Agnieszka T. z Bolesławca twierdzi, że została zgwałcona we wrocławskim areszcie przy ul. Kleczkowskiej przez inną aresztowaną kobietę. Miała też być bita i pocięta ostrzem z maszynki do golenia. A wszystko przy biernej postawie Służby Więziennej.
Koronawirus atakuje także więzienia i areszty. Po stwierdzeniu zakażenia jednego z pracowników zakładu karnego przy Kleczkowskiej we Wrocławiu kwarantannie poddany został cały oddział osadzonych, którzy mogli mieć z nim kontakt.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.