Najpierw była europosłanka Solidarnej Polski Beata Kempa, a po niej jej zięć w prywatnym akcie oskarżenia zarzucili dziennikarzowi "Wyborczej" Marcinowi Rybakowi pomówienie. Chodziło o artykuł dotyczący nielegalnego wysypiska śmieci, prowadzonego przez oskarżającego.
Po 10 latach, które minęły od wszczęcia postępowania przez prokuraturę, były rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prof. Marek Ziętek został nieprawomocnie uniewinniony od zarzutów przekroczenia uprawnień i działania na szkodę uczelni. - Zabrało mi to sporo życia i bardzo mocno nadszarpnęło mój wizerunek. Tego nikt mi nie wróci - mówił po ogłoszeniu wyroku.
Dariusz Ś., wrocławski radny z klubu Nowoczesna, usłyszał wyrok za znęcanie się nad żoną. Pijany bił ją i poniżał. Z nożem w ręku groził, że zabije. Za kraty jednak nie trafi.
Marta Lempart i Marcin Murzyński winni zakłócenia zgromadzenia Fundacji "Pro - Prawo do Życia". Sąd okręgowy uzasadniał: - Trudno mówić, że działania organizatorów były prowokujące.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu nakazał urzędowi marszałkowskiemu oddać lubińskiemu PKS-owi ponad 2 mln zł. Przewoźnik chce walczyć o kolejne 20 mln zł.
Rok pozbawiania wolności w zawieszeniu na pięć lat usłyszał Piotr W. za brutalne zabicie psa. Ekostraż uważa, że "wyrok jest skandalicznie niski".
Jest prawomocne orzeczenie sądu apelacyjnego: 1 marca władze Wrocławia miały prawo rozwiązać marsz narodowców.
Dwoje działaczy KOD dostało wyrok za "atak na policjantów" wełnianą czapką i za "spier**" rzucone po wizycie minister Anny Zalewskiej.
Ewa Trojanowska i Miłosz Kłosowicz blokowali marsz narodowców 11 listopada 2017 r. We wtorek we Wrocławiu sąd pierwszej instancji wydał wyrok w tej sprawie.
Marta Lempart i Marcin Murzyński zostali uznani za winnych zakłócenia zgromadzenia Fundacji Pro Prawo do Życia. - Przekroczyli granice wolności wypowiedzi - uznał we wtorek wrocławski sąd pierwszej instancji. Wyrok nie jest prawomocny.
Półtora roku bezwzględnego więzienia to najsurowsza z kar, jaką usłyszeli dzisiaj uczestnicy zamieszek, do których doszło pod komisariatem policji na ul. Trzemeskiej po śmierci Igora Stachowiaka.
Sąd w Jeleniej Górze skazał na dożywocie mężczyznę za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem sprzed 24 lat. Sprawę tej zbrodni na 15 - letniej dziewczynce, rozwiązali funkcjonariusze z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.