PiS-owski minister edukacji Przemysław Czarnek zdecydował, że 14 i 15-latkowie będą uczyli się strzelać. Szkołom brakuje jednak i strzelnic, i pieniędzy. A wrocławscy dyrektorzy komentują: - Mamy teraz większe problemy.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "zakup broni od Korei Północnej przez Rosję jest zmyślony przez media", "Gazprom zredukował dostawy gazu do UE", a "w AwtoWAZ brakuje części do produkcji Łady".
Wołodymyr Zełenski został Człowiekiem Roku XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu, W imieniu prezydenta Ukrainy odebrał ją ambasador tego kraju. A o Ukrainie mówi się na Forum bardzo dużo.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Polska podpisała kontrakt na zakup broni o wartości 1,5 miliarda dolarów", "Niemcy nie pomogą Ukrainie odzyskać Krymu", a "samochód komendanta eksplodował w Bierdiańsku".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "za wyjście na balkon nago grozi w Rosji 12 lat więzienia", "prawie 40 procent Brytyjczyków nie wie, gdzie ma mózg i serce", a "patriarcha Cyryl zaprzeczył pogłoskom o swoim rzekomym bogactwie".
We Wrocławiu mieszkają Rosjanie, którzy otwarcie sprzeciwiają się wojnie. Z zakrwawionymi transparentami stanęli pod konsulatem Niemiec. - Dalej handlują z Putinem, który wykorzystuje te pieniądze dla wojny i morderstw - mówią.
Hasło tegorocznej edycji Forum Ekonomicznego brzmi: "Europa w obliczu nowych wyzwań". Wydarzenie przyciągnie ponad 4 tys. uczestników. Wojna w Ukrainie i kryzys energetyczny zdominują tematykę dyskusji i debat.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś piszą w niej m.in. o tym, że "kraje Zachodu demonstrują absolutny brak mózgu", "Polska i Ukraina chcą zbudować rurociąg do transportu oleju roślinnego", a "w Moskwie widziano gołębia z dwiema głowami".
Do wrocławskich szkół wciąż spływają wnioski o przyjęcie ukraińskich dzieci. Od początku wojny Ministerstwo Edukacji nie wypracowało nowych rozwiązań - uczniowie pójdą do klasy polskiej lub przygotowawczej, których będzie więcej.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Ałła Pugaczowa żałuje, że wróciła do Rosji", "co czwarty Brytyjczyk nie włączy zimą w ogóle ogrzewania", a "mieszkaniec obwodu amurskiego nie rozpoznał swojego zięcia i go zarżnął".
"Ola i Borys idą do szkoły" to terapeutyczna bajka zarówno dla ukraińskich, jak i polskich uczniów. Ma im pomóc odnaleźć się w szkolnej rzeczywistości i odpowiedzieć na pytania: Jak sobie poradzę w szkole w obcym kraju? Jak będzie w naszej klasie, kiedy przyjdą do niej nowi uczniowie?
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "za zabójstwem Darii Dugin stoją służby specjalne Zachodu", "w rosyjskich szkołach odbędą się lekcje na temat Specoperacji", a "w Polsce może stanąć produkcja spożywcza z powodu braku nawozów".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W czwartek piszą w niej m.in. o tym, że "Polska nie chce dostarczyć ropy do Niemiec", "patriarcha Cyryl nie spotka się w Kazachstanie z papieżem", a "w Petersburgu nieznany mężczyzna pobił szóstoklasistkę na placu zabaw".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "pociski w obwodzie biełogrodzkim eksplodowały z powodu upału", "rosyjski odpowiednik Wikipedii przestał działać pierwszego dnia", a "w Wielkiej Brytanii zamkną 70 procent pubów".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prokremlowską prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Scholz obiecał Putinowi, że Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO przez najbliższe 30 lat", "FSB ustaliły, że Darię Dugin zabiła obywatelka Ukrainy", a "w Moskwie ojcowie pobili się z powodu sprzeczki swoich synów".
Trzecia edycja festiwalu Skovoroda Fest zbiega się z obchodzonym 24 czerwca Dniem Niepodległości Ukrainy. Z tej okazji przed Impartem wystąpi m.in. zespół Enej, będą też otwarty mikrofon literacki, pokazy filmowe, warsztaty i jarmark rękodzieła.
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "władze Zaporoża boją się, że Kijów użyje broni biologicznej", "Rosja nigdy nie zrezygnuje z tradycyjnych wartości", a "wewnątrz grupy Pink Floyd rozpętała się wojna z powodu Ukrainy".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś piszą w niej m.in. o tym, że "Warszawa żąda, by Kijów przyznał się do ludobójstwa Polaków na Wołyniu", "miliony Brytyjczyków rezygnują z kupowania żywności z powodu braku pieniędzy", a "w rosyjskiej rzece utonął helikopter".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "informacje o porażkach Kijowa poddawane są w Warszawie surowej cenzurze", "w Wielkiej Brytanii arcyzłe mewy atakują służby komunalne", a "na forum Armia-2022 zaprezentowano psa robota miotającego granaty".
Armia Putina powoli zbliża się do Nowego Jorku k. Doniecka. Na park spadają już pociski moździerzowe. W okolicy nie ma prądu, gazu, wody. Większość mieszkańców wyjechała. Jedną z ostatnich jest 74-letnia pani Weronika, którą zabieramy do naszego auta wolontariackiego.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. W środę piszą w niej m.in. o tym, że "Rosja i Białoruś planują wspólne manewry", "za słowami Zełenskiego o zamknięciu granic dla Rosjan kryją się USA", a "podpaski podrożały o 40 proc.".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. We wtorek, 9 sierpnia, rosyjska propaganda informuje o przerażającym kaszlu Bidena, chorych psychicznie transwestytach i polsko-ukraińskich sporach.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś piszą w niej m.in. o tym, że "deputowany rosyjskiej Dumy obiecał, że zabije niemieckiego dziennikarza", a "władze każą Brytyjczykom szybciej się myć". Rosyjskie media chwalą też Rogera Watersa za jego ostatnie wypowiedzi o wojnie w Ukrainie.
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "Sąd Najwyższy uznał batalion Azow za organizację terrorystyczną", "Hiszpania nie dostarczy Ukrainie czołgów Leopard", a "w Rosji wzrasta liczb osób przekonanych, że słońce krąży wokół Ziemi".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś piszą w niej m.in. o tym, że "sytuacja jest gorsza niż w trakcie zimnej wojny", a Niemcom przepowiada się katastrofę.
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "przemówienie Putina doprowadziło do paniki w Wielkiej Brytanii", "Rosja powinna wesprzeć Serbię", a "wódka jest mniej niebezpieczna dla urządzeń elektronicznych niż olej".
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "W Donbasie wykorzystują zdobyczne polskie czołgi", Boris Johnson powinien zmienić płeć i że "w Japonii delfiny napadają na wczasowiczów".
Od początku wojny w Ukrainie wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W czwartek, 28 lipca, rosyjska propaganda informuje o tym, że może we Włoszech zabraknąć gazu, w Niemczech papieru toaletowego, ale za to w Rosji przypraw Kamis.
Wojna w Ukrainie. Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "francuskie rodziny nie chcą przyjmować u siebie ukraińskich uchodźców", "polska firma z Poznania oszukała nabywcę paliwa dla armii ukraińskiej", a "amerykańscy naukowcy przerobili martwe pająki na roboty".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "amerykańskiej armii brakuje rekrutów", "Rosja poszerzyła listę nieprzyjaznych krajów", a przez inflację "Unii Europejskiej pozostanie jedynie spożywanie alkoholu i zażywanie środków psychotropowych".
Z najnowszego badania Unii Metropolii Polskich wynika, że Wrocław wciąż jest drugim po Warszawie miastem z największą liczbą osób z Ukrainy. A ukraińskich mieszkańców z miesiąca na miesiąc przybywa.
Wśród Rosjan nie brakuje opozycjonistów, którzy otwarcie sprzeciwiają się dyktaturze Putina i wojnie w Ukrainie. W niedzielę stanęli w centrum Wrocławia i pokazali, jak z protestującymi rozprawiają się rosyjscy milicjanci.
Prawnicy, księgowi, psychologowie, doradcy zawodowi, nauczyciele, terapeuci, animatorzy społeczni, a wraz z nimi jeszcze wielu innych specjalistów, pasjonatów i wolontariuszy z Polski, Ukrainy i innych krajów działają w jednym miejscu. Wszyscy oni łączą siły w Klasterze Hubska 7 we Wrocławiu, by pomóc uchodźcom odnaleźć się w nowej sytuacji.
W 150. dniu wojny w Ukrainie 900 najbardziej potrzebujących uchodźców otrzymało karty płatnicze we Wrocławiu. Każda z nich ma wartość 1000 zł. Ufundowała je organizacja pozarządowa.
22 lipca kremlowska propaganda donosi o "polskiej młodzieży, która wyszła protestować przeciwko ukraińskim flagom we Wrocławiu". Chodzi o członków młodzieżówki Konfederacji, protestujących przeciwko symbolicznemu wsparciu Ukrainy na pojazdach MPK.
- To ja jestem osobą, która podjęła decyzję o umieszczeniu ukraińskich flag na pojazdach MPK - tak przedstawił się prezes MPK Krzysztof Balawejder, który nieoczekiwanie pojawił się na briefingu młodych konfederatów, żeby odpowiedzieć na ich protesty dotyczące tego symbolicznego wsparcia walczącej Ukrainy.
21 lipca kremlowska propaganda cytuje Siergieja Ławrowa. "Cele operacji uległy zmianie" - grozi rosyjski minister spraw zagranicznych. Z kolei niezależne rosyjskie media piszą o seniorce, która przyczepiła do flagi antywojenną karteczkę.
Niegdysiejszy lider obywatelskich protestów Robert Wagner, obecnie pracownik MPK Wrocław, atakuje Ukraińców przybyłych do Polski. "Gdzie się nie ruszysz to ukraiński lub łamany polski" - napisał.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś piszą w niej m.in. o tym, że "na Białorusi zakazano działalności niepaństwowych związków zawodowych", "NATO walczyłoby z Rosją o Krym, gdyby nie zostało zatrzymane na Ukrainie", a "patriotyczny pies Serdelek został wystawiony za trzy miliony rubli".
Po inwazji Rosji na Ukrainę MON zachęca młodzież do studiowania na uczelniach wojskowych. - Agresor nas nie zaatakuje, bo żołnierze Wojska Polskiego są patriotami - przekonywał we Wrocławiu minister Błaszczak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.