Marek do czasu choroby był bardzo aktywny. Jeździł na motorze, strzelał sportowo i brał udział w zawodach. Potem motor i broń zostały sprzedane, a wszystkie pieniądze poszły na rehabilitację. Zabiegi są bardzo kosztowne, więc rodzina założyła zbiórkę, by je opłacić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.