Stronie Śląskie, Lądek Zdrój, Kłodzko i inne miejscowości zmiotła fala z pękniętej tamy, a ludzie nie dostali ostrzeżenia na czas. Ponad syuletnia zapora na Morawce wytrzymała powódź w 1997 roku, dlaczego teraz pękła?
Właściciele firm z terenów objętych powodzią mogą mieć problem z płaceniem składek ZUS, bo wielu z nich teraz nie zarabia. Mogą je jednak odroczyć.
Rząd Donalda Tuska pracuje nad specustawą, która ma pomóc w likwidacji skutków powodzi na południu Polski. Posiedzenie Rady Ministrów rozpoczęło się o godz. 12 w Warszawie.
Brak inwestycji przeciwpowodziowych spowodował, że mamy do czynienia z tak wielką tragedią - mówi o skutkach powodzi prezes NIK Marian Banaś. "Wyborcza" ustaliła, że zakres niezrealizowanych prac w czasach rządów PiS, jest porażający. Wiele inwestycji miało się zakończyć w minionym roku, ale terminy ciągle przesuwano.
Mateusz Morawiecki kujący w lakierkach ścianę w Głuchołazach, Doda pozująca do zdjęcia w Lewinie Brzeskim, youtuber Budda udzielający wywiadu w Paczkowie, gdzie przyjechał "nie dla wywiadów".
Wrocławscy radni zadecydowali, że w ramach solidarności miasto przekaże z budżetu sięgającego 6 miliardów zł zaledwie po 500 tys. zł dla zniszczonych przez powódź Kłodzka, Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Pomoc dla poszkodowanych powinna być rządowa, a nie samorządowa. Wykonaliśmy gest solidarnościowy - tłumaczy się jeden z radnych.
Donald Tusk zapowiedział prace nad zmianami ustawowymi, które ułatwią nam proces odbudowy. - We wtorek wieczorem postaramy się we Wrocławiu zaprezentować to, do czego przekonaliśmy różnych partnerów - zaznaczył premier.
Sto kontenerów mieszkalnych trafi na tereny zniszczone przez powódź na Dolnym Śląsku - poinformował w poniedziałek wojewoda dolnośląski Maciej Awieżeń. Mają to być miejsca tymczasowego pobytu dla osób, których domy muszą zostać odbudowane lub wyremontowane.
Powódź wprawdzie ominęła Wrocław, ale sprawiła, że kilka mostów i ulic w mieście jest nieprzejezdnych. Władze miasta ostrzegają przed korkami.
Poziom Odry w Głogowie powoli opada, ale zagrożenie powodziowe wciąż jest realne. Tam i w innych dolnośląskich miastach służby nadal są w pogotowiu.
Od niedzieli 22 września wjazd do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju jest kontrolowany. Wszystko przez kwitnącą turystykę powodziową: - To wszystko paraliżuje nam pracę. Naprawdę włos się na głowie jeży i nie dziwię się zdenerwowaniu wszystkich ratowników - mówi nadbrygadier Michał Kamieniecki.
Publicyści i politycy związani z PiS, żeby uderzyć w rząd Tuska, zarzucili pracownikom zbiornika przeciwpowodziowego w Nysie, że celowo wstrzymali w nim wodę, co doprowadziło do tragedii. Niedługo potem ci pracownicy zaczęli odbierać telefony z groźbami śmierci.
Bardzo dużo śmigłowców nad zbiornikiem w Mietkowie - zaalarmowała "Wyborczą" w niedzielę 22 września przed południem zaniepokojona Czytelniczka. Sprawdziliśmy, co się tam dzieje.
- Z powodu powodzi zamkniętych jest 431 placówek, ok. 200 z nich wymaga remontów od drobnych po całkowite. W związku z tym organizujemy dla uczniów zielone szkoły - poinformowała ministra edukacji Barbara Nowacka podczas sztabu kryzysowego we Wrocławiu.
Dzieci z terenów zalanych przez powódź zaczną wyjeżdżać na zielone szkoły, fala powodziowa zbliża się do Głogowa, na miejscu jest sześciuset żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Zdemolowane przez powódź Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie próbują się odbudować. A policja zaczyna akcje przeciwko internetowym oszustom, którzy organizują fałszywe zbiórki dla powodzian.
Metropolita wrocławski wezwał księży do włączenia prośby za powodzian do modlitwy wiernych w czasie mszy św. Z kolei biskupi z Opola i Świdnicy udzielili poszkodowanym przez powódź i osobom niosącym im pomoc dyspensy od obowiązku uczestnictwa we mszy św. w niedzielę 22 września.
Fala powodziowa przechodząca Odrą przez Dolny Śląsk dotarła do Głogowa. W najbliższych godzinach pojawi się w Lubuskiem. Ale w miastach, przez które już przeszła, poziom Odry jest ciągle bardzo wysoki. Nigdzie nie spadł poniżej stanu alarmowego.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk poprosił mieszkańców, aby oddali swoje worki z piaskiem tak, aby mogły zostać przekazane tam, gdzie fala powodziowa wciąż zagraża. Przy stadionie już zaczęła rosnąć ich góra.
Mężczyźnie, który udawał funkcjonariusza kontrwywiadu i straszył ludzi wysadzaniem wałów przeciwpowodziowych, nie postawiono zarzutu szpiegostwa. Jest podejrzany o przeszkadzanie w akcji ratunkowej i podawanie się za funkcjonariusza publicznego. Przyznał się i trafił do aresztu.
Mieszkanka wrocławskich Opatowic zaalarmowała Donalda Tuska, że woda odcięła osiedle od miasta. - To był akt desperacji, zareagowałem i udało się to załatwić. Musimy robić wszystko, by tak nieformalnych sygnałów nie było - mówił podczas wieczornego posiedzenia sztabu kryzysowego.
Wrocław przed powodzią chroni zespół kanałów, jazów i polderów, ale też las. System wodny stolicy Dolnego Śląska powstawał przez setki lat, swój kształt zyskał sto lat temu, a po wielkiej wodzie w 1997 roku został wzmocniony i zmodernizowany.
Brzeg Dolny od kilkunastu godzin walczy z kulminacją fali powodziową. Poziom Odry jest w tej chwili bardzo wysoki i jeszcze przez co najmniej kilka godzin nie będzie znacząco niższy.
Funkcjonariusze ABW ujęli dwie osoby, które mieszkańcom podwrocławskich Łanów przekazywały fałszywą informacją, że będą wysadzane wały. Wrocławski wydział Prokuratury Krajowej sprawdza, czy są szpiegami i słyszymy, że to bardzo poważnie brana pod uwagę hipoteza.
Centrum Egzaminów Medycznych nie zgodziło się na zmianę sobotniego terminu Lekarskiego Egzaminu Końcowego dla studentów z obszarów dotkniętych powodzią. Za to zmieniło miejsce z Wrocławia np. na Lublin i Warszawę.
Aż 400 mln zł może kosztować odbudowa tamy w Stroniu Śląskim. To od niej zaczął się dramat miejscowości w powiecie kłodzkim. - Największe straty poniosła infrastruktura zarządzana przez samorządy gminne, powiatowe i wojewódzkie - przyznał Dariusz Klimczak, minister infrastruktury.
Premier Donald Tusk ogłosił, że Marcin Kierwiński będzie pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi. Złoży mandat posła Parlamentu Europejskiego i wejdzie do rządu. Fala kulminacyjna na Odrze doszła do Brzegu Dolnego. Reporterzy "Wyborczej" są na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie oraz w Lubuskiem.
Jeśli prognozy hydrologów się sprawdzą, to w nocy z czwartku na piątek 20 września poziom Odry w mieście powinien zacząć pomału spadać. O godzinie 8.00 w piątek w Trestnie - tuż przed Wrocławiem - poziom Odry ma wynosić 622 cm.
Noc z czwartku na piątek 20 września będzie najtrudniejsza dla Brzegu Dolnego. Do miasta dociera fala powodziowa. Poziom Odry o północy ma mieć przeszło 950 cm, czyli o 120 m mniej niż w czasie powodzi tysiąclecia w 1997 roku.
Wrocławskie wodociągi robią wszystko, żeby woda z kranów cały czas była zdatna do picia mimo zalania terenów wodonośnych wodą powodziową. Cały czas trwa także umacnianie wałów. Groźna sytuacja jest w Brzegu Dolnym.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkała się we Wrocławiu z premierem Donaldem Tuskiem i szefami rządów Czech, Austrii i Słowacji. Zapowiedziała szybkie uruchomienie pomocy z UE dla poszkodowanych powodzią krajów.
Nadbrygadier Michał Kamieniecki przejął zarządzenie kryzysowe w dwóch zniszczonych przez powódź gminach na Dolnym Śląsku. Już podał, że w Lądku-Zdroju w 75 obiektów zakwalifikowano jako zagrażające ludziom, w Stroniu Śląskim - 31.
Wody Polskie są gotowe do uruchomienia kanału Odra-Widawa, który obniży poziom fali kulminacyjnej przechodzącej przez Wrocław. Prezydent miasta informuje: Wciąż trwa zagrożenie. Pozostajemy w stanie gotowości na najbliższe dni.
Mieszkańców Cieplic zbulwersowało zdarzenie, podczas którego podobno zniszczono wał przeciwpowodziowy, aby ratować komfortowy ośrodek wypoczynkowy, należący do jednego z polskich milionerów. W oświadczeniu przedstawiciele ośrodka zaprzeczają oskarżeniom.
Ponad stuletnia tama uratowała mieszkańców Stronia Śląskiego i okolicznych miejscowości podczas powodzi tysiąclecia w 1997 r. Teraz pęknięty wał doprowadził do zalania nie tylko Stronia, ale też Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. Pochodzący z regionu prawnik szuka przyczyny i pyta, jak prowadzone były prace w jej pobliżu.
Bardzo trudna sytuacja jest w Brzegu Dolnym za Wrocławiem. Poziom Odry w czwartek o godz. 22 wynosił 912 cm (stan alarmowy to 630 cm). Według prognoz IMGW-PIB do jutra poziom wody w rzece podniesie się do 942 cm.
Wielu wrocławian spaceruje i patrzy na Odrę, licząc na to, że fala nie zaleje miasta, a mieszkańcy zagrożonych obszarów starają się chronić workami z piaskiem. Na Rynku jeden z krasnali został otoczony symbolicznymi, malutkimi woreczkami piasku.
Rząd ogłosił szczegóły pomocy dla ofiar powodzi. Oprócz bieżących zasiłków i dotacji na remonty zaplanowano m.in. wsparcie dla kredytobiorców i pomoc dla dzieci.
Wrocław już czeka na nadejście fali powodziowej. Trwa umacnianie wałów, na których układanych jest tysiące worków z piaskiem. Prezydent Jacek Sutryk zapowiada, że czekają nas cztery trudne dni
Woda podeszła pod bloki przy ulicy Jodłowickiej na osiedlu Słoneczne Stabłowice we Wrocławiu. Służby nie zbudowały tam zabezpieczeń. Mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce. Teraz boją się jeszcze cofki z Odry.
Dwie wsie koło miasta Oławy - Stary Otok i Stary Górnik - są już odcięte od świata. Czoło fali powodziowej na Odrze zaczyna przechodzić przez samą Oławę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.