Autorem projektu mostu Milenijnego jest dr inż. Marek Jagiełło. To była największa inwestycja mostowa we Wrocławiu po 1945 roku. Do jego budowy zużyto 40 tys. metrów sześciennych betonu i 6 tys. ton stali, budowa trwała ponad dwa lata i kosztowała 140 mln zł.
Na zdjęciu budowa mostu Milenijnego widziana z ulicy Wejherowskiej. Fotografię zrobiono 1 listopada 2003 (Fotopolska.eu)
"Wycieczki ściągają, by obejrzeć budowę
Już wznoszą się nad Odrą podpory, na których zawiśnie nowa konstrukcja. Piękna pogoda sprzyja nie tylko budowie, ale i spacerom. Na obu brzegach Odry spotkać można więc tłumy wrocławian, którzy przychodzą, aby śledzić postępy prac. Co przezorniejsi zaopatrują się nawet w lornetki i fotografują zmiany w krajobrazie" -pisaliśmy w 2003 r.
Zdjęcie z grudnia 2003. Most Milenijny w budowie, widziany od strony Osobowic. Zdjęcia dzięki uprzejmości serwisu Fotopolska.eu
Most Milenijny to konstrukcja wantowa, podwieszana na dwóch pięćdziesięciometrowych pylonach w kształcie litery H. Przeprawa ma 923,5 metrów długości (razem z wiaduktami), fragment nad rzeką mierzy 289 metrów.
Na zdjęciu budowa mostu Milenijnego w lutym 2004 roku (Fotopolska.eu)
Do mostu prowadzą dwie estakady o długości 325 (lewobrzeżna) i 97 m (prawobrzeżna). Wysokość pylonów to 33 m.
Milenijny ma cztery pasy ruchu (po dwa w każdą stronę), ścieżki rowerowe i chodniki - w sumie 25,12 m szerokości.
Zdjęcie zostało zrobione 10 czerwca 2004 przez użytkownika serwisu Fotopolska.eu
Dzisiaj trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie Wrocławia bez mostu Milenijnego. To nić, która łączy Krzyki z Osobowicami oraz cały zachodni Wrocław z północną częścią miasta.
Zanim wybudowano most Milenijny mieszkańcy zachodniej części Wrocławia, którzy chcieli przeprawić się na Osobowice, Karłowice czy Psie Pole, musieli dojechać aż do mostu Osobowickiego. Dlatego dla wrocławian otwarcie tej przeprawy było dużym wydarzeniem.
Zdjęcie z 23 maja 2004 (Fotopolska.eu)
Raz na jakiś czas most Milenijny przechodzi przegląd techniczny. Diagnostyce poddawane są wanty (czyli liny, na których podwieszona jest konstrukcja). Te liny bowiem są elementem, który cały czas pracuje. Przenoszą obciążenie i drgania wywoływane przez przejeżdżające samochody. Trzeba więc regularnie sprawdzać, w jakim są stanie.
W czerwcu 2016 r. ktoś podpalił most Milenijny. Strażacy do pożaru zostali wezwani nad ranem, około godz. 4. - Wszystko wygląda na to, że ktoś oblał filar łatwopalną substancją i go podpalił - mówi wtedy Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Po ekspertyzie okazało się, że pożar wyrządził poważne szkody przy filarze. Beton został wypalony na głębokości około 11 cm. Odpadła otulina grubości 7 cm i odsłoniły się pręty zbrojeniowe.
Pożar zniszczył nie tylko filar, ale również scenę, która stała w pobliżu - związana była z wydarzeniami artystycznymi na Kozanowie, organizowanymi w ramach projektu ESK 2016 "Wejście od podwórza".
Pod mostem Milenijnym często można zobaczyć żeglarzy. W samym Wrocławiu nie ma bowiem wiele miejsca na żeglowanie - ograniczeniami są śluzy, jazy i niskie mosty. Gdy wyruszymy z okolic Milenijnego, to po pokonaniu śluzy na Rędzinie, dopłyniemy, podziwiając malownicze widoki, do Urazu.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze