Wybory parlamentarne 2019. Władysław Kosiniak-Kamysz miał udzielić wywiadu Jackowi Międlarowi znanemu z głoszenia nacjonalistycznych poglądów. PSL zaprzecza i twierdzi, że były ksiądz "wykorzystał moment" na konferencji prasowej. Moment trwał 10 minut.
Polskie Stronnictwo Ludowe i Kukiz'15 nie ujawnili w sobotę wszystkich nazwisk swoich kandydatów do parlamentu. Z Dolnego Śląska znane są tylko trzy.
Bezpartyjni Samorządowcy zdecydowali. W wyborach parlamentarnych 2019 będą startować samodzielnie. Bez Kukiza, bo ten chce iść z radykalną Konfederacją.
Wybory parlamentarne 2019. - Oboje będziemy ubiegać się o mandaty senatorów - ogłosili w niedzielę wieczorem Barbara i Bogdan Zdrojewscy. Niemal na pewno oznacza to ich rozbrat z Platformą Obywatelską.
Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe nie pójdą razem do jesiennych wyborów. Obie partie liczą na to, że ich wrocławską listę będzie otwierać Bogdan Zdrojewski, który z kolei czeka na to, jakie propozycje otrzyma jego żona.
Obywatele RP pojawili się w środę pod wrocławskimi biurami czterech partii: PO, Nowoczesnej, PSL i SLD. Przyszli tam z transparentem "Więcej demokracji wśród demokratów".
Prezydent Lubina Robert Raczyński, lider Bezpartyjnych Samorządowców, mówi, że "będzie musiał wystartować do Sejmu". Z kim? W środę spotkał się z Pawłem Kukizem.
PSL ogłosiło, że zbuduje na jesienne wybory nowy blok polityczny. Kusi do niego Bezpartyjnych Samorządowców. Ich lider Robert Raczyński odpowiada: - Wszyscy chcą z nami koalicji.
Wybory do europarlamentu 2019. Zapewnienie Polsce godnego miejsca w europejskiej rodzinie, wyrównywanie poziomu życia w Polsce i innych krajach, bezpieczeństwo i spójność transportowo-komunikacyjna regionów - to główne postulaty, z którymi do wyborów idą przedstawiciele Koalicji Europejskiej w okręgu dolnośląsko-opolskim.
Liderzy PSL-u, Nowoczesnej i Unii Europejskich Demokratów we Wrocławiu rozmawiali o potrzebie jak najszybszej budowy szerokiej koalicji opozycyjnej. - Skończmy telenowelę ze zjednoczeniem, pokażmy w końcu, że mamy wspólny program - apelował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Mirosław Lubiński, sejmikowy radny wybrany z list PSL, zapowiada współpracę z PiS i Bezpartyjnymi Samorządowcami na Dolnym Śląsku. - Dla dobra regionu - tłumaczy.
Wybory do dolnośląskiego sejmiku zdecydowanie wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Na jego kandydatów zagłosowało w niedzielę 320 tys. mieszkańców regionu. To wynik o 30 tysięcy głosów lepszy niż bezpośrednich konkurentów z Koalicji Obywatelskiej. Trzeci Bezpartyjni Samorządowcy przekonali do siebie 168,5 tys. osób.
Głównym powodem wizyty polityka we Wrocławiu jest czwartkowa samorządowa konwencja PSL województwa dolnośląskiego. Kosiniak-Kamysz spotkał się też z dziennikarzami na rynku, aby poinformować o podstawowych założeniach programowych jego partii w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych.
Działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego powiatu wrocławskiego w czerwcu poparli Alicję Chybicką na prezydenta Wrocławia. Teraz struktury wojewódzkie partii chcą się z tego wycofać.
Grażyna Cal nie jest już członkiem klubu PSL w sejmiku województwa. Większość wspierająca nowopowstałą koalicję nie jest jednak zagrożona. W najbliższych dniach ogłoszone zostanie powstanie nowego sejmikowego klubu PSL-SLD, w skład którego prócz ludowców wejdzie również Marek Dyduch z Sojuszu.
Wojewoda Tomasz Smolarz w poniedziałek 1 czerwca już oficjalnie przedstawi swojego zastępcę. To Joanna Bronowicka z Polskiego Stronnictwa Ludowego, która na tym stanowisku zastąpi swoją partyjną koleżankę Ewę Mańkowską - obecnie wicemarszałka Dolnego Śląska.
Nowe stanowiska w urzędzie marszałkowskim. Andrzej Łoś, który właśnie wstąpił do Platformy Obywatelskiej, już dostał propozycję pracy od obecnego marszałka Cezarego Przybylskiego. Działaczy docenionych w ten sposób przez partię jest więcej
Rewolucja w dolnośląskim PSL: Naczelny Komitet Wykonawczy tej partii rozwiązał jej struktury regionalne. Przez całe lata stronnictwo w regionie targane było aferami, kierowali nim ludzie z wyrokami sądowymi, a w strukturach trwała wojna koterii.
W poniedziałek wrocławski sąd uznał Leszka Gralę, szefa PSL na Dolnym Śląsku, za winnego ustawiania konkursów na dotacje unijne. Skazał go za to na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i pół miliona złotych grzywny.
Grala dwa lata temu trafił do aresztu za nieprawidłowości przy organizacji unijnego konkursu. Dolnośląski prezes PSL Tadeusz Drab, na którym z kolei ciąży wyrok za fałszywe składanie zeznań, problemu w kandydowaniu Grali nie widzi
Skazany prawomocnym wyrokiem za składanie fałszywych zeznań Tadeusz Drab (PSL) nie będzie dłużej wicemarszałkiem województwa. Jeśli do poniedziałku sam nie poda się do dymisji, wniosek o jego odwołanie złoży marszałek Marek Łapiński. Drab straci też członkostwo w partii.
Wicemarszałek Tadeusz Drab z PSL w grudniu ubiegłego roku został skazany za składanie fałszywych zeznań. O wyroku nie poinformował marszałka Marka Łapińskiego. Drabowi grozi utrata stanowiska.
Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej nie zawiesił we wtorek w obowiązkach prezesa aresztowanego Leszka G. Prokurator zarzuca mu nieprawidłowości w rozdzielaniu unijnych dotacji.
Leszek G., prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej i były kandydat PSL w ostatnich wyborach do europarlamentu, trafi na dwa miesiące do aresztu. Taką decyzję podjął w piątek sąd na wniosek wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.
Z powodu afery korupcyjnej przy dzieleniu unijnych dotacji stanowiska może stracić wicemarszałek województwa i szef PSL na Dolnym Śląsku Tadeusz Drab
Dolnośląska Izba Rolnicza do odwołania zawiesiła w środę program ?Mój szef to ja!!!?, w którym do podziału było 3,7 mln zł unijnych dotacji dla osób rozpoczynających własną działalność gospodarczą. To efekt śledztwa, które prowadzi wrocławska prokuratura.
Copyright © Agora SA