Policjanci z Wrocławia zajmują się sprawą martwego, okaleczonego psa, którego znaleziono w parku Szczytnickim. Apelują o zgłaszanie się osób, które rozpoznają zwierzę.
43-letni wrocławian został zatrzymany po tym, jak skatował kota, żeby zemścić się na partnerce. Zwierzę ma złamane żebra i żuchwę oraz pęknięty mostek.
Cztery osoby usłyszały zarzuty znęcania się nad zwierzętami w palmiarni w Legnicy. Odpowiedzą też za zaniechania i niedopełnienie obowiązków. Prokuratura oskarża je o utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach, co skutkowało zadawaniem im bólu i cierpienia.
Ceny diagnostyki i leczenia są coraz wyższe, a liczba bezdomnych kotów na ulicach Wrocławia rośnie w zastraszającym tempie - opowiada prezeska Fundacji "Koci Zakątek", która zbiera pieniądze na schronisko i lecznicę.
W podoleśnickiej wsi ktoś porzucił psa przy drodze. Ciało było zmasakrowane i częściowo zawinięte w czarny worek. Prokuratura wszczęła śledztwo.
Najpierw trzymał owczarka niemieckiego w pomieszczeniu gospodarczym bez wody i jedzenia. Później powiesił go na kablu za oknem, a następnie zrzucił zwierzę na beton.
Film, na którym właściciel wyjmuje psa spod metalowego ogrodzenia przy użyciu łopaty, wybijając mu przy tym zęby, zbulwersował latem internautów. Teraz mieszkaniec Środy Śląskiej odpowie za swoje postępowanie przed sądem.
- Są organizacje prozwierzęce, które naginają przepisy, ale zdecydowana większość działa wspaniale. Odbieranie im prawa do pomagania zwierzętom byłoby dużym błędem - mówi Barbara Borzymowska, pełnomocniczka prezydenta Wrocławia.
Wymierzona oskarżonemu kara musi wywrzeć przekonanie, że takie czyny spotkają się z odpowiednią reakcją. Bo aktów okrucieństwa wobec zwierząt wciąż jest dużo - mówiła sędzia Joanna Żelazny, utrzymując w mocy wyrok więzienia dla Marcina W. Mężczyzna został skazany za wlanie do pyska suczki Zizi żrącego płynu.
Uniewinnienia lub przekazania sprawy ponownie do pierwszej instancji domaga się w apelacji Marcin W. Mężczyzna nieprawomocnie skazany przez sąd na dwa lata więzienia za wlanie psu do pyska żrącego płynu.
Obrońcy zwierząt znaleźli w opuszczonym pokoju hotelowym we Wrocławiu zagłodzone zwierzęta. Małpka marmozeta, papuga ara oraz grzywacz chiński zostały same, a właścicielka nagle zniknęła.
Rok temu ciągnął przywiązanego psa za autem po asfalcie, dziś z wyrokiem wypina pierś do hymnu i głosi: "Polska tylko dla szanujących tradycję, prawo i porządek".
Wrocław chce ukrócić niechlubną świąteczną tradycję. - Karp jest symbolem cierpienia ryb. Nikt jednak nie widzi nic zdrożnego w tym, że dzieci zabiera się na wędkowanie, czyli zadawanie rybom bólu. Co innego mówi się o myśliwych - komentuje lokalny biolog.
W maju pracownicy zoo w Poznaniu zabrali z legnickiej palmiarni zwierzęta, które miały być tam trzymane w bardzo złych warunkach. Sąd uznał, że decyzja o odbiorze zwierząt w trybie interwencyjnym był słuszna.
W sądzie w Trzebnicy zapadł wyrok dla Rafała B. - mężczyzny skazanego już wcześniej za przejechanie busem po głuchym psie. Teraz sąd uznał go za winnego grożenia śmiercią prokuratorce i wolontariuszom, którzy nagłośnili jego wyczyn, oraz pomówienia policjanta.
- Nigdy wcześniej nie widziałam tak biednego i cierpiącego zwierzaka. Miał zaklejone oczy ropą, liczne, gnijące rany na ciele i odleżyny. Nie reagował ani na światło, ani na głos. Gdy zgłosiłam sprawę na policję, usłyszałam, że od tego są organizacje - opowiada Justyna, która chciała przerwać gehennę psa.
Policjanci ze Środy Śląskiej już zabezpieczyli nagranie, na którym widać, jak właściciel przy użyciu łopaty wyjmuje zaniedbanego, niewidomego psa spod metalowej siatki, wybijając mu przy tym zęby. Sprawdzą, czy doszło do znęcania się nad zwierzęciem.
Na filmie, który Ekostraż opublikowała w sieci, widać, jak właściciel wyjmuje psa spod metalowego ogrodzenia przy użyciu łopaty, wybijając mu przy tym zęby. Zwierzę jest zaniedbane i ledwo trzyma się na nogach. Do zdarzenia doszło w Środzie Śląskiej.
Prokuratura przedstawiła wyniki śledztwa o warunkach przetrzymywania zwierząt w palmiarni w Legnicy. Wynika z nich, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej nie zapewniło zwierzętom minimalnych warunków do życia. Prezes PGK problemu dalej nie widzi.
Młoda samica lisa chodziła po zgorzeleckich działkach, ciągnąć z sobą niemal kilogramowy wnyk, aż przez niego utknęła. Od śmierci ocalili ją wolontariusze Ekostraży, ale części łapy niestety nie da się uratować.
Bażanty w budzie dla psa, żółwie w wannie z uszkodzonymi pancerzami - w takich warunkach trzymano zwierzęta w legnickiej palmiarni. Na polecenie prokuratury odebrali je pracownicy zoo w Poznaniu.
Mężczyzna podaje psu coś do jedzenia, chwilę później zwierzę dostaje konwulsji i przestaje się ruszać - taki film opublikował w piątek sklep DIK Rowery w Legnicy. Wystarczyła niecała doba, żeby policja zatrzymała podejrzanego. To 36-letni mieszkaniec miasta.
Mężczyzna podaje psu coś do jedzenia. Zwierzę po chwili pada na bok, dostaje konwulsji i przestaje się ruszać - taki film opublikował sklep DIK Rowery w Legnicy. Właściciele szukają mężczyzny, który próbował otruć ich 12-letniego owczarka.
Krowy z Krępic od wielu miesięcy nie opuściły ciemnej obory, a sąsiedzi bez przerwy słyszą muczenie. Na zgłoszenia mieszkańców i fundacji prozwierzęcych nie reaguje ani policja, ani gmina.
Na filmie, który ukazał się w sieci, widać, jak mężczyzna przerzuca psa przez dwumetrową bramę przytuliska TOZ w Jaworze. Oburzyło to nie tylko internautów, ale też policję. 66-letniego mężczyznę szybko zatrzymali kryminalni.
Sąd drugiej instancji złagodził karę dla organisty z jednego z wrocławskich kościołów, którego prokuratura oskarżyła o znęcanie się nad owczarkiem niemieckim. Nestor, czy mróz, czy upał siedział na dworze, bo miał za małą budę. Miał też guza i wykałaczkę w jamie miednicy oraz niegojącą się ranę, które przy każdym ruchu sprawiały mu ból.
Wychudzony, wyziębiony, łapy opuchnięte, żebra wystające - w takim stanie zastała psa Dolnośląska Straż dla Zwierząt. Wolontariuszka zabrała go właścicielowi, dwa dni później - jak twierdzi - miała przeszukanie policji. Funkcjonariusze tłumaczą, że właściciel zgłosił kradzież.
Na ławie oskarżonych znów zasiadł Rafał B., który przejechał busem po głuchym psie. Mężczyzna tym razem odpowiada za groźby skierowane do prokuratorki i wolontariuszy, którzy nagłośnili jego wyczyn.
- Pies to istota żywa, która tak jak człowiek odczuwa ból, strach i stres - mówiła sędzia Monika Wolanin, ogłaszając wyrok dla Marcina W. Wrocławianin został skazany za wlanie do pyska suczki Zizi żrącego płynu do toalet.
We wrocławskim sądzie zakończył się proces mężczyzny oskarżonego o znęcanie się nad suczką Zizi. Miał jej wlać do pyska niemal całą butelkę żrącego płynu do czyszczenia toalet. Prokuratura i Fundacja "Centaurus" domagają się więzienia.
Zakończyła się wewnętrzna kontrola w palmiarni w Legnicy po tym, jak radni Koalicji Obywatelskiej ujawnili, że w czasie remontu padały tam zwierzęta. "43 dni kontroli Prezydenckiej, 25 dni czekania na publikację wyników kontroli - wykazało, że nic nie wykazało" - informuje Aleksandra Krzeszewska.
Tuż przed świętami do Centaurusa trafił mały koń. - Zadzwonił do nas handlarz. Powiedział, że ma konia bez nogi, którą to nogę właściciele odrąbali koniowi siekierą. Bo gniła - opowiada prezes fundacji.
Żywe karpie na Boże Narodzenie 2021. Wrocław chce zapewnić lepsze warunki rybom i powstrzyma handel na ulicach. Tymczasem na targu na Świebodzkim aktywiści nakryli sprzedawców na pakowaniu ryb do reklamówek bez wody.
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Fabrycznej skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi K. Właścicielowi zarzucono znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem rasy Shiztzu.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt próbował skontrolować legnicką palmiarnię i minizoo, w którym seryjnie mrą zwierzęta. Skończyło się awanturą i interwencją policji. "Było jej tyle co na Żoliborzu" - komentowała radna miejska.
Małpka marmozeta, 14 żółwi i 13 ptaków, w tym papugi Marian i Balbina, padło podczas remontu w Legnickiej palmiarni. Jest doniesienie do prokuratury, a z kontrolą wszedł już inspektor weterynarii.
Tuż koło ścieżki na terenie Nadleśnictwa Lwówek Śląski leżał wypatroszony jeleń. - To jaskrawy przykład pogwałcenia zasad, jakimi pasjonaci zabijania zwierząt teoretycznie powinni się kierować - komentuje członek Wrocławskiego Ruchu Antyłowieckiego.
Zdaniem fundacji prozwierzęcych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu łamano świniom kręgosłupy. Uczelnia zaprzecza, ale rektor likwiduje centrum badawcze, by mieć większą kontrolę.
Młodego kota odnaleziono porzuconego na drodze pod Wrocławiem. Pomimo natychmiastowej pomocy Ekostraży nie udało się go uratować.
Sąd w Lubinie na pięć miesięcy więzienia skazał mężczyznę, który wystawił psa za okno. Wyrok na razie nie jest prawomocny.
Copyright © Agora SA