Kozacka Chatka to już we Wrocławiu uznana marka. Pierwszą na Wejherowskiej założyły w 2012 roku Iryna Jezior i Ołena Marciniak. Dwa late później powstała druga - przy Energetycznej. W obu zjemy tradycyjne ukraińskie potrawy: pielmieni, warieniki, bliny, gulasz zaporoski.
Zjemy też pierogi - moim skromnym zdaniem - najlepsze w mieście. Odkąd ich po raz pierwszy spróbowałem, co jakiś czas wracam, choć mam zupełnie nie po drodze. Cena rośnie, ale smak się nie zmienia. Obecnie za porcję siedmiu zapłacimy 15 złotych. Jednak warto!
- Wiele osób mówi, że są najlepsze, a nam trudno się nie zgodzić. Do pierogów Ołena dodaje tajny składnik, który sprawia, że one faktycznie są przepyszne - przyznaje Iryna.
CZYTAJ TEŻ: Kozackie żarcie w ukraińskiej chatce [Miejscówka]
Lviv powstał w lecie ubiegłego roku przy Legnickiej 25 (nieopodal Młodych Techników). W październiku otwarty został drugi - na Zatorskiej. W obu pierogi stanowią mocny akcent menu. Znakomite ciasto, odpowiednio doprawiony farsz, czego chcieć więcej?
Za porcję 9 sztuk zapłacimy w obu lokalach 9,50 zł. W karcie także inne potrawy - placki, bliny z kawiorem, syrniki.
CZYTAJ TEŻ: LVIV - kawior, wódka, bliny. Weteran wojny otworzył we Wrocławiu restaurację [ZDJĘCIA]
- Pomysł na otwarcie bistro Gluten Appetit powstał kilka miesięcy temu. Pomyśleliśmy, że w czasach, gdy ludzie nie mają czasu, by gotować, możemy przypomnieć im o pysznych daniach, jakie znamy z naszych domów - mówią właściciele.
Pierogi ruskie kosztują tam 16 złotych. Recepturę szefowi kuchni zostawiła prababcia. I trzeba przyznać, że pierogi są bardzo porządne. Ciasto jest miękkie i puszyste, a farsz dobrze doprawiony.
Gluten Appetit to także pyzy i różnego rodzaju makarony. Warto się wybrać.
CZYTAJ TEŻ: Gluten Appetit, czyli polsko i mącznie [ZDJĘCIA]
W karcie Umami znajdziemy różnego rodzaju ravioli, nudle, tagliatelle czy pierożki wonton. Nie brakuje jednak tradycyjnych ruskich, choć w nieco innej formie. Są mniejsze, ale na talerzu dostajemy ich aż 15.
Znajdziemy je pod hasłem domowe. Kosztują 23 złote. Ciekawostką jest fakt, że cebulkę dostajemy do nich osobno, w zgrabnym kieliszeczku. Całość dopełniamy śmietaną i gotowe. Naprawdę dobra opcja.
CZYTAJ TEŻ: Umami, czyli azjatycko-włoska kuchnia w samym sercu Wrocławia [ZDJĘCIA]
"Pierogi ruskie od dobrej gospodyni" kosztują 18 złotych. W porcji jest ich osiem. Są dobrze doprawione i naprawdę smaczne. Co ciekawe, takie same pierogi można także kupić w Delikatesach Dworu Polskiego - wejście od Kiełbaśniczej. Wtedy jednak cebulka oraz podgrzanie ich pozostaje w naszym zakresie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
Jak wyglądają od środka rankingi i "konkursy" na najlepsze gastro we Wro, opisał na swoim blogu WPK (Wrocławskie Podróże Kulinarne) kolega Gładczak i choć mi - weganin - osobiście nie po drodze z jego gustami kulinarnymi - jego wpis ujawnia (i przedstawia w fatalnym świetle), jak obecnie powstają różnej maści rankingi i oceny, na ile to jest wiarygodne i rzetelne - cóż, przykre
wroclawskiejedzenie.pl/2017/11/13/czego-rozumieja-media-tradycyjne-przykladzie-gastronomii/
:(