Od środy na Dolnym Śląsku bardzo silnie wieje, a strażacy mają sporo pracy przy usuwaniu skutków wichury. Alert o silnym wietrze jest ważny do czwartkowego popołudnia, jednak taka pogoda może pozostać z nami dłużej.
Z powodu bardzo silnych wiatrów niektóre kolejowe sieci trakcyjne na Dolnym Śląsku zostały zerwana. Są miejsca, gdzie wprowadzono komunikację zastępczą. Wichury spowodowały, że w ciągu doby strażacy musieli interweniować 277 razy.
Wichura we Wrocławiu od rana 30 stycznia 2022 r. dostarcza strażakom wiele pracy. Orkan Nadia połamał konary, poprzewracał drzewa na drogi i auta, uszkodził poszycia dachów. Na Dolnym Śląsku jest też najwięcej awarii prądu w Polsce.
Orkan Grzegorz pozbawił prądu około 100 tys. odbiorców na Dolnym Śląsku. Strażacy w województwie wyjeżdżali ponad tysiąc razy. Ranna została jedna kobieta. W wielu domach wichura pozrywała dachy. Najsilniej wiało na Śnieżce - 180 km/h. We Wrocławiu wiatr w porywach wiał z prędkością 115 km/h.
Coraz silniej wieje nad Polską. Orkan Grzegorz da o sobie znać także we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega przed wichurami.
Gwałtowna burza powaliła w poniedziałek cztery duże drzewa na popularnym bulwarze nad Odrą.
Silnie wiejący wiatr we Wrocławiu stwarza zagrożenie dla przechodniów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.