Symptomatyczne. Dla rozrywki wysadzi się zabytek. A to w kraju, w którym (podobno) szczególnie, wyjątkowo szanuje się historię i tradycję. Tyle, że ten szacunek znika, gdy tylko nadarza się okazja zarobienia paru złotych.
@174pit szacunek do historii, czlowieka i w ogole zycia w wydaniu pol-katol jest wylacznie deklaratywny, deklaracje sa szczegolnei glosne, jesli tym szacunkiem mozna przywalic konkurencji, a zupelnie zanikaja i milkna jesli moga na tym skorzystać sami swoi...
- ogłaszamy przetarg na odbudowę mostu według oryginalnych planów i specyfikacji - wyłaniamy wykonawcę (merytorycznego, nie najtańszego!) - ekipa filmowa wpłaca całą kwotę na odbudowę plus jakieś 25% na nieprzewidziane komplikacje _przed_ rozpoczęciem zdjęć i niezależnie płaci województwu/gminie za użycie planu filmowego a potem sprząta po sobie bałagan
To wtedy można by _ewentualnie_ rozważyć taką propozycję - dostajemy nowy most będący kopią oryginału i zarabiamy na produkcji filmu. Ale jakoś nie sądzę, żeby ktoś chciał to w ten sposób przeprowadzić.
@anj2 Czegoś nie skumałeś. To, że da się rozpoznać efekty komputerowe w filmie, to oczywista oczywistość, tyle, że pisanie w kontekście serii Mission: Impossible o autentyzmie jest po prostu śmieszne. Co z tego, że wysadzą prawdziwy most, skoro 95% dokonań głównego bohatera znów będzie z kategorii bardziej fiction niż science, lub wręcz totalnie z czapy.
Pewnie pomysł wysadzenia nie jest taki zły - most z braku funduszy na konserwacje koroduje, nie jest znowu taki piękny, ani specjalnie technicznie wyjątkowy. Tylko ta otoczka - likwidacja linii kolejowej, palenie zabytków na planie filmowym już w Polsce było i bardziej kojarzy się z dzika kraina. Nie wierzę w odbudowę mostu, to kompletna ściema. Linia kolejowa to element o najwyższej historycznej wartości Kulturowej.
@en.en Jak najbardziej jest on wyjątkowy - ale to trzeba samemu przejechać i zobaczyć, jakie wrażenie robi przejazd tym mostem nad Zaporą; dla wielu jest to teraz niemożliwe, ale mam nadzieję, że walka o przywrócenie tej linii skończy się sukcesem (samorząd walczy o to od lat, tylko PKP cały czas przeciwne, nie chciało na żadne poprawki zezwolić) - na szczęście teraz jest okazja by przywrócić te linie, które PKP w szale centralizacji połączeń pozamykało.
@mariusz.zbyszek Sam most to się jeszcze jako tako trzyma, pewnie byłoby z nim lepiej gdyby się o niego dbało, ale mimo wszystko to była solidna robota, skoro wytrzymał tak długo ;) tak jak Zapora, ale o nią się na szczęście dba :D inna sprawa, że nawet jeśli to ciężko by pociąg z ludźmi spadł z tego mostu, bo wcześniej musiałby do niego dojechać, a za bardzo nie ma po czym (:
@en.en To czy jest wyjątkowy czy nie jest kwestią względną. W ten sposób zniszczono wiele zabytków techniki i nie tylko, bo w danym momencie wydawały się zwyczajne i de mode, a nowe lepsze i nowoczesne. A potem żal i rekonstrukcje. BTW, ten most jest bardzo pięknym śladem epoki. W dodatku pięknie położony. Fuczka
@mariusz.zbyszek Lekki szynobus, nawet z ludźmi (30-50 ton) nie robi dużego wrażenia na moście, który może ważyć nawet tysiąc ton. A na pewno kilkaset!
@en.en errata - pomysł nie zły, jeżeli nie ma możliwości zdobycia fundusz na jego remont. To jest stara i skomplikowana konstrukcja, wymagająca stałej konserwacji. To są gigantyczne koszty nie do ogarnięcia przez samorząd. Możliwe, że został przekroczony stan krytyczny polegający na tym, że koszt konserwacji i utrzymania w ciągu określonego czasu przewyższa koszt wykonania nowej konstrukcji nawet odtwarzającej oryginał. Może być tak, że konserwacja może wymagać demontażu przęsła i jego ponownego montażu. Zabezpieczenie antykorozyjne na miejscu może być gorszej jakości i znacznie droższe niż wykonanie nowych elementów w hali. To jest wiedza inżynierska i za przeproszeniem - zawsze w Polsce znajdzie się kupa ludzi, co to nie wiedzą, ale się wypowiedzą. "Ratujmy most", "Zły Tom, chce wybuchnąć most"! Tymczasem, to może być świetna okazja do uratowania mostu jako przeprawy i całej linii kolejowej. Opcją się trwanie "upiora" straszącego z daleka odrapaną farbą i zamkniętego z obu stron, do czasu, aż się zawali. Wracając do uroku - jego wyjątkowość polega na drażniącym oko odwróceniu konstrukcji. Proszę o rozwagę i ufność, że znajdzie się ktoś kompetentny w samorządzie, w WUOZ i Kolei, kto pokieruję tą sprawą razem ze specjalistami. Rolą miłośników mostu powinno być naciskanie na załatwienie sprawy zgodnie z procedurami - ekspertyza, kosztorys, możliwość zdobycia funduszy, remont/rozbiórka-odtworzenie.
@en.en W przeszłości likwidowano stare mosty i zastępowano nowymi. Nikt się specjalnie nad nimi nie rozczulał. Mamy zabytkowych wiaduktów i mostów trochę na Dolnym Śląsku, część się rozpadła, część zlikwidowano. Jeśli ekipa filmowa postawi nowy most, w nowej technologii, ale ładny i pasujący do krajobrazu to czemu nie. Co innego gdyby wysadzali wiadukt w Bolesławcu albo Most Grunwaldzki - to już byłaby lekka przesada...
@en.en proponuje pojechac i zobaczyc jak fantastycznie wyglada ten most! Wysadzenie go to zbrodnia. I skoro argumentem za wysadzeniem jest zly stan techniczny to przypominam, ze rzymskie i greckie zabytki tez sa w złym stanie - tez je można wysadzić?
Pochodzę z tych okolic. Zjeżdżaliśmy z tego mostu na linach, nasza wspinaczkowa grupa pod wezwaniem. Byli tacy co skakali. Przepływało się łódeczką, robiło fotki z mostem w tle. Uciekało się przed SOKowcami. Szkoda by było. A sama trasa do Wlenia i moment przejazdu tym mostem... co to był za widok. Panie Cruise. W Polsce co innego trzeba wysadzić. Zostawże ten most w spokoju.
Jeśli odbudują 1:1, to sam obiekt i linia kolejowa tylko na tym zyskają. Teraz to ledwo się trzyma na farbie. Dziesiątki lat bez bieżącego utrzymania zrobiły swoje.
@kretek__bladzi Doprawdy? Guzik odbudują! Zniszczenie tak dużego obiektu inżynieryjnego, jak 100-metrowy most, na linii o znaczeniu lokalnym, będzie doskonałym pretekstem, by już nigdy nie przywrócić na niej ruchu.
Dla zainteresowanej materialnie hołoty z Warszawy to tylko kupa poniemieckiego złomu. Tak, hołoty. Bo tylko hołota niszczy zabytki, także zabytki techniki. I dorabia do tego ideologię o nieopłacalności remontu.
@barok-and-roll Ten most tam naprawdę wygląda pięknie. Ale pewnie lokalny wójt z panią Krysią z uprawnieniami czają się na kasę za projekt i wyjdzie jak to coś zwane kładką nad Zakopianką w Głogoczowie
@barok-and-roll Co to za komentarza???? Najwyraźniej to hołota z Dolnego Śląska jest zainteresowana kasą i przyciągnięciem turystów. Na Dolnym Śląsku wszystko się wali, bo nie dbacie o to, co macie. Poza Wrocławiem wszędzie ruin. Mieszkałam 4 lata na Dolnym Śląsku, żal patrzeć, nikt o nic nie dba. Piękna okolica, zabytkowe domy na wsiach i niszczejące pałace. Dla was wszystko jest poniemiecka kupą złomu. Do tego chamstwo w komentarzu. Grunt to dobre samopoczucie i niezauważenie belki we własnym oku.
@Sophia_8 Zastanawiam się kiedy i w jakiej części Dolnego Śląska Pani mieszkała, bo też pochodzę z tych stron i jakoś zauważyłam ogromną poprawę - dzięki, a jakżeby inaczej, unijnym środkom, wiele zabytów jest teraz odnowionych i zadbanych. Dodatkowa kwestia jest taka, że region ten obfituje w wiele zabytków i nie jest łatwo znaleźć środki na taką ich ilość (te wszystkie dworki - znam też przypadek, że w jednym takim jest teraz szkoła). A propos Wrocławia - nie wiem czy Pani wie, ale długi czas na Dolnym Śląsku to właśnie Wrocław był faworyzowany - gigantyczne środki przeznaczano na rozwój tego miasta, pomijając inne mniejsze ośrodki. I dlatego długi czas wszystko tak wyglądało.
@aryene Teraz to Ty zażartowałeś! Gdzie widziałeś to "gigantyczne środki" na odbudowę Wrocławia?? Wszystko siłami miejskimi robione (no, poza dworcem głównym, bo to własność PKP) a tych środków jest o wiele, wiele za mało. Wrocław nie jest nawet w połowie drogi do uporządkowania, nie mówiąc o odbudowie, bo to nigdy nie nastąpi.
@indywidualismus No gigantyczne to pewnie za duże słowo, ale chodziło mi tylko o porównanie do całej reszty regionu. To że nigdy funduszy nie było wystarczająco dużo, to już inna rzecz.
@Sophia_8 Ale rozumiesz, że to Warszawa dzieli fundusze na ochronę zabytków i od 1945r. traktuje tzw. ziemie odzyskane po macoszemu. Z rozbieraniem zabytków dla pozyskania zabytkowych cegieł na odbudowę stolicy włącznie? Wystarczy policzyć zabytki, które nie przetrwały ostatnich 75lat, chociaż z wojny wyszły bez szwanku. Lata systemowej gospodarki rabunkowej, potem zaniechań, wynikających nie że złej woli miejscowych, tylko centralnego dzielenia funduszy i skąpienia na "obce" zabytki. To trwa do dzisiaj. Pieniądze nie są dzielone proporcjonalnie do potrzeb i ilości zabytków, na czym cierpią tereny ze sporą ich liczbą, dodatkowo zaniedbaną przez dziesiątki lat. Przykładów perełek architektury zaprzepaszczonych bezpowrotnie, w ten sposób - jest bez liku. Fuczka
@zgredka43 Częściowo bierze się to oczywiście stąd, że przez dziesięciolecia wszyscy żyli w strachu, że Niemcy prędzej czy później tam wrócą, więc po co inwestować. Nawet Staliniści nie wierzyli w wiekuistość idei. Utrzymanie zabytków architektury, techniki itp. jest tak kosztowne, że być może byłoby nas stać, gdybyśmy nie fundowali w pierwszej kolejności utrzymania zabytków w prywatnym posiadaniu największego obszarnika RP czyli kościoła. Kołdra jest krótka. Z drugiej strony: kto zniszczył Karpacz (a teraz Pobierowo)? Warszawa i władze centralne czy miejscowi radni (plany miejscowe, pozwolenia) kupieni przez pana od hoteli przez duże G?
@Sophia_8 Nie potrafi Pani czytać ze zrozumieniem.Ewentualna decyzja o wysadzeniu mostu zapadnie poza Dolnym Śląskiem - na szczeblu centralnym (Wojsko i PKP PLK). Zatem moja opinia o warszawskiej hołocie jak najbardziej uzasadniona. Wszyscy ludzie w sprawie związani z terenem są przeciwko wysadzaniu i wynika to wprost z artykułu. Zatem na przyszłość radzę najpierw dokładnie przeczytać cały tekst a potem dopiero pisać komentarz bo można wyjść na........
@zgredka43 Ja jednak nie godzę się na te uproszczenia, że "Warszawa to, Warszawa tamto". Utożsamianie władz centralnych z Warszawą jest wkurzające. W tej chwili (i nie tylko w tej chwili - tak było prawie zawsze) ta "Warszawa", która decyduje - to ludzie z całej Polski (z premierem z Dolnego Śląska!), którzy najmniejsze poparcie uzyskują właśnie w Warszawie! Jako obserwator z Warszawy byłem świadkiem tylu barbarzyństw i wykroczeń przeciwko dziedzictwu kulturalnemu Dolnego Śląska autorstwa ludzi, którzy tam się urodzili i tam mieszkają, że nikt mi nie będzie "Warszawą" oczu mydlił. I decyzjami władz partii komunistycznej sprzed 75 lat.
@m_dick Termin "Warszawa" jest bardzo pojemny. W kontekście dotyczącym powyższego artykułu jest synonimem władz centralnych. Trudno, takie odium stolicy. Moja śp. Matka była międzywojenną warszawską inteligentką zatem rozumiem Twoje obiekcje i tym samym przepraszam wszystkich rdzennych warszawiaków :-)). Pisząc o "hołocie z Warszawy" na pewno nie was miałem na myśli. Pewnie marna to dla was pociecha ale autorem największego wrocławskiego skandalu czasów komuny związanego z zabytkami był "napływowo-rdzenny" wrocławianin Marian Czuliński, ówczesny prezydent miasta odpowiedzialny za wysadzenie Młynów św. Klary w 1975.
@barok-and-roll a co to ma wspolnego z Warszawa...? chyba zdajesz sobie sprawe, ze miasto-bohater nie ma nic wspolnego z tymi oszolomami, ktorzy teraz rzadza.
@barok-and-roll Te, ty, ale Warszawą i Warszawiakami to ty swojej zaplutej, czerwonej mordy i pyska nie podcieraj. Hołoty to szukaj w umorusanych węglem hanysach na zasiłkach w rozpadających się pruskich familokach.
jeśli myślimy o tym samym - jestem ZA
dopłacimy
Niestety, tam tyle policji, że to Mission Impossible ;-)
Kolumna Zygmunta? Najgorszego króla Polski?
znam kilku zauważalnie gorszych
Jeny, jak się uśmiałam! Doskonałe!
W pierwszej chwili pomyślałem o PKiN. Dopiero potem przyszła mi na myśl ul. Mickiewicza. Tylko ten domek mało spektakularny jest...
Tak, w ostatnich latach ten obiekt nagromadzeniem konstrukcji stalowych zaczął nieco przypominać śląski zabytek.
Masz na myśli jedną wille na Żolibożu i pawilon na Nowogrodzkiej?
Pierwsza mysl jaka sie nasuwa do glowy!
A to w kraju, w którym (podobno) szczególnie, wyjątkowo szanuje się historię i tradycję.
Tyle, że ten szacunek znika, gdy tylko nadarza się okazja zarobienia paru złotych.
ale zabytek wraży, poniemiecki...... ;)
szacunek do historii, czlowieka i w ogole zycia w wydaniu pol-katol jest wylacznie deklaratywny, deklaracje sa szczegolnei glosne, jesli tym szacunkiem mozna przywalic konkurencji, a zupelnie zanikaja i milkna jesli moga na tym skorzystać sami swoi...
Pozwolą wysadzić i jeszcze zapłacą za to 5,5 mln. zł.! Obłęd!
Gdyby to miało wyglądać tak:
- ogłaszamy przetarg na odbudowę mostu według oryginalnych planów i specyfikacji
- wyłaniamy wykonawcę (merytorycznego, nie najtańszego!)
- ekipa filmowa wpłaca całą kwotę na odbudowę plus jakieś 25% na nieprzewidziane komplikacje _przed_ rozpoczęciem zdjęć i niezależnie płaci województwu/gminie za użycie planu filmowego a potem sprząta po sobie bałagan
To wtedy można by _ewentualnie_ rozważyć taką propozycję - dostajemy nowy most będący kopią oryginału i zarabiamy na produkcji filmu. Ale jakoś nie sądzę, żeby ktoś chciał to w ten sposób przeprowadzić.
Czyli zburzyć po to żeby potem zrekonstruować?
Nie na tym polega ochrona zabytków.
Fuczka
Na Giewoncie stoi coś podobnego, może to...
Masz całkowitą rację. To co napisałem było propozycją minimalizowaniem szkód, zawsze chyba coś?
Serio nadal jeszcze da się odróżnić efekty specjalne sfilmowane od tych wygenerowanych komputerowo.
Czegoś nie skumałeś. To, że da się rozpoznać efekty komputerowe w filmie, to oczywista oczywistość, tyle, że pisanie w kontekście serii Mission: Impossible o autentyzmie jest po prostu śmieszne. Co z tego, że wysadzą prawdziwy most, skoro 95% dokonań głównego bohatera znów będzie z kategorii bardziej fiction niż science, lub wręcz totalnie z czapy.
To tak ale na pierwszym planie będzie Tomek który robi samodzielnie kaskaderkę. I to o tę "autentyczność" pewnie chodziło.
Serio? Chyba nie o autentyzm im chodzi, tylo chcą to zrobić tanim kosztem.
Jak najbardziej jest on wyjątkowy - ale to trzeba samemu przejechać i zobaczyć, jakie wrażenie robi przejazd tym mostem nad Zaporą; dla wielu jest to teraz niemożliwe, ale mam nadzieję, że walka o przywrócenie tej linii skończy się sukcesem (samorząd walczy o to od lat, tylko PKP cały czas przeciwne, nie chciało na żadne poprawki zezwolić) - na szczęście teraz jest okazja by przywrócić te linie, które PKP w szale centralizacji połączeń pozamykało.
Jeszcze bardziej wyjątkowy będzie jak się rozpadnie na ' żywo ' z przejeżdżającym pociągiem z ludźmi ! :-(
JEST piękny. Może własnie dlatego, że ani nie po linii gargameli, ani cudactw Zahy.
Sam most to się jeszcze jako tako trzyma, pewnie byłoby z nim lepiej gdyby się o niego dbało, ale mimo wszystko to była solidna robota, skoro wytrzymał tak długo ;) tak jak Zapora, ale o nią się na szczęście dba :D inna sprawa, że nawet jeśli to ciężko by pociąg z ludźmi spadł z tego mostu, bo wcześniej musiałby do niego dojechać, a za bardzo nie ma po czym (:
To czy jest wyjątkowy czy nie jest kwestią względną. W ten sposób zniszczono wiele zabytków techniki i nie tylko, bo w danym momencie wydawały się zwyczajne i de mode, a nowe lepsze i nowoczesne. A potem żal i rekonstrukcje.
BTW, ten most jest bardzo pięknym śladem epoki. W dodatku pięknie położony.
Fuczka
Lekki szynobus, nawet z ludźmi (30-50 ton) nie robi dużego wrażenia na moście, który może ważyć nawet tysiąc ton. A na pewno kilkaset!
errata - pomysł nie zły, jeżeli nie ma możliwości zdobycia fundusz na jego remont. To jest stara i skomplikowana konstrukcja, wymagająca stałej konserwacji. To są gigantyczne koszty nie do ogarnięcia przez samorząd. Możliwe, że został przekroczony stan krytyczny polegający na tym, że koszt konserwacji i utrzymania w ciągu określonego czasu przewyższa koszt wykonania nowej konstrukcji nawet odtwarzającej oryginał. Może być tak, że konserwacja może wymagać demontażu przęsła i jego ponownego montażu. Zabezpieczenie antykorozyjne na miejscu może być gorszej jakości i znacznie droższe niż wykonanie nowych elementów w hali.
To jest wiedza inżynierska i za przeproszeniem - zawsze w Polsce znajdzie się kupa ludzi, co to nie wiedzą, ale się wypowiedzą. "Ratujmy most", "Zły Tom, chce wybuchnąć most"! Tymczasem, to może być świetna okazja do uratowania mostu jako przeprawy i całej linii kolejowej. Opcją się trwanie "upiora" straszącego z daleka odrapaną farbą i zamkniętego z obu stron, do czasu, aż się zawali.
Wracając do uroku - jego wyjątkowość polega na drażniącym oko odwróceniu konstrukcji.
Proszę o rozwagę i ufność, że znajdzie się ktoś kompetentny w samorządzie, w WUOZ i Kolei, kto pokieruję tą sprawą razem ze specjalistami. Rolą miłośników mostu powinno być naciskanie na załatwienie sprawy zgodnie z procedurami - ekspertyza, kosztorys, możliwość zdobycia funduszy, remont/rozbiórka-odtworzenie.
W przeszłości likwidowano stare mosty i zastępowano nowymi. Nikt się specjalnie nad nimi nie rozczulał. Mamy zabytkowych wiaduktów i mostów trochę na Dolnym Śląsku, część się rozpadła, część zlikwidowano. Jeśli ekipa filmowa postawi nowy most, w nowej technologii, ale ładny i pasujący do krajobrazu to czemu nie.
Co innego gdyby wysadzali wiadukt w Bolesławcu albo Most Grunwaldzki - to już byłaby lekka przesada...
proponuje pojechac i zobaczyc jak fantastycznie wyglada ten most! Wysadzenie go to zbrodnia. I skoro argumentem za wysadzeniem jest zly stan techniczny to przypominam, ze rzymskie i greckie zabytki tez sa w złym stanie - tez je można wysadzić?
Panie Cruise. W Polsce co innego trzeba wysadzić. Zostawże ten most w spokoju.
I to potężną.
Scjentolog w katolickim kraju ma wysadzić zabytek. Tyż piknie.
Teraz to ledwo się trzyma na farbie. Dziesiątki lat bez bieżącego utrzymania zrobiły swoje.
Doprawdy? Guzik odbudują! Zniszczenie tak dużego obiektu inżynieryjnego, jak 100-metrowy most, na linii o znaczeniu lokalnym, będzie doskonałym pretekstem, by już nigdy nie przywrócić na niej ruchu.
Na farbie?? Farba nie utrzymałaby masy ok. tysiąca ton, bo mniej więcej tyle waży ta konstrukcja.
Atrapa (nawet bardzo "stylowa") nigdy nie dorówna autentykowi!
Dokładnie. Jak by mieli odbudowywać "1:1", toby policzyli, że im to się zupełnie nie opłaci.
Ten most tam naprawdę wygląda pięknie. Ale pewnie lokalny wójt z panią Krysią z uprawnieniami czają się na kasę za projekt i wyjdzie jak to coś zwane kładką nad Zakopianką w Głogoczowie
Co to za komentarza???? Najwyraźniej to hołota z Dolnego Śląska jest zainteresowana kasą i przyciągnięciem turystów. Na Dolnym Śląsku wszystko się wali, bo nie dbacie o to, co macie. Poza Wrocławiem wszędzie ruin. Mieszkałam 4 lata na Dolnym Śląsku, żal patrzeć, nikt o nic nie dba. Piękna okolica, zabytkowe domy na wsiach i niszczejące pałace. Dla was wszystko jest poniemiecka kupą złomu. Do tego chamstwo w komentarzu. Grunt to dobre samopoczucie i niezauważenie belki we własnym oku.
Zastanawiam się kiedy i w jakiej części Dolnego Śląska Pani mieszkała, bo też pochodzę z tych stron i jakoś zauważyłam ogromną poprawę - dzięki, a jakżeby inaczej, unijnym środkom, wiele zabytów jest teraz odnowionych i zadbanych. Dodatkowa kwestia jest taka, że region ten obfituje w wiele zabytków i nie jest łatwo znaleźć środki na taką ich ilość (te wszystkie dworki - znam też przypadek, że w jednym takim jest teraz szkoła). A propos Wrocławia - nie wiem czy Pani wie, ale długi czas na Dolnym Śląsku to właśnie Wrocław był faworyzowany - gigantyczne środki przeznaczano na rozwój tego miasta, pomijając inne mniejsze ośrodki. I dlatego długi czas wszystko tak wyglądało.
Teraz to Ty zażartowałeś! Gdzie widziałeś to "gigantyczne środki" na odbudowę Wrocławia?? Wszystko siłami miejskimi robione (no, poza dworcem głównym, bo to własność PKP) a tych środków jest o wiele, wiele za mało. Wrocław nie jest nawet w połowie drogi do uporządkowania, nie mówiąc o odbudowie, bo to nigdy nie nastąpi.
No gigantyczne to pewnie za duże słowo, ale chodziło mi tylko o porównanie do całej reszty regionu. To że nigdy funduszy nie było wystarczająco dużo, to już inna rzecz.
Ale rozumiesz, że to Warszawa dzieli fundusze na ochronę zabytków i od 1945r. traktuje tzw. ziemie odzyskane po macoszemu. Z rozbieraniem zabytków dla pozyskania zabytkowych cegieł na odbudowę stolicy włącznie? Wystarczy policzyć zabytki, które nie przetrwały ostatnich 75lat, chociaż z wojny wyszły bez szwanku. Lata systemowej gospodarki rabunkowej, potem zaniechań, wynikających nie że złej woli miejscowych, tylko centralnego dzielenia funduszy i skąpienia na "obce" zabytki. To trwa do dzisiaj. Pieniądze nie są dzielone proporcjonalnie do potrzeb i ilości zabytków, na czym cierpią tereny ze sporą ich liczbą, dodatkowo zaniedbaną przez dziesiątki lat.
Przykładów perełek architektury zaprzepaszczonych bezpowrotnie, w ten sposób - jest bez liku.
Fuczka
Częściowo bierze się to oczywiście stąd, że przez dziesięciolecia wszyscy żyli w strachu, że Niemcy prędzej czy później tam wrócą, więc po co inwestować. Nawet Staliniści nie wierzyli w wiekuistość idei.
Utrzymanie zabytków architektury, techniki itp. jest tak kosztowne, że być może byłoby nas stać, gdybyśmy nie fundowali w pierwszej kolejności utrzymania zabytków w prywatnym posiadaniu największego obszarnika RP czyli kościoła. Kołdra jest krótka.
Z drugiej strony: kto zniszczył Karpacz (a teraz Pobierowo)? Warszawa i władze centralne czy miejscowi radni (plany miejscowe, pozwolenia) kupieni przez pana od hoteli przez duże G?
Nie potrafi Pani czytać ze zrozumieniem.Ewentualna decyzja o wysadzeniu mostu zapadnie poza Dolnym Śląskiem - na szczeblu centralnym (Wojsko i PKP PLK). Zatem moja opinia o warszawskiej hołocie jak najbardziej uzasadniona. Wszyscy ludzie w sprawie związani z terenem są przeciwko wysadzaniu i wynika to wprost z artykułu. Zatem na przyszłość radzę najpierw dokładnie przeczytać cały tekst a potem dopiero pisać komentarz bo można wyjść na........
Ja jednak nie godzę się na te uproszczenia, że "Warszawa to, Warszawa tamto". Utożsamianie władz centralnych z Warszawą jest wkurzające. W tej chwili (i nie tylko w tej chwili - tak było prawie zawsze) ta "Warszawa", która decyduje - to ludzie z całej Polski (z premierem z Dolnego Śląska!), którzy najmniejsze poparcie uzyskują właśnie w Warszawie! Jako obserwator z Warszawy byłem świadkiem tylu barbarzyństw i wykroczeń przeciwko dziedzictwu kulturalnemu Dolnego Śląska autorstwa ludzi, którzy tam się urodzili i tam mieszkają, że nikt mi nie będzie "Warszawą" oczu mydlił. I decyzjami władz partii komunistycznej sprzed 75 lat.
Termin "Warszawa" jest bardzo pojemny. W kontekście dotyczącym powyższego artykułu jest synonimem władz centralnych. Trudno, takie odium stolicy. Moja śp. Matka była międzywojenną warszawską inteligentką zatem rozumiem Twoje obiekcje i tym samym przepraszam wszystkich rdzennych warszawiaków :-)). Pisząc o "hołocie z Warszawy" na pewno nie was miałem na myśli.
Pewnie marna to dla was pociecha ale autorem największego wrocławskiego skandalu czasów komuny związanego z zabytkami był "napływowo-rdzenny" wrocławianin Marian Czuliński, ówczesny prezydent miasta odpowiedzialny za wysadzenie Młynów św. Klary w 1975.
a co to ma wspolnego z Warszawa...?
chyba zdajesz sobie sprawe, ze miasto-bohater nie ma nic wspolnego z
tymi oszolomami, ktorzy teraz rzadza.
Nie wracajmy ciagle do 1945 roku...
ostatnie 20 lat nalezy do Wroclawia, nareszcie jest pieknie !
Moze porozmawiamy o Lodzi ?
dzieki.
Te, ty, ale Warszawą i Warszawiakami to ty swojej zaplutej, czerwonej mordy i pyska nie podcieraj. Hołoty to szukaj w umorusanych węglem hanysach na zasiłkach w rozpadających się pruskich familokach.