W piątek rozpoczęły się szczepienia na koronawirusa nauczycieli, którzy wznowili naukę stacjonarną. Na Dolnym Śląsku zapisało się ponad 60. proc uprawnionych osób. Są też pierwsze wyniki akcji testowania nauczycieli.
Epidemia koronawirusa. Rząd planuje wybiórcze szczepienia w oświacie. Nie załapią się na nie pracownicy administracji i obsługi szkoły. A jak podkreślają, to oni najczęściej mają kontakt ze wszystkimi uczniami.
We wrocławskich szkołach jest sporo chętnych na szczepienia przeciwko COVID-19. Są jednak tacy, którzy zrezygnowali po doniesieniach na temat skuteczności szczepionki AstraZeneca.
- Pani sprzątaczka, szatniarka czy kucharka również mają bezpośrednią styczność z dziećmi - mówią nauczyciele i apelują, by rząd ich również uwzględnił w szczepieniach pracowników oświaty.
Uczniowie klas I-III wrócili do szkół i jak podkreślają dyrektorzy, dzieci są z tego powodu zadowolone. Pandemia jednak nie ustępuje. Koronawirus pojawił się w prawie 20 podstawówkach na Dolnym Śląsku.
Dolnośląskie Centrum Filmowe we Wrocławiu niedawno zakończyło akcję wspólnego czytania "Mistrza i Małgorzaty", a już od 5 lutego zachęca do zapoznania się z kolejną edukacyjną inicjatywą. Jego pracownicy pomogą uczniom z matematyką, językami obcymi czy biologią.
27 stycznia minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o drugim przypadku brytyjskiego wariantu koronawirusa w Polsce. Wykryto go u jednej z nauczycielek z Wrocławia podczas testów przesiewowych.
Centrum edukacyjne Hydropolis wspiera dzieci w nauce zdalnej i oferuje korepetycje online. Jak podkreślają edukatorzy, w skutecznym przekazaniu wiedzy ważny jest kontakt indywidualny z uczniem.
Przed powrotem najmłodszych dzieci do szkół nauczyciele klas I-III mogli się dobrowolnie zbadać w kierunku koronawirusa. Dolny Śląsk wypada nieco lepiej w porównaniu do średniej z całego kraju.
18 stycznia w reżimie sanitarnym do ławek wrócili uczniowie klas I-III. - Nie było krzyków radości. Dzieci przyszły trochę wycofane, podchodziły do powrotu z rezerwą - opowiada dyrektor wrocławskiej podstawówki.
Epidemia koronawirusa. W poniedziałek do szkół we Wrocławiu wróci około 16,5 tysiąca dzieci z 730 klas oraz około 800 nauczycieli. Dyrektor: - Szkoła bez dzieciaków, bez szkolnego gwaru, jest tylko pustym budynkiem.
Po weekendzie najmłodsi uczniowie wrócą do szkół. Od poniedziałku trwa akcja testowania nauczycieli klas I-III. Pierwotnie miała się zakończyć w piątek, jednak w niektórych miejscach zostanie przedłużona.
Druga fala pandemii pokazała, że w szkołach często występują ogniska koronawirusa. Rząd jednak nie spieszy się z podaniem daty szczepień nauczycieli. Tymczasem część uczniów wraca po feriach do szkolnych ławek.
Epidemia koronawirusa. Po feriach zimowych dzieci z klas I-III wrócą do szkół. Od poniedziałku nauczyciele poddawani są testom przesiewowym, które potrwają do 15 stycznia.
W poniedziałek chętni nauczyciele klas I-III mogli się zbadać w kierunku COVID-19. Akcja ma ułatwić bezpieczny powrót do szkół. Wiadomo już, kiedy to nastąpi.
Nauka zdalna, podobnie jak wiosną, trwała w szkołach niemal przez cały semestr. Dyrektorzy widzą poprawę w metodach pracy, jednak nauczanie przez internet wciąż pozostaje marnym substytutem szkoły.
- Za każdym razem premier ładnie składa rączki, apeluje do naszej odpowiedzialności, mówi o solidarności i wychodzi. I później przedsiębiorcy, nauczyciele, rodzice, wszyscy zastanawiamy się, co te zapowiedzi oznaczają. Chyba nie tego go uczyli na studiach MBA - mówi Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk, prezeska IP School.
Antycovidowcy i antyszczepionkowcy rozsyłają do szkół pisma przedprocesowe. Wskazują w nich, że dyrektorzy działają niezgodnie z prawem - groźniejsza od koronawirusa jest bowiem maska.
Od 26 października wszyscy uczniowie szkół ponadpodstawowych i dzieci z klas IV-VIII w podstawówkach mają lekcje zdalne. Popularny dziennik elektroniczny, podobnie jak wiosną, odmówił posłuszeństwa.
Nie wszyscy respektują rygor sanitarny w szkołach. W tej chwili dzieci mają obowiązek noszenia maseczek na przerwach i dezynfekcji rąk na wejściu. Zdaniem rodziców licealisty szkodzi to zdrowiu.
Zakażenie koronawirusem wykryto u uczniów XVII LO przy ul. Tęczowej. Prawie jedna trzecia kadry jest na zwolnieniach lekarskich. Szkoła wystąpiła do sanepidu o zmianę trybu nauczania.
Epidemia odbija się na frekwencji we wrocławskich szkołach. Jak podkreślają dyrektorzy, rodzice zaczęli nie puszczać dzieci do szkoły z powodu wzrostu zakażeń.
We Wrocławiu przybywa szkół, które pracują hybrydowo lub zdalnie. Podstawówka nr 64 na Krzykach otrzymała nowe wytyczne od sanepidu. Wcześniej dyrekcja otrzymała negatywną opinię odnośnie nauki zdalnej, więc zrobiła uczniom wolne.
Koronawirusa wykryto u nauczycieli uczących w podstawówce na wrocławskich Krzykach. Sanepid jednak nie widzi przesłanek do wprowadzenia nauczania zdalnego. Szkoła wprowadziła więc wolne jako dzień dyrektorski.
Dolnośląscy samorządowcy chcą, by dyrektorzy szkół mogli wprowadzić nauczanie hybrydowe. - To bolesny kompromis pomiędzy niewydolnością nauczania zdalnego a tym, że to jednak wyraźnie zmniejsza transmisję wirusa w szkołach - mówi prezydent Wałbrzycha.
Nauczanie w trybie zdalnym lub mieszanym wprowadzono w ponad 40 szkołach i przedszkolach na Dolnym Śląsku. Na czwartkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że obostrzenia w placówkach mogą być zaostrzone.
W ostatnich dniach w kilku kolejnych wrocławskich szkołach odnotowano zakażenia koronawirusem. W LO nr IX, gdzie zakażonych jest trzech nauczycieli, wprowadzono naukę online.
Koronawirus. Pozytywny wynik na COVID-19 otrzymało dwóch nauczycieli z IX LO, znajdującego się w centrum miasta oraz uczennica XII LO przy pl. Orląt Lwowskich. Dyrektorzy zapewniają, że sytuacja jest opanowana, a procedury zachowane.
We Wrocławiu wszystkie szkoły pracują normalnie, ale na wszelki wypadek nauczyciele i uczniowie przygotowują się do powrotu nauki zdalnej. Miasto rekomenduje jednolitą platformę, żeby uniknąć powtórki z wiosny.
Koronawirusa wykryto u jednej z nauczycielek podstawówki we Wrocławiu. Szkoła czeka na opinię sanepidu, póki co działa normalnie. Gorzej jest w placówkach z innych miast na Dolnym Śląsku.
Z darmowych szczepień przeciwko grypie skorzysta 40 proc. pracowników oświaty. Nie wiadomo jednak, kiedy ruszy miejski program, bo w hurtowniach brakuje szczepionek.
Na Dolnym Śląsku w ciągu trzech dni przybyły cztery szkoły, w których trzeba było wprowadzić nauczanie hybrydowe. COVID-19 wykryto też w kolejnym przedszkolu. Najwięcej szkół z nauczaniem zdalnym jest w Wałbrzychu.
Na Dolnym Śląsku od początku roku szkolnego na nauczanie zdalne z powodu przypadków zakażeń przeszło 15 placówek. Najwięcej w Wałbrzychu, najtrudniejsza sytuacja jest pod Kłodzkiem.
Dezynfekcja ma zapewnić bezpieczeństwo w czasie pandemii. Wrocławskie firmy są wzywane do odkażania różnych powierzchni nawet dziesięć razy dziennie. Jak wygląda ich praca?
Zakażenie koronawirusem stwierdzono u jednej z nauczycielek w przedszkolu Wesołe Nutki przy ul. Ignuta we Wrocławiu. Dyrekcja wystąpiła o zgodę na zawieszenie zajęć jednej z grup. Miasto się zgodziło, ale sanepid uznał, że przedszkole może działać normalnie.
W przedszkolu przy ul. Gwiaździstej u jednej z opiekunek wykryto koronawirusa. Sanepid wysłał pracowników i dzieci na kwarantannę. Przedszkole jest zamknięte.
1 września rodzice dowiedzieli się, że szkoła w Sosnówce ma zostać przeniesiona do sąsiedniej miejscowości. Wójt nie zatwierdził nawet arkusza organizacyjnego na nowy rok szkolny. Mieszkańcy rozpoczęli protest, który zakończył się w piątek wieczorem.
Wrocławski magistrat zafunduje nauczycielom szczepionki na grypę. Dyrektorzy sprawdzą, ilu z nich chciałoby skorzystać z takiej możliwości. Zgłoszeń nie brakuje.
Rodzice nie godzą się na przenosimy podstawówki w Sosnówce. Wczoraj mediacje prowadził dolnośląski kurator oświaty. Jest zaskoczony, że przenosiny szkoły zostały rzekomo przez niego zaopiniowane.
Po wielu miesiącach nauki zdalnej uczniowie wrócili do szkół i nie tylko. Chętnie decydują się na udział w zajęciach dodatkowych. Kluby sportowe odbierają po kilkadziesiąt telefonów dziennie.
Copyright © Agora SA