Piotr Adamek, prezes Profit Development S.A.: - Pewnie nie (śmiech). Oczywiście wszystkie edycje akcji są wyjątkowe, ale rzeczywiście najlepiej pamiętam tę pierwszą, kiedy zbieraliśmy na paczki dla ubogich rodzin, a jeszcze nie wiedzieliśmy, że zaczynamy naszą wieloletnią współpracę. I że będzie ona źródłem wielkich pozytywnych emocji i wzruszeń. Od lat obok działalności biznesowej pracujemy charytatywnie. Pomagając, skupiamy się głównie na tych, którzy sami nie umieją sobie pomóc - na dzieciach. Fabryka wspiera najmłodszych i dlatego chętnie się do niej co roku przyłączamy. Dodatkowo wiemy, że pomoc jest właściwie adresowana, a to dla nas bardzo ważne.
- To, że obok pomocy innym mamy także możliwość współpracy ze wspaniałymi ludźmi pełnymi energii, entuzjazmu i pasji. Samo pomaganie buduje natomiast wspólnotę i solidarność. Jeśli pomagamy innym, mamy pełne prawo, by wierzyć, że i my nie pozostaniemy bez wsparcia, kiedy będziemy w potrzebie. Bo dobre uczynki zwykle wracają do nas jak bumerang.
- Miałem dotąd szczęście spotkać wielu życzliwych mi ludzi i na różne sposoby doświadczyłem ich pomocy i wsparcia. Uważam, że to, kim jesteśmy, co umiemy i co mamy, zawsze w jakiejś mierze zawdzięczamy innym. Dlatego wierzę, że pomagając innym, spłacam swój dług zaciągnięty kiedyś wobec moich dobroczyńców.
- Jestem pewien, że każdy z nas ma w sobie naturalną chęć niesienia pomocy potrzebującym. Ta chęć się wzmaga, gdy widzimy zaangażowanie i przykład innych, a także wymierne efekty naszej pomocy, na przykład radość i uśmiech obdarowanych. My, Polacy, mamy szczególnie wielkie serca. Widzimy przecież, jakie efekty osiągają akcje typu Szlachetna Paczka czy WOŚP, a także nasza wrocławska Fabryka św. Mikołaja.
- Nie, włączamy się także w inne inicjatywy. Wspieramy te dzieci, które z różnych względów nie mają szans na w pełni szczęśliwe dzieciństwo. Powodem może być ciężka sytuacja finansowa ich rodziców, ale także historie losowe, jak choroba czy dotknięcie niepełnosprawnością. Wybór zawsze jest trudny, bo chcielibyśmy móc wesprzeć o wiele więcej inicjatyw, niż jesteśmy w stanie.
- Najczęściej wspomagamy inicjatywy służące zbiórce środków na konkretne działania, których efekty możemy sami zweryfikować. Jak widać, Fabryka św. Mikołaja doskonale wpisuje się w te założenia i między innymi dlatego nasz udział w niej jest cykliczny.
Pozostaję pod dużym wrażeniem siły i wytrwałości założycielki Fundacji - Pani Agnieszki Wiatrowskiej. Okazuje się, że zorganizowanie i prowadzenie tego bardzo potrzebnego ośrodka jest bardzo trudne. Niewielkie fundusze, problemy z dostępnością odpowiedniego lokalu, a przy tym tak wielu potrzebujących. Szczególnie chętnie wspieramy osoby i inicjatywy, w których widać tak duże zaangażowanie i serce wkładane w pracę z dziećmi.
Jako dziecko wierzyłem w Świętego Mikołaja i wciąż pamiętam ten dreszcz emocji w oczekiwaniu na jego odwiedziny i prezenty. Dziś jako dorosły częściej bywam Świętym Mikołajem czy właściwie jego pomocnikiem i muszę przyznać, że to fantastyczne uczucie. Jak każdy, lubię otrzymywać prezenty, lecz równie dużą, jeśli nawet nie większą, satysfakcję sprawia mi obdarowywanie nimi innych.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze