- Z dokumentów, do których dotarłem wynika, że po zajęciu Wrocławia skarbce banków były przez Rosjan wysadzane w powietrze. Gdyby Niemcy pozostawili je puste, z pewnością Rosjanie nie mieliby powodów, by je otwierać - mówi dr Robert Kudelski, który zbadał powojenne dokumenty z poszukiwań nazistowskiego skarbu.
Posiadacz "Dziennika wojennego", który ma zawierać wskazówkę ukrycia przez niemieckich nazistów dóbr kultury o wielomilionowej wartości materialnej, ujawnia nam swoje zgłoszenie do Ministerstwa Kultury. Wiemy, gdzie mniej więcej jego zdaniem jest 5 z 11 skrytek, w których naziści mieli ukryć cenne precjoza pochodzące z grabieży dokonywanych na całym świecie.
"Dziennik wojenny" z zaznaczonymi rzekomo 11 miejscami na Dolnym Śląsku, w których ukryto zrabowane przez hitlerowców dzieła sztuki i kosztowności, trafiły jako dar do Polski. Wśród skarbów ma być obraz Rafaela Santi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.