- Wielu tragedii można było uniknąć. Powódź obnażyła brak procedur dotyczących ewakuacji zwierząt - podkreślają działacze prozwierzęcy i apelują do premiera Donalda Tuska, aby rząd jak najszybciej zajął się lukami w przepisach.
Pięć lat więzienia grozi 52-letniemu mężczyźnie oraz 45-letniej kobiecie, mieszkańcom Mirska na Dolnym Śląsku, którzy ze szczególnym okrucieństwem znęcali się nad psem, doprowadzając do jego śmierci.
Dom dla Skrzywdzonych Zwierząt, który powstał dla wrocławskich Maślicach, to pierwsza taka inicjatywa w Polsce i jedna z nielicznych na świecie. Zamieszkają w nim czekające na adopcję psy oraz ich tymczasowi opiekunowie.
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia mogą być ostatnimi, gdy będzie można kupić żywego karpia. Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą tego zakazać. Wrocław już przestał wyznaczać miejsca na handel żywymi rybami.
W zbiornikach przy wrocławskich targowiskach karpie stłoczone są przy dmuchawie z tlenem, wiele ryb jest poranionych. Potem są ładowane do foliowych reklamówek i do tramwaju albo do bagażnika. Bez wody.
Wychudzony, wyziębiony, łapy opuchnięte, żebra wystające - w takim stanie zastała psa Dolnośląska Straż dla Zwierząt. Wolontariuszka zabrała go właścicielowi, dwa dni później - jak twierdzi - miała przeszukanie policji. Funkcjonariusze tłumaczą, że właściciel zgłosił kradzież.
Według świadków sołtyska przywiązała do samochodu swojego psa i ciągnęła go na lince. Zwierzę przeżyło, ale sprawą zajął się prokurator.
Rafał B., skazany na ponad cztery lata więzienia za kilkukrotne, celowe przejechanie psa, w opublikowanym w internecie filmie grozi działaczkom fundacji Oleśnickie Bidy, która nagłośniła bestialskie zabicie zwierzęcia i walczyła, by sprawca poniósł karę.
W poniedziałek wieczorem z okna mieszkania na Krzykach został wyrzucony pies. Zwierzę przeżyło, czeka go operacja połamanych łapek. Policja złapała podejrzanego - to 49-letni wrocławianin.
We wtorek po południu aktywiści Fundacji Viva! zebrali się przy pl. Solidarności. Na twarzach mieli zwierzęce maski, a na kładce nad ul. Legnicką zawiesili baner "Miliony zwierząt nie mogą dłużej czekać".
Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt poinformował o finale sprawy sprzed półtora roku. W maju 2019 r. policjanci zakuli go w kajdanki i przez dwa dni trzymali na komendzie, bo nie stawił się na przesłuchanie.
Od czwartku do niedzieli w 10 wrocławskich lokalach będzie można napić się piwa, a dochód z jego sprzedaży zostanie przeznaczony na antyfutrzarską działalność Otwartych Klatek.
- Będziemy pracować nad projektem dotyczącym ochrony zwierząt i jeśli naprawdę będą tam uwzględnione dobre pomysły, to zagłosujemy za - mówi posłanka Małgorzata Tracz. Apeluje też, by dopisać powołanie rzecznika ochrony zwierząt i zakaz polowań na ptaki.
Agnieszka P. zagłodziła psa na śmierć. Gdy na miejscu pojawili się inspektorzy z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, zastali wychudzone zwłoki zwierzęcia i puste miski.
Założył suczce worek na szyję, obwiązał go taśmą i zrzucił zwierzę z wysokości trzech metrów. Umierała w cierpieniach.
Aktywiści z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami apelują, że resztki z obiadu są niestrawne dla psiego żołądka, a podawanie ich w brudnych i obdrapanych naczyniach zagraża ich zdrowiu.
Piotr W. założył swojemu psu worek foliowy na głowę, uszczelnił go taśmą izolacyjną i zrzucił zwierzę z wysokości 3 metrów.
Przedstawiciele fundacji Oleśnickie Bidy w listopadzie ubiegłego roku odebrali proboszczowi skrajnie zaniedbanego owczarka niemieckiego Maxa. Zwierzę niestety zmarło.
Zaniedbany i schorowany pies został zabrany z hotelu w Jakuszycach przez obrońców praw zwierząt w lutym ubiegłego roku. Prokuratura najpierw umorzyła postępowanie, ale ostatecznie postawiła właścicielce Barona zarzut znęcania się nad zwierzęciem.
Artur P. nie wyprowadzał psa na spacer, a gdy ten załatwiał potrzeby w domu, to się nad nim znęcał. Sąd skazał go na 18 miesięcy prac społecznych.
Wrocławianie protestowali wczoraj przed spektaklem Cyrku Korona na Psim Polu. Powodem był udział zwierząt cyrkowych w pokazach.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki zorganizowało we Wrocławiu akcję #StopTheTrucks. Aktywiści protestowali na ul. Oławskiej przeciwko wielogodzinnemu transportowi zwierząt.
- Za 20 lat nie będziemy w stanie wymienić nazwisk tych, którzy rządzili w 2017 roku. Ale coś po nich zostanie: elektrownie węglowe, kopalnie, pyliste ugory, wycięte lasy, podnoszące się morza, nowe choroby, bezpłodność - mówi pisarka Olga Tokarczuk. Z laureatką Międzynarodowej Nagrody Bookera rozmawialiśmy o filmie "Pokot".
Franciszek Gogół, 57-letni mieszkaniec Legnicy, i jego pies Dino biegną dookoła Polski, by zwrócić uwagę na prawa zwierząt
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.