczki czysto rekreacyjne, jak i nieco dłuższe, ale też wielokilometrowe wyprawy po górach, lasach lub szosach.

Jeśli szukamy wyzwań lub mocniejszych wrażeń, to znajdziemy też miejsca, gdzie jeździ się stromo pod górę i ostro w dół, zarówno po utwardzonych nawierzchniach, jak i drogach wymagających sporych umiejętności technicznych.

Są też trasy wymarzone dla wyczynowców szlifujących moc, wytrzymałość, szybkość i technikę. To przecież nie przypadek, że właśnie z Dolnego Śląska wywodzi się tylu mistrzów kolarstwa, z Ryszardem Szurkowskim i Mają Włoszczowską na czele.

Wsiadaj na rower, zajrzyj za kulisy

Na rowerze zwiedzać możemy w swoim tempie, zatrzymując się tam, gdzie akurat nam się spodoba, próbując lokalnych specjałów i odkrywając miejsca, do których nie dowiezie nas żaden inny środek transportu. Wjedziemy m.in. do parków krajobrazowych, gęstych lasów i borów, dotrzemy nad ukryte malownicze jeziora, stawy czy zalewy, przejedziemy wzdłuż rzek, pokonamy górskie przełęcze, odwiedzimy górskie chaty i schroniska, zdobędziemy nawet niektóre sudeckie szczyty.

Jadąc rowerem, z bliska zobaczymy urokliwe małe miasteczka i wioski, a także zamki, pałace oraz inne ciekawe zabytki, z których Dolny Śląsk słynie.

Rower to najlepszy sposób na poznawanie naszego regionu. To zarówno najbardziej znane atrakcje pierwszego planu, jak i te, które zobaczyć można dopiero od kulis. A Dolny Śląsk ma przecież bardzo dużo do zaoferowania.

To m.in. dlatego coraz częściej przyjeżdżają do nas turyści z innych regionów kraju oraz z zagranicy – specjalnie po to, by pojeździć na rowerze. Nawiasem mówiąc, dolnośląskie szlaki łączą się z sieciami tras czeskich i niemieckich, umożliwiając swobodne eksplorowanie terenów przygranicznych.

Dodajmy, że latem rowerową wycieczkę można połączyć z wypoczynkiem nad wodą lub na wodzie – rejsem statkiem, spływem kajakowym czy pontonowym, przejażdżką kolejką wąskotorową czy przygodą w parku linowym.

Dolnośląska rewolucja rowerowa

W ostatnich latach dolnośląskie samorządy mocno i systematycznie inwestują w turystykę rowerową. Dla części z nich jest to wręcz flagowa forma turystyki, a nam wypada się z tego tylko cieszyć, ponieważ dzięki temu stale rozwija się sieć dobrze oznakowanych szlaków. Część z nich ma typowo krajoznawczy charakter, inne są tworzone pod kątem MTB. Z punktu widzenia rowerzystów liczy się to, że sieci są spójne i coraz gęstsze, a szlaki prowadzą zwykle przez najciekawsze i najbardziej malownicze tereny, często zahaczając o najważniejsze atrakcje turystyczne okolicy.

Co więcej: na Dolnym Śląsku powstaje coraz więcej wydzielonych, nowoczesnych tras rowerowych z kompletną infrastrukturą, w tym miejscami wypoczynku i parkingami. Po takich trasach jeździ się komfortowo i wygodnie pokonuje nawet dłuższe dystanse. Zgodnie z zapowiedziami samorządowców tego rodzaju dróg będzie jeszcze więcej, a kolejne kilometry dojdą już w tym i przyszłym roku.

W naszym atlasie przedstawiamy trasy rowerowe proponowane przez dolnośląskie gminy i powiaty. Każda z nich ma swoją charakterystykę, swoje walory i atrakcje. Różnorodność to mocny atut rowerowego Dolnego Śląska, a rozwój infrastruktury zachęca do rowerowych wycieczek i wypraw. Korzystajmy z tego!

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    O czym jest ten artykuł?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    No właśnie, o czym ? Duża sztuka - tyle napisać i nic nie powiedzieć. Ani słowa o choćby jednej trasie rowerowej. O tym, że na Dolnym Śląsku są trasy rowerowe, wiadomo i bez takiego "znakomitego" artykułu. Szkoda na niego miejsca.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0