materiały prasowe
Po dwóch latach budowy, kłopotów z generalnym wykonawcą i ryzyku utraty 35-milionowej, unijnej dotacji w piątkowe popołudnie otwarto wreszcie Nobel Tower. 14-kondygnacyjny budynek przy ul. Dąbrowskiego stanął obok XIX-wiecznej willi.
fot. materiały inwestora
ŁUKASZ CYNALEWSKI
AWF rozbudował swój kampus pomiędzy ul. Królowej Jadwigi i Drogą Dębińską. Obok stadionu lekkoatletycznego powstała nowoczesna hala sportowa. Powstawała dwa lata, kosztowała 15 mln zł. To nie jest hala widowiskowa, a dydaktyczna, bo przecież uczelnia jest jednostką naukową. Dlatego w budynku znajdą się też dwie sale seminaryjne, pokoje trenerskie oraz szatnie będące zapleczem istniejącego już boiska.
PIOTR SKÓRNICKI
I choć sala otwarta będzie dla innych dyscyplin sportu (piłka ręczna, koszykówka, siatkówka) to pierwszeństwo w korzystaniu z niej mieć będą zawodnicy halowej odmiany hokeja na trawie. Projekt przygotowali architekci Bartosz Jarosz i Paweł Świerkowski z pracowni Neostudio Architekci. Budynek ma trzy tys. m kw. powierzchni i cztery kondygnacje.
PIOTR SKÓRNICKI
ICE to jedna z największych miejskich inwestycji. Budowa pochłonęła 375 mln zł, z czego ok. 20 proc. pokryły pieniądze z UE. W zaprojektowanej przez studio Ingarden & Ewy bryle szczególną uwagę przywiązywano do akustyki, która ma pozwalać, by w każdej sali mógł się równocześnie bez przeszkód odbywać koncert, przedstawienie czy konferencja.
MATEUSZ SKWARCZEK
Poziom wyciszenia osiąga 50 decybeli, co ma oznaczać całkowitą niemal ciszę za ścianą. Na pierwszym piętrze jest foyer z widokiem na Wawel, największą salę audytoryjną oraz salę teatralną na 600 miejsc. Trzecie piętro to m.in. zespół sal konferencyjnych, których układ zależy od preferencji wynajmujących - można zmieniać w nich układ trybun czy ścian.
MICHAŁ ŁEPECKI
ICE, jak sama nazwa wskazuje, powstało przede wszystkim jako miejsce do organizacji kongresów, konferencji i wielkich wydarzeń, a nie jako sala koncertowa, której rezydentami będą miejskie orkiestry: Capella Cracoviensis i Sinfonietta Cracovia, borykające się na co dzień z problemami lokalowymi. Cieszmy się więc z istnienia Centrum Kongresowego, ale nie zapominajmy, że nie zastąpi ono sali koncertowej, która Krakowowi jest potrzebna.
MATEUSZ SKWARCZEK
Gdański Teatr Szekspirowski wyrósł w pobliżu ulicy Bogusławskiego. Czarną bryłę zaprojektował włoski architekt Renato Rizzi, zwycięzca międzynarodowego konkursu architektonicznego. Uroczyste otwarcie Teatru miało miejsce 19 września 2014 roku.
RAFAŁ MALKO
Drewniana konstrukcja sceny została obudowana ceglaną fasadą, nawiązując do średniowiecznej architektury miasta. Nowoczesna konstrukcja sceny pozwala na organizowanie przedstawień w kilku różnych konfiguracjach: klasycznej włoskiej, "pudełkowej", elżbietańskiej - wysuniętej w głąb widowni, oraz centralnej - arenie, z widownią umieszczoną wokół sceny.
RAFAL MALKO AG
Do budowy teatru wykorzystano ponad 600 tysięcy cegieł! Użycie tego szlachetnego materiału ma nawiązywać do średniowiecznej architektury Gdańska.
RAFAL MALKO AG
Trzynastopiętrowa wieża będzie mieć 54 m i 65 cm. - To prawie wieżowiec - mówi architekt Zbigniew Maćków, którego pracownia zrealizowała projekt. Gmach złożony jest z niższej i wyższej części, na którą składa się kilka posadzonych na siebie różnych brył. - Stworzenie tak wysokiego budynku, który nie będzie zbyt przysadzisty, było dla nas jako architektów wielkim wyzwaniem - podkreśla Maćków.
MIECZYSŁAW MICHALAK
Łączna powierzchnia to 30,5 tys. m kw., z czego blisko połowa to powierzchnia najmu. W podziemiu będzie parking na 184 miejsca, a także supermarket Biedronka.
Na parterze znajdzie się pasaż handlowy, a także hotelowe lobby. Dalsze cztery piętra zajmuje hotel Ibis Styles, urządzony w stylu Alicji w Krainie Czarów. Wnętrza ozdobione są wizerunkiem Alicji, a w pokojach znajdują się takie elementy jak klucze czy schowki.
MIECZYSŁAW MICHALAK
Hotel został uruchomiony już z początkiem października. - Gościliśmy już 2,5 tys. gości, co oznacza ponad połowę obłożenia - cieszy się Anna Wierus, dyrektor hotelu.
Jego częścią jest centrum konferencyjne, w tym sala konferencyjna o powierzchni 450 m kw., którą według potrzeb można dzielić przesuwanymi ściankami, oraz siedem mniejszych o metrażu od 26 do 78 m kw.
MIECZYSŁAW MICHALAK
Ok. 7,5 tys. m kw. zajmują biura zlokalizowane w wieży. Ta część jest w jednej trzeciej wynajęta. Znajdzie się tu m.in. wrocławski oddział informatycznej spółki Luxoft. - Do końca roku powinniśmy podpisać jeszcze dwie umowy - mówi Aleksandra Sikora, dyrektor najmu w budynku.
AGNIESZKA SADOWSKA
materiały prasowe
Czerwony budynek stanął przy ul. Sienkiewicza. Projekt opracowała warszawska pracownia FAAB Architektura, ich pomysł okazał się najlepszy w ogólnopolskim konkursie architektonicznym.
fot. Bartłomiej Senkowski
W nowym obiekcie znalazły się nowoczesne chłodnie i magazyny, strefa pobierania krwi, rozbudowany zespół laboratoriów i pracownia radiatora. Prócz tego w gmachu znalazła się część administracyjno-biurowa oraz konferencyjno-szkoleniowa.
fot. Bartłomiej Senkowski
Swym wyglądem budynek centrum krwiodawstwa bezpośrednio nawiązuje do profilu działalności placówki. Jego elewację wykończono ceramicznymi płytami. Górna strefa zbudowana jest z ponad 2000 elementów, w tym płyt płaskich, żaluzji stałych oraz po raz pierwszy użytych w Polsce, ceramicznych płyt łukowych.
Projektując elewację architekci zdecydowali się na trzy różne odcienie czerwieni. Wspomniane wcześniej żaluzje chronią salę konferencyjną przed przegrzaniem oraz maskują znajdującą się na dachu część technologiczną.
fot. Bartłomiej Senkowski
Kapelanka 42A w Krakowie to biurowiec klasy A, o powierzchni ponad 18 tys. m kw. Obiekt został oddany do użytku w III kwartale 2014 r. Jest już niemal całkowicie wynajęty w ramach długoterminowych umów. Głównym najemcą budynku jest jedna z największych światowych instytucji bankowo-finansowych, która otworzyła w nim swoje centrum usług.
Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gaze
Celem projektu było bezpośrednie nawiązanie wyglądu obiektu do struktury bryły węgla. Zamiar ten zrealizowano poprzez połączenie na fasadzie budynku czarnej matowej strukturalnej płyty z dużymi, charakteryzującymi się błękitną barwą, przeszkleniami. fot. Pilkington
materiały prasowe
Fasada budynku stanowi bezpośrednie rozwinięcie głównej idei obiektu, jaką jest ?bryła węgla? z całym jej skomplikowaniem, tak w strukturze wewnętrznej jak i zewnętrznej, niejednorodną budową zbliżoną do naturalnej skały i nieuporządkowaną formą ? mówi współtwórca projektu, architekt Piotr Buśko. W czasie prac nad koncepcją budynku, forma elewacji była dla nas oczywista. Należało ją tylko powiązać z funkcją i opakować we właściwe materiały. Czytamy na stronie projektu
Na legendarnej Wyspie Spichrzów, dawnej przemysłowej dzielnica Gdańska z kilkusetletnią historią, powstała luksusowa inwestycja mieszkaniowa - Aura Gdańsk. Kompleks zaprojektowali architekci z firmy KIPP Projekt, którzy zainspirowali się bogatą przeszłością tego miejsca.
Wyspa otoczona rzeką Motławą powstała w 1576 roku i znajduje się w samym centrum Gdańska, nieopodal Głównego Miasta. Miejsce to było skarbcem ówczesnego ośrodka, ponieważ w 300 zlokalizowanych tutaj spichlerzach przechowywano najcenniejszy towar, którym handlowali kupcy - zboże. Właśnie do tej historii związanej z dobrobytem miasta nawiązują apartamenty Aura - łączą nowoczesną architekturę inspirowaną kształtem spichrzów ze stylem gdańskich kamienic. Aura Gdańsk to rozmieszczone na ośmiu kondygnacjach luksusowe apartamenty, które oferują mieszkańcom niezwykłe widoki.
www.auragdansk.pl
Stadion w Lublinie zaprojektowała hiszpańska firma Estudio Lamela. Mieści ponad 15 tys. widzów. Planowano, że budowa ma kosztować ok. 140 mln zł, ale ok. 67 mln zł, to dofinansowanie z Unii Europejskiej.
JAKUB ORZECHOWSKI
JAKUB ORZECHOWSKI
Biurowiec Ericpol Software Pool zaprojektowali architekci z pracowni Horizone Studio. Budynek stanął na działce u zbiegu ul. Sienkiewicza i Tymienieckiego. W tym miejscu przed laty znajdował się popularny w PRL-u basen Olimpia. Nowy budynek sąsiaduje z z neorenesansowym pałacem Scheiblerów i obejmuje fragment dawnego ogrodu pałacowego, na terenie którego znajduje się pięć pomników przyrody. Teren ten w całości objęty jest ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków. W pobliżu znajdują się także poprzemysłowe budynki, w których od minionego roku działa ART_Inkubator.
fot. Horizone Studio
Projektując biurowiec architekci musieli uwzględnić wymagania funkcjonalne oraz ograniczenia stawiane przez konserwatora zabytków. Budynek otrzymał formę czterokondygnacyjnej, dwuskrzydłowej bryły, spiętej w centralnej części przeszklonym łącznikiem. W tym ostatnim znalazły się sale konferencyjne. Dodatkowo pracownicy budynku mogą korzystać z podziemnego parkingu dla samochodów i rowerów.
fot. Horizone Studio
Rzut powstałego budynku przypomina literę X. Architekci wykorzystali tek kształt i wkomponowali zielony klin parku, który zdaje się wdzierać do wewnętrznego dziedzińca.
fot. Horizone Studio
Hala jest najnowocześniejszym obiektem tego typu w Polsce i jedynym, w którym można organizować w pełnym zakresie lekkoatletyczne zawody o randze międzynarodowej. Projekt został zrealizowany przez konsorcjum firm ze Szczecina DEDECO i MD Polska sp. sp. z o.o.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
Hala sportowo-widowiskowa przy ul. Bema zdecydowanie dominuje nad innymi budynkami w okolicy. Budynek ma formę masywnego prostopadłościanu, który został podcięty od dołu. Jego czarna elewacja może sprawiać wrażenie statycznej, jednak architekci zaprojektowali fasadę wyłożoną panelami wyposażonymi w diody LED. Takie rozwiązanie pozwala wyświetlać na budynku informacje o aktualnych i planowanych wydarzeniach mających miejsce w hali.
Fot. Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
Inwestycja przy ul. Bema wraz z projektem i gruntem pochłonęła 154,5 mln zł, do których doliczyć trzeba jeszcze odsetki od pożyczonych pieniędzy. Dzięki dotacjom z zewnątrz torunianie zapłacą około 160 mln zł. Do budowy dołożyły się samorząd województwa oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Otwarcie areny za najważniejsze miejskie wydarzenie ubiegłego roku uznało 39 proc. uczestników plebiscytu toruńskiej "Wyborczej" - W Toruniu brakowało miejsca łączącego sport z wydarzeniami artystycznymi. Mieszkańcy długo czekali na taki obiekt - uważa Roman Skibiński, prezes miejskiej spółki Toruńska Infrastruktura Sportowa, która zarządza halą przy ul. Bema. - Teraz głosują nie tylko w plebiscycie "Wyborczej", ale przede wszystkim doceniają salę, uczestnicząc w imprezach w niej organizowanych. To była dobra inwestycja - strzał w dziesiątkę.
KAMILA KUBAT
Z zewnątrz bryła budynku jest skromna. Szare, betonowe ściany ozdobiono jedynie otworami okiennymi. Te grają w elewacji główną rolę. Szerokość okien zmienia się z każdym piętrem, od najszerszej w poziomie parteru po najwęższą na ostatniej kondygnacji.
źródło: Maćków Pracownia Projektowa
Stonowaną kolorystykę znajdziemy również wewnątrz. Jedyne kolorowe akcenty to namalowane na ścianach numery pięter, symbole na drzwiach do toalet i szafki dla uczniów. Budynek ma siedem kondygnacji. Jedna znajduje się pod ziemią. Projektanci zaplanowali tam część sportową z salą gimnastyczną, siłownią i ścianką wspinaczkową. Na parterze przygotowano pomieszczenia wystawiennicze, salę chóru, stołówkę i salę konferencyjną. Sale lekcyjne znalazły się na wyższych kondygnacjach.
KAMILA KUBAT
Potężna, ekspresyjna, pokryta stalą Corten bryła, niczym okręt zacumowała obok legendarnej bramy, prowadzącej na teren Stoczni Gdańskiej. Każdy może zobaczyć, czy budynek rzeczywiście przypomina kadłub statku, może też obejrzeć interaktywną ekspozycję, prezentowaną w jego wnętrzu.
Europejskie Centrum Solidarności, Gdańsk, fot. ace
Od 1 września 2014 można już zwiedzać Europejskie Centrum Solidarności, gmach, powstały dzięki współpracy władz Gdańska, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władz województwa pomorskiego, Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" i oraz specjalnie w tym celu powołanej Fundacji Centrum Solidarności.
Europejskie Centrum Solidarności, Gdańsk, fot. ace
Wystawa stała zajmuje w Europejskim Centrum Solidarności blisko 3000m2 powierzchni, jednak nie tylko ona przyciągać ma do budynku użytkowników. Jak podkreślają twórcy placówki, nie mniej istotne będą organizowane tu wydarzenia: konferencje, wykłady, spotkania, pokazy i wystawy czasowe.
Europejskie Centrum Solidarności, Gdańsk, fot. ace
- Budowa Międzynarodowego Centrum Kongresowego trwała cztery lata - przypomina Janusz Nowak, koordynator projektu z Urzędu Miasta w Katowicach. Wczoraj trwały jeszcze drobne prace wykończeniowe, ale tak naprawdę budynek jest już gotowy.
DAWID CHALIMONIUK
Gmach, który kosztował 313 mln zł (z tego 180 mln zł to unijna dotacja), poraża ogromem. Ma prawie 35 tys. m kw. powierzchni użytkowej. Główne wejście do pokrytego czarną aluminiową siatką budynku powstało od strony placu Honorowego przy Spodku. Przestrzeń 800-metrowego foyer wręcz onieśmiela, ale największa sala konferencyjna jest aż dziesięć razy większa. Z foyer można wejść do sali bankietowej na 800 osób i sali audytoryjnej, w której może zmieścić się 600 słuchaczy. - Specjalnie wybudowanym łącznikiem można też tędy dojść do hali Spodek - mówi Janusz Nowak.
DAWID CHALIMONIUK
Na środku foyer ulokowano recepcję i ruchome schody, którymi dotrzemy na trzeci poziom MCK. Tam powstało osiemnaście sal konferencyjnych, które pomieszczą łącznie 1200 osób.
Gdy MCK będzie zamknięte, i tak będzie atrakcją. Projektanci z Jems Architekci "przecięli" budynek zieloną doliną, która ma być dostępna każdego dnia. Można nią przejść od Spodka do ulicy Olimpijskiej i dalej do Strefy Kultury. Tak naprawdę dolina to pokryty trawą dach MCK, po którym wspinamy się czarnymi schodami. Na samej górze czeka na nas nagroda w postaci tarasu widokowego. Można stąd podziwiać panoramę Katowic.
DAWID CHALIMONIUK
DAWID CHALIMONIUK
Pierwsze w Polsce oceanarium powstało we wrocławskim zoo. To Afrykarium, czyli wielki obiekt, przez który wiedzie dwukilometrowa trasa. A wokół pingwiny, kotiki, rekiny...
MIECZYSŁAW MICHALAK
Jego budowa trwała ponad dwa lata. Jest jednym z najnowocześniejszych takich obiektów w Europie. Łącznie w zbiornikach jest 15 mln l wody, która ma masę 15 tys. t - tyle co 100 wielorybów albo 3 tys. słoni. Afrykarium ma trzy kondygnacje - jedną podziemną. Spacerując po nim, będzie można zobaczyć basen Morza Czerwonego, basen rekinów, hipopotamów, manatów, krokodyli, kotików i pingwinów.
ZRODLO ARC2
Budynek zlokalizowany został w centrum miasta, na terenie po dawnym placu drzewnym kopalni "Katowice". Nieopodal znalazło się Muzeum Śląskie, Międzynarodowe Centrum Kongresowe oraz znany Spodek.
Gmach wyróżnia się elewacją, którą wykonano z cegły klinkierowej. Ma ona nawiązywać do tradycyjnej, śląskiej architektury. Architekci chcieli to osiągnąć dzięki czerwonemu wykończeniu nisz okiennych, które przywodzi na myśl domy na robotniczym osiedlu Nikiszowiec.
BARTŁOMIEJ BARCZYK
Siedziba NOSPR jest niczym budynek w budynku. W środku znalazła się imponująca sala koncertowa. Została ona zaprojektowana w kształcie winnicy, czyli z podium otoczonym przez widownię. Sala może pomieścić nawet 1800 słuchaczy.
DAWID CHALIMONIUK
DAWID CHALIMONIUK
Budynek zlokalizowany został w centrum miasta, na terenie po dawnym placu drzewnym kopalni "Katowice". Nieopodal znalazło się Muzeum Śląskie, Międzynarodowe Centrum Kongresowe oraz znany Spodek.
Gmach wyróżnia się elewacją, którą wykonano z cegły klinkierowej. Ma ona nawiązywać do tradycyjnej, śląskiej architektury. Architekci chcieli to osiągnąć dzięki czerwonemu wykończeniu nisz okiennych, które przywodzi na myśl domy na robotniczym osiedlu Nikiszowiec.
Siedziba NOSPR jest niczym budynek w budynku. W środku znalazła się imponująca sala koncertowa. Została ona zaprojektowana w kształcie winnicy, czyli z podium otoczonym przez widownię. Sala może pomieścić nawet 1800 słuchaczy.
Odważny gmach Filharmonii Szczecińskiej zaprojektowali Fabrizio Barozzi i Alberto Veiga z hiszpańskiego Estudio Barozzi Veiga. Budowa zakończyła się w 2014 r. Architekci podają, że wpływ na ich pracę miały pobliskie budynki i otoczenie, w którym miała powstać filharmonia, ale też np. widok na żurawie portowe.
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
Alberto Veiga, jeden z architektów Filharmonii Szczecińskiej:
''Biały dobrze pasuje do otoczenia filharmonii, bo wokół niej rosną drzewa. To jest atut Szczecina: mnóstwo parków i skwerów. Nasz budynek tworzy świetne tło dla drzew. Jesienią ten kontrast jest jeszcze bardziej interesujący. Zimą zaś niebo nad Szczecinem jest białe i linia dachu staje się przez to nieco zamazana, wszystko zaczyna znikać. A nocą cały budynek jest trochę jak lampa. Jeśli chodzi o wnętrza, to założyliśmy prozaicznie, że w takich miejscach ludzie, chodząc po foyer, obserwują - kto jeszcze przyszedł, z kim i jak jest ubrany. Dlatego zależało nam na czystych powierzchniach, by to słuchacze byli tu najważniejszymi aktorami. W samej sali koncertowej chcieliśmy wprowadzić do środka naturalne światło i wykorzystać tradycyjne materiały.''
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
Gmach zdobył już kilkanaście nagród i wyróżnień. W maju otrzymał on Nagrodę Unii Europejskiej im. Miesa van der Rohe dla współczesnej architektury. Nigdy jeszcze wybudowany w Polsce obiekt nie zdobył tak ważnego wyróżnienia. Zdobył on również: Grand Prix - Nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dla Najlepszego Obiektu Architektury w Polsce w latach 2013-2014 konkursu "Życie w architekturze". W ubiegłym roku został również ogłoszony obiektem 25-lecia - Symbolem Przemian w plebiscycie szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. Filharmonia Szczecińska zdobyła też tytuł Bryły Roku 2014
CEZARY ASZKIEŁOWICZ
ŁUKASZ WĄDOŁOWSKI
Budynek został zaprojektowany przez IQ2 KONSORCJUM (nsMoonStudio Sp. z o. o. i Wizja Sp. z o. o.). Architekci czerpali inspirację z twórczości artystycznej Tadeusza Kantora. W projekcie widać ideę ambalażu (fr. emballage - opakowanie). Nowa część budynku wznosi się nad zabytkowym fragmentem i z powodu swojego niecodziennego wyglądu u odbiorców może wywoływać uczucie niepokoju.
fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Obiekt stoi w dzielnicy Podgórze. W ramach inwestycji wyremontowano budynek dawnej elektrowni podgórskiej, która pochodzi z XIX wieku. W tej części kompleksu znalazła się wielofunkcyjna sala audiowizualna oraz magazyny. Natomiast główna część budynku zawisła 13 metrów nad ziemią, ponad dachem starej elektrowni. Wisząca bryła swym wyglądem przypomina stalowy most. Podporą dla niej są dwa betonowe trzony, w których architekci ukryli klatki schodowe.
Dobudowana część dominuje nad zabytkowym fragmentem budynku, jednak by zaakcentować jego dawną funkcję pozostawiono wysoki komin.
MATEUSZ SKWARCZEK
Wszystkie komentarze