Sędziowie powołani przez neo-KRS powinni powstrzymać się od orzekania, bo ich wyroki będą podważane - mówi Piotr Mgłosiek, wrocławski sędzia.
Sędzia Andrzej Żuk z Jeleniej Góry zapytał Sąd Najwyższy o legalność nowej KRS. I zaraz zajął się nim rzecznik dyscyplinarny. - To wstęp do dyscyplinarki - nie mają wątpliwości prawnicy.
Marta S. urodziła w piwnicy, pępowinę wyrwała, noworodka przykryła szmatami i materacem. Po kilku dniach dziecko podpaliła. Sąd Najwyższy uznał, że wymierzona jej kara jest zbyt niska. Sprawa wróci na wokandę do Wrocławia.
Dziewczynka miała sześć lat, gdy zgwałcił ją dziadek. Był jej rodziną zastępczą, bo została odebrana rodzicom. Wcześniej molestował ją ojciec.
Wrocławscy sędziowie nie będą rozpatrywać kandydatur na nowych sędziów do czasu wyjaśnienia przez Sąd Najwyższy, czy obecna Krajowa Rada Sądownictwa na pewno jest niezależnym organem. To efekt wyroku unijnego trybunału w Luksemburgu.
Szykują się uliczne protesty w sprawie wyborów do Senatu w jednym z okręgów na Dolnym Śląsku. Wrocławska drukarnia kart wyborczych samowolnie umieściła przy nazwisku jednego z kandydatów błędne logo partyjne.
Sąd Najwyższy orzekł, że protest wyborczy przeciwko ważności wyborów do Senatu w legnickim okręgu nr 2 jest zasadny, ale nie nakazał powtórki głosowania.
Sąd Najwyższy uwzględnił kasację prokuratury i sprawa policjantów z Wałbrzycha, oskarżonych o śmiertelne pobicie zatrzymanego mężczyzny, znów trafi do Sądu Apelacyjnego. Uniewinnił ich Konrad Wytrykowski, którego nazwisko pojawia się dziś wśród sędziów tzw. "kasty", oczerniających sędziów przeciwnych "dobrej zmianie".
Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry od wyroku skazującego pedofila na siedem lat więzienia. Ziobro uznał, że taka kara za gwałty na 14-latku była "rażąco niewspółmierna". Sprawą ponownie zajmie się sąd drugiej instancji.
42-letni Konrad Wytrykowski jeszcze 1,5 roku temu orzekał w sądzie rejonowym. Dzięki znajomości z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem najpierw został prezesem wrocławskiego Sądu Apelacyjnego, a niebawem zasiądzie w Sądzie Najwyższym.
Dr hab. Izabella Gil z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego zgłosiła swój akces do zasiadania w Sądzie Najwyższym. Tymczasem prokuratura wciąż bada sprawę wystawiania przez nią studentom ocen za pieniądze.
Wrocławscy adwokaci Olgierd Grodziński i Piotr Migaj zgłosili swój akces do Sądu Najwyższego. W Okręgowej Radzie Adwokackiej, której są członkami, a która krytykowała przeforsowane przez PiS zmiany w sądownictwie, wrze. - To nieprzyzwoite - słyszymy.
W celu wsparcia sędziów w piątek wieczorem na wrocławskim rynku zorganizowano kolejną manifestację.
Klaudia Jachira w nowym filmiku nawiązuje do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w krakowskim KFC. "Czym oni doprawiają te kurczaki? Strachem, hipokryzją, a może serwilizmem wobec Kościoła i jedynie słusznej partii?"
- Nie można ustawą usunąć ze stanowiska sędziów Sądu Najwyższego albo pierwszego prezesa tego sądu, bo nie pozwala na to konstytucja. Obecne działanie PiS to wcale nie reforma sądownictwa, celem jest tylko wymiana kadr - mówi doktor Ryszard Balicki, specjalista od prawa konstytucyjnego.
We wtorek 24 lipca Senat pochyli się nad PiS-owskim projektem nowelizacji ustaw sądowych. Mieszkańcy Wrocławia organizują wyjazd na ul. Wiejską do Warszawy.
W czwartek o godz. 21 wrocławianie i wrocławianki ponownie spotkają się pod pręgierzem, aby wyrazić sprzeciw wobec przeprowadzanej przez PiS reformy sądownictwa.
Kilkanaście osób z Wrocławia i Warszawy pojechało do Strasburga, gdzie w Parlamencie Europejskim przemawiał premier Mateusz Morawiecki. - Było słychać nasz śmiech, gdy opowiadał, że demokracja nigdy nie była tak żywa i kwitnąca jak obecnie - mówi Marta Lempart.
O godz. 19 pod pręgierzem wrocławianie i wrocławianki będą demonstrować, a dwie godziny później, w tym samym miejscu, utworzą symboliczny "łańcuch światła". A cel obu wydarzeń jest jeden: sprzeciw wobec ustawy o Sądzie Najwyższym i apel do Unii Europejskiej.
W poniedziałek we Wrocławiu będą miały miejsce aż trzy demonstracje: przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, przeciwko Ustawie 2.0 i reformie szkolnictwa wyższego, a także w obronie sędziów Sądu Najwyższego.
"Walka o Sąd Najwyższy i o nasze prawo do niezawisłego sądu wciąż się toczy, dlatego nie odpuszczamy, idziemy dalej" - apelują organizatorzy.
O godz. 20 pod wrocławskim sądem okręgowym miała miejsce manifestacja "Europo, nie odpuszczaj". Organizatorzy pikiet wzywają Komisję Europejską do skierowania ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Podczas posiedzenia w Sądzie Najwyższym Tomasz Komenda chciał złożyć oświadczenie. Przygotował je nawet na piśmie, ale gdy zaczął je odczytywać, załamał mu się głos. Przygotowaną kartkę wręczył więc sędziom, zanim ci zdecydowali o jego uniewinnieniu. Tomasz pisał: "Co ja zrobiłem, że moje życie zostało zamienione w piekło?".
Tomasz Komenda, który został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i morderstwo, został uniewinniony. - Sprawiedliwości stało się zadość - powiedział prokurator Robert Tomankiewicz, który skierował wniosek do Sądu Najwyższego.
Czternaście wrocławskich stowarzyszeń i partii politycznych organizuje w czwartek wieczorem demonstrację pod sądem na Podwalu. Aby wesprzeć sędziów Sądu Najwyższego, zapalą tam świece układające się w napis "Zostańcie".
Sąd Najwyższy uznał, że wniosek Samuela Nowakowskiego o kasację wyroku i powtórzenie procesu jest bezzasadny. Mężczyzna, który w sierpniu 2015 r. zabił siekierą 10-letnią dziewczynkę, został skazany na dożywocie.
Zasiadający w klubie parlamentarnym PiS senator Jarosław Obremski wstrzymał się od głosowania ws. Sądu Najwyższego. - To nie taktyka przed wyborami samorządowymi - zapewnia.
Wrocławianie protestowali w obronie demokracji i niezależnych sądów. Utworzyli też żywą fotografię z napisem "VETO".
Mieszkańcy Wrocławia znów protestowali w obronie demokracji i niezależnych sądów. Jak podają organizatorzy, na Rynku było około 10 tys. osób. Według szacunków policji - niecałe 6 tysięcy.
Prof. Ludwik Turko podczas protestu mówił m.in: "Życzę Andrzejowi Dudzie, by w swoich działaniach był bardziej skuteczny aniżeli swego czasu prezydent Hindenburg w Niemczech, w którym pokładano nadzieje, że kto jak kto, ale on właśnie powstrzyma szaleństwo Hitlera".
Ponad tysiąc osób protestowało we Wrocławiu przeciwko reformie sądów. Ze świecami przeszli sprzed sądu przy Podwalu na Rynek.
Po raz kolejny wrocławianie będą bronić Sądu Najwyższego i sądownictwa przed wpływami politycznymi. O godz. 21 pod sądem przy Podwalu zapalą świeczki, a piętnaście minut później w Rynku rozpocznie się manifestacja.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.