Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Na Nadodrzu mieszkam od dwóch lat i przyznam, że od razu pokochałam to miejsce. Urok i klimat Nadodrze ma. Ma też Macondo i Piecownie, które przyciągają pięknymi ludźmi i rzeczami. Uwielbiam spacerować po swojej dzielnicy. I nie ważne, czy ranek, południe czy wieczór. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to wylęgarnia lumpów. Ludzie, których znam i spotykam są otwarci i życzliwi. A, i żeby nie było że piszę Nadodrzu laurkę. Tutaj ukradzono mi rower, ale moja wina, bo nie przypięłam:) Pozdrawiam wszystkich Nadodrzan
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    to ten od chmurek znowu w natarciu :D lazi i cyka fotki ;)
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    mieszkałem na Nadodrzu 4 lata.. . Dzielnica jest nawet OK w dzień, ale w nocy to jest trzeci świat..darcie ryja na podwórkach nocami, po ulicach i w bramach kręcą się jakieś niepewne typy (rodzaju elity z ND czy Kozanowa). Zdecydowanie nie jest to miejsce dla rodzin z dziećmi, ale na wynajem dla studentów ok
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    "Przez pare dlugich lat nie mogl sie oswoic z mysla, ze za tym murem wieziennym, wzdluz ktorego tyle razy w dziecinstwie przechodzil, a potem tez wiele razy przejezdzal, rozgrywaly sie te tragedie. Az do czasu, kiedy mial sen. Snilo mu sie, ze idzie wzdluz muru wieziennego przy Kleczkowskiej, jakby srodkiem ulicy, nawet nie czuje podcietych kolan, a na murze widzi wielometrowej dlugosci plyte z czarnego marmuru z setkami imion i nazwisk. Napisy duze, widoczne z ulicy bez koniecznosci wejscia na chodnik. Wsrod nich te znajome: Mieczyslaw Bujak, Eugeniusz Werens, Stefan Potrul, Wlodzimierz Turski. Po kazdym nazwisku data, prawdopodobnie data smierci. Jednym z ostatnich jest Bogdan Komorowski i data: 6.VIII.1954. Dlaczego po obudzeniu pamietal? W tym czasie juz tamtedy chodzil i jako dziewiecioletni chlopak widzial rece wieznia wystawione za kraty okienka i jakby cos pokazujace. Czyzby to byly jego wlasnie rece, jednego z wielu tam straconych, ktorego w swojej dzieciecej naiwnosci zrownal z postacia zwyklego kryminalisty? Poczul sie winny,chociaz wtedy byl tylko dzieckiem. I pomyslal: czy ktokolwiek jeszcze czuje sie dzisiaj winny?" Nadodrze ma swoja atrakcje, wiezienie na Kleczkowskiej, w ktorym az do 1954 roku tracono "zolnierzy wykletych". Gdyby, jak to sie komus przysnilo, wbudowac w mur wiezienny tablice pamiatkowa z nazwiskami straconych, mieszkancy i przybysze poczuliby lepiej, w jakim miejscu przebywaja.
    @stoneborn
    Przepisz to, jak będzie przewodnik po Kleczkowie. Do Nadodrza nie pasuje.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    klub pod kolumnami to takie wielkie nadodrzańskie WTF - promowanie jakiś tańców afrykańskich, arabkskich i innych cudeł ... a kultury polskiej to nikt nie promuje, albo śląskiej, czeskiej, jakiejkolwiek ... ale tańce afrykańskie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    6
    Gdyby nie ci Cygany , to byłoby super!
    już oceniałe(a)ś
    0
    6
    NADODRZE TO WYLĘGARNIA LUMPÓW I PIEPRZENIE O REWITALIZACJI JEST CZYSTO ŻYCZENIOWE, PA KOTECZKI
    już oceniałe(a)ś
    0
    8