Wrocław jest w czołówce miast Europy Wschodniej, a wśród europejskich ośrodków średniej wielkości ma najlepszą strategię pozyskiwania inwestorów. Naszą siłą jest ekonomia, kłopotem kapitał społeczny.
Takie wnioski można wysunąć po lekturze lutowego raportu 'Europejskie miasta i regiony przyszłości 2016/17' - przygotowanego przez magazyn fDi. Należy on do grupy prestiżowego 'Financial Timesa', a specjalizuje się w tematyce inwestycyjnej.
FDi co dwa lata publikuje zestawienie, w którym ocenia m.in. potencjał ekonomiczny miasta, kapitał społeczny i styl życia, przyjazność dla biznesu czy efektywność kosztową. Magazyn bierze też pod lupę strategię w przyciąganiu inwestorów, a wszystkie wyniki prezentuje w podziale na wielkość miast, a także region Europy, w jakim są położone.
W kolejnym slajdzie dowiesz się kto wygrał ranking i jak Wrocław wypadł w swoim regionie
W tegorocznej edycji rankingu Wrocław wśród miast przyszłości Europy Wschodniej znalazł się na dziewiątym miejscu - za rumuńskim Cluj, a przed czeskim Brnem. W naszym regionie na pierwszej pozycji uplasowała się Moskwa, na drugiej Bukareszt, a na trzecim Warszawa.
Zwycięzcą rankingu 'Miast przyszłości' okazał się Londyn przed Paryżem i Dublinem. W podziale na regiony poza Londynem, Moskwą i Paryżem doceniono także Stambuł (Miasto przyszłości Europy Południowej.
W kolejnym slajdzie dowiesz się jakie według ekspertów są atuty Wrocławia
Z kolei wśród wszystkich europejskich miast średniej wielkości (do 750 tys. mieszkańców) Wrocław w pierwszej dziesiąte znalazł się w kategorii przyjazność dla biznesu i potencjał ekonomiczny (odpowiednio 3. i 9. miejsce). W pierwszej z tych kategorii wyprzedziliśmy m.in. Liverpool, Poznań, Wilno, Bristol, Newcastle, Cardiff i Talin. W drugiej byliśmy lepsi od Göteborg.
Europejskim 'Miastem przyszłości' średniej wielkości został Zurych przed Edynburgiem i Wilnem
W następnym slajdzie o największym sukcesie Wrocławia
Największym sukcesem jest natomiast pierwsza lokata miasta wśród europejskich średniaków w strategii pozyskiwania inwestorów. Tu Wrocław w pokonanym polu pozostawił m.in. Edynburg i Liverpool, a także Bilbao czy Zurych. Wśród największych miast w Europie na podobnym miejscu uplasowała się natomiast Barcelona. - Ważne jest, by wspierać kreatywność i innowacyjność - obie niezbędne tak do tworzenia przełomowej technologii jak i start upów - mówi w fDi prezydent Rafał Dutkiewicz. Jednocześnie zaprasza on do Wrocławia na obchody Europejskiej Stolicy Kultury.
W następnym slajdzie o tym, co nam się udało zrealizować w roku 2015
Eksperci chwalą Wrocław za działalność Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej - spółki dedykowanej pozyskiwaniu inwestorów.
- To dowodzi, że nasza strategia jest słuszna, a praca doceniana - mówi Dariusz Ostrowski prezes ARAW. Jako sukces z ostatniego roku prezes wymienia choćby zapowiedź długofalowych inwestycji ze strony firmy Whirlpool czy wejście do Wrocławia szwajcarskiego banku UBS. - Dzięki temu ostatniemu młodzi, wykształceni wrocławianie będą mogli pracować przy obsłudze transakcji na giełdzie nowojorskiej. I to nie wyjeżdżając z naszego miasta - podkreśla Ostrowski.
W następnym slajdzie o tym, jak Wrocław wypadł cztery lata temu
Jednocześnie, przy okazji tegorocznego rankingu, warto zwrócić uwagę, że Wrocław dwa lata temu był aż o siedem pozycji wyżej wśród miast Europy Wschodniej. Dodatkowo doceniano nas wówczas zarówno w kategorii ogólnej jak efektywności kosztowej, strategii w przyciąganiu inwestorów czy przyjazności dla biznesu. I to nawet biorąc pod uwagę, że miasto zaliczano do największych europejskich ośrodków, a nie tych średnich. - Z naszej perspektywy ważne jest, że nadal znajdujemy się w czołówce. Poza tym, ludzie po prostu zarabiają u nas coraz więcej i np. dlatego nie mieścimy się już w kategorii efektywności kosztowej. Dla mieszkańców taka zmiana jest akurat bardzo pozytywna - dowodzi Dariusz Ostrowski.
W następnym slajdzie o tym, z czym mamy kłopoty
Problemem miasta może być też fakt, że o ile dobrze wypada w czynnikach ekonomicznych, to nie jest w czołówce, gdy chodzi o kapitał społeczny i styl życia. - W tym wypadku długo nie będziemy mogli mierzyć się z miastami Europy Zachodniej - mówi Edwin Bendyk, dziennikarz 'Polityki', wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego i Collegium Civitas, specjalista od tematyki miejskiej. Dlaczego? - Bo w tym aspekcie rankingu brane pod uwagę są m.in. zestawienia uczelni wyższych i liczba zagranicznych studentów. Tu nasze uczelnie przepadają w starciu z tymi z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Szwajcarii - tłumaczy Bendyk.
W następnym slajdzie o tym, co jest ważne w przyszłości
Ekspert zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. - Dziś gdy chodzi o kwestię rozwoju miast, równie mocno co ściąganie zewnętrznego kapitału, akcentuje się konieczność pobudzania bodźców wewnętrznych - pomagania rodzimym firmom, ale też tworzenie miasta atrakcyjnego do życia. Wyzywaniem dla władz Wrocławia jest to, by nie dać się zwieść tylko korzystnym rankingom, ale wsłuchiwać w potrzeby mieszkańców. One zawsze wyprzedzają wszelkiego rodzaju zestawienia ekonomiczne - kończy Edwin Bendyk.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze